Świadomie zadbaj o swoją przyszłość.
Czy brzmi to jak hasło marketingowe? Spokojnie, bo nie jest to ani start żadnej sponsorowanej serii, ani start sprzedaży żadnego nowego produktu. Wpisem, w którym wyjaśnię, jak wyliczyć emeryturę z ZUS rozpocznę pierwszą od prawie 2 lat serię tematyczną na moim blogu, która będzie się bardzo różniła od każdej z poprzednich serii. W cyklu „Twoja emerytura” skupię się nie na konkretnych klasach aktywów, ale na celu, jakim jest zadbanie o to, aby na emeryturze żyć na odpowiednim dla siebie poziomie, unikając zawodu, jaki za wiele lat może dotknąć osoby, które polegają wyłącznie na państwowym systemie emerytalnym.
Jednym z głównych powodów, dla których samodzielnie oszczędzam i inwestuję pieniądze, jest niechęć do bycia całkowicie zależnym od podatnego na zmiany i dość chwiejnego w swojej konstrukcji systemu emerytalnego. Wbrew powszechnej w internecie opinii wcale nie sądzę, że polski system emerytalny za kilka lat upadnie lub zostanie „zagarnięty” przez państwo i obstawiam jego stabilne działanie przez wiele lat, ponieważ tak długo, jak nie upadnie państwo, tak długo ZUS pozostaje niezagrożony. W tym kontekście „stabilne” nie znaczy „wystarczające”, bo potrafię oszacować wartości naszych prognozowanych świadczeń emerytalnych i wiem, że nawet w optymistycznym scenariuszu prawdopodobnie nie będą one wystarczające do takiego życia, jakie chcielibyśmy na emeryturze prowadzić.
Zapraszam Cię do przeczytania wpisu, w którym pokażę, jak wyliczyć emeryturę z ZUS, wyjaśniając, od czego zależy wysokość emerytury oraz jakich kalkulacji powinien dokonać każdy przyszły emeryt. Zanim tego dokonam, przedstawię Ci mój plan na pięcioczęściową serię emerytalną, którą wydam w ciągu kolejnych kilku miesięcy.
Podcast
YouTube
W skrócie
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jak wyliczyć emeryturę z polskiego systemu ubezpieczeń społecznych.
- Od czego zależy wysokość emerytury z ZUS.
- Kto otrzyma emeryturę minimalną i jakie należy spełnić warunki, by ją dostać.
Powiązane wpisy
- Jak działa ZUS? Gdzie trafiają Twoje składki?
- Twoja emerytura (2/5) – Dlaczego emerytura z ZUS będzie tak niska?
- Twoja emerytura (3/5) – Czy polski system emerytalny upadnie?
- Twoja emerytura (4/5) – Jak zwiększyć swoją emeryturę?
- Jak dobrze żyje się emerytom w Polsce?
- Jak działają IKE i IKZE i dlaczego warto z nich korzystać?
- Ile osób ma IKE lub IKZE? Gdzie je prowadzimy i ile na nich zgromadziliśmy?
Zarys mojego planu na serię emerytalną
W ramach tego cyklu planuję napisać 5 wpisów, które będą nosić następujące tytuły:
- Twoja emerytura (1/5) – Jak wyliczyć emeryturę z ZUS? (tu jesteś)
- Twoja emerytura (2/5) – Dlaczego emerytura z ZUS będzie tak niska?
- Twoja emerytura (3/5) – Czy polski system emerytalny upadnie?
- Twoja emerytura (4/5) – Jak zwiększyć swoją emeryturę?
- Twoja emerytura (5/5) – Jak przejść na emeryturę kilka lat wcześniej?
Ten logiczny ciąg wpisów ma za zadanie najpierw powiększyć stan Twojej wiedzy na temat polskiego systemu emerytalnego, następnie obalić mity na jego temat, zwracając jednak uwagę na prawdziwe problemy, które trapią ten system. Powyższe powinno sprawić, że zechcesz samemu zadbać o swoją emeryturę, stąd w części 4 chciałbym w jednym wpisie przedstawić cały III filar systemu emerytalnego i wyrazić moją opinię o każdym z produktów.
Na koniec pragnąłbym wpleść polski system emerytalny w kontekst dążenia do wcześniejszej emerytury, więc nie tylko opisać pomysł na FIRE (ang. Financial Independence, Retire Early, czyli plan na przejście na bardzo wczesną emeryturę, zwykle w wieku około 35-40 lat i życie z kapitału/rentierstwa, a nie z pracy zawodowej), ale i pokazać, jak samodzielnie można przyspieszyć emeryturę o przynajmniej 5, 10 lub 15 lat i cieszyć się życiem w młodszym wieku niż większość przyszłych emerytów, robiąc to bez wyrzeczeń w stylu ascetycznego życia.
Mam nadzieję, że pomysł na serię się podoba i zachęcam do komentowania i uzupełniania go w sekcji komentarzy pod wpisem. Dobrze wiesz, że jestem otwarty na wszelkie sugestie, a nic nie przydaje się tak, jak dobra dyskusja o przyszłych wpisach :).
Od czego zależy wysokość emerytury z ZUS?
W polskim internecie, ale i w całej przestrzeni publicznej krąży wiele mitów na temat wyliczania emerytury. Nagłówki na popularnych portalach głoszą m.in. „nadciąga emerytalny dramat” lub „emerytury będą skandalicznie niskie”, ale ich treść rzuca oskarżenia, nie tłumacząc sposobu działania systemu emerytalnego. Właśnie dlatego chciałbym zacząć od podstaw, czyli popularnych zarzutów do ZUS o to, że przyszłe emerytury będą o wiele niższe od obecnych i tego, że (moim zdaniem) większość aktywnych zawodowo nie ma pojęcia, jak działa nasz system ubezpieczeń społecznych.
Jak NIE liczyć emerytury z ZUS?
O niskiej wiedzy na temat systemu emerytalnego świadczy np. popularna koncepcja o tym, że jest to np. jakiś odsetek ostatniej otrzymanej przed emeryturą pensji. Równie popularne jest myślenie, że wysokość emerytury z ZUS oparta jest na średnim wynagrodzeniu z jakiegoś okresu, np. wybranych 5, 10 lub 15 lat pracy, lub po prostu średniej pensji za 10 ostatnich lat pracy przed emeryturą. Przed napisaniem tego wpisu sprawdziłem wiedzę emerytalną wśród swoich znajomych i nikt nie odpowiedział poprawnie na kilka prostych pytań o sposób wyliczania świadczenia emerytalnego z ZUS. Właśnie dlatego kolejne kilka akapitów będzie niezwykle ważne, bo pozwoli Ci prosto i szybko zrozumieć podstawę poprawnego obliczania wysokości Twojej przyszłej emerytury z ZUS.
Jak liczyć wysokość emerytury z ZUS?
Na początek dodam, że opisuję tutaj tylko nowy (obecny) system obliczania wysokości świadczenia emerytalnego z ZUS, pomijając tu wszelkie grupy uprzywilejowane i uczestników „starego” systemu emerytalnego. Jeśli obecnie płacisz składki emerytalne do ZUS, to ten wpis Cię dotyczy, ponieważ:
- Nawet jeśli w ZUS uczestniczyłeś jeszcze przed styczniem 1999 roku, to już od dawna wspólnie z ZUS policzyliście Twój „kapitał początkowy” i od tego czasu kolejne składki i waloryzacje postępują zgodnie ze schematem, który zaraz opiszę.
- Nawet jeśli uczestniczysz lub uczestniczyłeś w OFE, to mechanizm suwaka sprawi, że na 10 lat przed ustawowym wiekiem emerytalnym Twoje środki zaczną być „przenoszone” na Twoje subkonto w ZUS.
Najprościej mają osoby, które zaczęły pracę po 1998 roku, bo ich emerytura będzie w całości liczona w sposób, który zaraz przedstawię. Zacznijmy od podstaw: wysokość Twojej przyszłej emerytury to po prostu suma wpłaconych przez Ciebie składek podzielona przez przewidywaną pozostałą długość życia w momencie przejścia na emeryturę wyrażoną w miesiącach. Co istotne: jest to średnia liczba pozostałych miesięcy życia dla obojga płci, co skraca pozostałe życie kobiet i wydłuża pozostałe życie mężczyzn, powodując, że mężczyźni na ogół otrzymują zaniżone świadczenia, a kobiety – zawyżone.
Wpłacone do ZUS składki to tylko zapis księgowy, który co roku „procentuje”, czyli jest waloryzowany, co sprawia, że przypomina lokatę lub obligacje. Dokładny mechanizm waloryzacji opiszę za kilka akapitów, a na razie przedstawię na wykresie, jak prosto oblicza się emeryturę z ZUS:
Wysokość świadczenia emerytalnego liczy się w momencie decyzji emeryta związanej z przejściem na emeryturę, więc nie musi być to ustawowy wiek emerytalny, czyli obecnie 60 lat dla kobiety i 65 lat dla mężczyzny. Gdy emeryt podejmie decyzję o zakończeniu pracy i przejściu na emeryturę, to obliczona wysokość świadczenia emerytalnego jest dalej co roku waloryzowana, ale już innym współczynnikiem waloryzacji niż uzbierane składki. Szczegóły tego mechanizmu opiszę w dalszej części wpisu, ale możesz sobie go wyobrazić w następujący sposób:
Czy mamy wpływ na wysokość naszych emerytur z ZUS? Oczywiście, że mamy, bo obydwiema zmiennymi, czyli uzbieranym w ZUS „kapitałem” (zapisem księgowym) oraz pozostałą długością życia możemy manipulować poprzez odłożenie przejścia na emeryturę na trochę później.
Jak zwiększyć wysokość emerytury z ZUS?
Najprostszym sposobem zwiększenia swojego świadczenia emerytalnego jest po prostu zwiększenie swojego czasu pracy o 1 lub kilka lat. Pomaga to zarówno z licznikiem, jak i z mianownikiem wzoru na obliczanie emerytury z ZUS, ponieważ zwiększa zapis na koncie (i subkoncie) ubezpieczonego w ZUS oraz skraca przewidywalną pozostałą długość życia przyszłego emeryta. Brzmi to dość drastycznie, ale jest to najlepszy sposób na zwiększenie swojej emerytury bez potrzeby zmiany pracy na lepiej płatną lub otrzymania podwyżki u obecnego pracodawcy:
Skoro podstawy wyliczania emerytury z ZUS mamy za sobą, to przedstawię Ci, ile wynosi składka emerytalna ZUS w zależności od formy zatrudnienia lub działalności.
Polub moją stronę na Facebooku!
Znajdziesz tam mnóstwo przydatnych informacji o finansach i inwestowaniu
Ile wpłacamy na emeryturę z ZUS?
Krótko mówiąc: dosyć niewiele. Ani pracownicy (zatrudnieni), ani przedsiębiorcy (posiadacze działalności gospodarczej) nie wpłacają na emerytury zbyt wiele. Wielu Polaków narzeka na wysokie składki do ZUS, zapominając, że składka emerytalna to tylko część kwoty, którą comiesięcznie wpłacają do ZUS. Zacznijmy od większości aktywnych zawodowo Polaków, czyli osób zatrudnionych. Większości, bo wg statystyk PIT za 2022 rok i statystyk dot. ryczałtu:
- Około 19 mln Polaków rozliczyło się w PIT-37 (praca, umowa o dzieło, umowa zlecenie).
- Około 2,9 mln Polaków rozliczyło się w PIT-36 (działalność na skali podatkowej).
- Około 0,9 mln Polaków rozliczyło się w PIT-28 (ryczałt z działalności gospodarczej).
- Około 0,53 mln Polaków rozliczyło się w PIT-36L (działalność na stawce liniowej 19%).
Nie powinno to nikogo dziwić, ale Polska jest wręcz zdominowana przez osoby rozliczające się w PIT-37 wg skali podatkowej. Sprawdźmy, ile składki emerytalnej płacą one do ZUS każdego miesiąca.
Ile płacę do ZUS na umowie o pracę?
Zacznijmy od wysokości łącznej składki do ZUS (aktualnej na marzec 2024 roku), którą płacą pracodawca z pracownikiem i jej poszczególnych składowych.
- Składka emerytalna: 19,52%; 9,76% (pracownik) + 9,76% (pracodawca).
- Składka rentowa: 8%; 1,50% (pracownik) + 6,50% (pracodawca).
- Składka zdrowotna: 9% (pracownik).
- Składka chorobowa: 2,45% (pracownik).
- Składka wypadkowa: od 0,67% do 3,33% (pracodawca).
- Fundusz pracy: 2,45% (pracodawca).
- FGŚP (Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych): 0,10% (pracodawca).
Łącznie wynoszą one między 33,19% a 35,85%, ale nas interesuje dzisiaj jedynie składka emerytalna, czyli 19,52% pensji brutto zatrudnionego. Połowa tej składki opłacana jest po stronie pracodawcy (z tzw. pensji brutto brutto), a połowa po stronie pracownika (z pensji brutto) w następujący sposób:
Jeśli dla przykładu w 1 kwartale 2024 roku:
- Otrzymujesz minimalne wynagrodzenie, czyli 4242 zł brutto, to Twoja miesięczna składka emerytalna do ZUS wynosi 828,04 złotego.
- Zarabiasz średnią krajową, czyli 7824 złote brutto, to Twoja miesięczna składka emerytalna wyniesie 1527,24 złotego.
- Przy pewnych zarobkach, np. 25 000 złotych brutto miesięcznie, istnieje roczny limit składek emerytalnych na ZUS. Jest nim 30-krotność przeciętnego prognozowanego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. W 2024 roku limit ten wynosi 234 720 złotych, więc zatrudniony nie wpłaci na emeryturę w ZUS łącznie więcej niż 19,52% tej kwoty, czyli około 45 817 złotych w skali roku. Działa to tak, że gdy składki emerytalne przekroczą wraz z upływem miesięcy tę kwotę, to pracodawca przestaje je odciągać i przekazywać do ZUS, przez co w 2. progu podatkowym w pewnym momencie zarobki netto rosną. Mamy więc najpierw spadek zarobków netto związany z wejściem w drugi próg podatkowy (32%), a po kilku miesiącach wzrost wynagrodzenia netto, który jest konsekwencją osiągnięcia rocznego limitu składek ZUS i zaprzestania dokonywania tam dalszych wpłat.
Powyższy mechanizm limitu ma za zadanie ograniczyć wysokość przyszłych emerytur pobieranych przez bardzo dobrze zarabiające osoby. Zauważ jednak, że nie ma czegoś takiego jak „emerytura maksymalna”, ponieważ ubezpieczony może pracować (i płacić składki) tak długo, jak jest w stanie i chce pracować. Ograniczona jest tylko maksymalna roczna kwota wpłat emerytalnych do ZUS, co dotyczy też działalności gospodarczej.
Sprawdźmy, ile na emeryturę w ZUS muszą płacić osoby prowadzące działalności gospodarcze.
Ile płacę do ZUS na działalności gospodarczej?
W przeciwieństwie do zatrudnionych, przedsiębiorcy w Polsce mają wybór dotyczący tego, ile chcą wpłacać środków na emeryturę z ZUS.
W przeciwieństwie do osoby zatrudnionej przedsiębiorca może samodzielnie regulować wysokość odprowadzanej składki emerytalnej do ZUS. Podstawa oskładkowania wynosi:
- minimalnie 60% przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej,
- maksymalnie 250% przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej.
Oto przedstawienie limitów w formie graficznej:
Każdy samozatrudniony może wpłacić na emeryturę w ZUS w ciągu roku tak samo dużo, jak osoba zatrudniona, czyli (dla przykładu) w 2024 roku 19,52% kwoty 234 720 złotych, czyli około 45 817 złotych. W praktyce prawie na pewno większość przedsiębiorców w Polsce decyduje się na minimalną podstawę oskładkowania, czyli 60% przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Oznacza to, że prowadzący działalność gospodarczą w 2024 roku wpłaci na emeryturę w ZUS jedynie około 10 996 złotych w ciągu całego roku.
Tak jak pisałem: przedsiębiorcy – w przeciwieństwie do zatrudnionych – mają wybór i mogą wpłacać na emerytury w ZUS dość mało. Mimo to „narzekają” na wysokie składki ZUS związane głównie z podwyżką stawek ubezpieczenia zdrowotnego w „Polskim Ładzie”. Zatrudnieni nie mają tego przywileju i nie mogą decydować o wysokości swojej miesięcznej składki ZUS, która wynosi 19,52% ich wynagrodzenia brutto aż do osiągnięcia jej rocznego limitu w wysokości 30-krotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w danym roku.
Pora na trochę szczegółów na temat wyliczania emerytury z ZUS.
Jak wyliczyć emeryturę z ZUS?
Wspomniałem wcześniej, że odłożone składki emerytalne w ZUS procentują niczym lokata lub obligacje. Nazywa się to waloryzacją składek na koncie i na subkoncie w ZUS. Zanim ją opiszę, chciałbym przedstawić Ci dwa „rodzaje” kont w ZUS, które mają pewne subtelne różnice.
Jak dzielona jest wpłata do ZUS? Konto i subkonto
Gdybym był osobą odpowiedzialną za wymyślenie nowego systemu emerytalnego, to z pewnością nie komplikowałbym sprawy i stworzyłbym po prostu jedno „konto ubezpieczonego w ZUS”. Jako że polskie prawo i system emerytalny mają swoją historię (patrz: reforma OFE), to rzeczywistość jest niestety trochę bardziej skomplikowana. Zakładając, że nie uczestniczysz w OFE (Otwartych Funduszach Emerytalnych), Twoja comiesięczna składka emerytalna do ZUS jest dzielona na 2 części:
- 12,22% pensji brutto zapisywane jest na Twoim koncie w ZUS,
- 7,3% pensji brutto zapisywane jest na Twoim subkoncie w ZUS.
Obydwa konta są rodzajami lokat z dość zmiennym historycznie oprocentowaniem (zwanym „waloryzacją środków”). Od lokat różnią się tylko tym, że jest na nich „zapis”, a więc obietnica tego, że państwo dotrzyma swojej obietnicy i na wniosek ubezpieczonego, wypłaci mu emeryturę zgodnie z wcześniej ustalonymi warunkami.
Podstawową różnicą pomiędzy kontem a subkontem w ZUS jest to, że środki na koncie nie są dziedziczne, a na subkoncie są dziedziczne. Samo dziedziczenie ich następuje na określonych warunkach, ale (skrótowo) odziedziczyć je można wyłącznie jeśli ubezpieczony zmarł przed przyznaniem mu emerytury (przed przejściem na emeryturę). Drugą różnicą jest sposób waloryzacji składek na obydwu „rachunkach”, który zaraz opiszę.
Sama waloryzacja środków ma za zadanie przede wszystkim pobić inflację w Polsce, a najlepiej jakby przyniosła dodatnią realną stopę zwrotu, czyli nieco inflację pokonała. Wyjaśnię teraz, jak „oprocentowane” są środki na koncie w ZUS.
Czy ZUS jest jak inwestycja? Waloryzacja składek w ZUS
Zacznę od zacytowania Art. 25. ustawy o ZUS, który definiuje sposób waloryzacji składek na koncie ubezpieczonego w ZUS:
Wskaźnik waloryzacji składek jest równy wskaźnikowi cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w roku kalendarzowym poprzedzającym termin waloryzacji w stosunku do poprzedniego roku powiększonemu o wzrost realny sumy przypisu składek na ubezpieczenie emerytalne w roku kalendarzowym poprzedzającym termin waloryzacji w stosunku do roku poprzedniego, z zastrzeżeniem ust. 9. Wskaźnik waloryzacji składek nie może być niższy niż wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w roku kalendarzowym poprzedzającym termin waloryzacji w stosunku do poprzedniego roku
Jako że język jest mocno urzędowy i trudny do zrozumienia, uprościłbym te słowa, pisząc po prostu, że wskaźnik waloryzacji konta w ZUS powinien być dość znacząco wyższy od inflacji (stąd na poprzedniej ilustracji napisałem „waloryzowany inflacją+”). Zaraz pokażę historyczne wysokości rocznej waloryzacji składek na koncie w ZUS na wykresie, ale zanim to nastąpi, chciałbym opisać też waloryzację składek na subkoncie w ZUS. Zgodnie z Art. 40c. ustawy o ZUS:
Wskaźnik rocznej waloryzacji (subkonta w ZUS) jest równy średniorocznej dynamice wartości produktu krajowego brutto w cenach bieżących za okres ostatnich 5 lat poprzedzających termin waloryzacji.
Waloryzacja środków na subkoncie w ZUS uzależniona jest od tempa wzrostu gospodarczego w naszym kraju, co ma swoje plusy i minusy. W czasach niskiej inflacji może znacząco przebijać dynamikę waloryzacji konta w ZUS (oraz inflację), ale w czasie wysokiej inflacji, np. w 2021 i 2022 roku nie mamy żadnej gwarancji, że waloryzacja subkonta w ZUS nadąży za inflacją. Oto jak prezentują się historyczne wartości obydwu wskaźników waloryzacji wobec inflacji w danym roku kalendarzowym:
Dość dużym ryzykiem związanym ze stabilnością polskiego systemu emerytalnego jest podatność na zmiany wskaźnika waloryzacji. Wątpię, że ubezpieczeni w ZUS kiedykolwiek „utracą” już nabyte „środki” na kontach oraz subkontach, ale niepewna jest przyszłość samych stawek waloryzacji, czyli „stóp zwrotu z inwestycji w ZUS” (jeśli można to tak nazwać, aby sprawę trochę uprościć).
Na emeryturę w ZUS (jako zatrudnieni) wpłacamy więc około 20% wynagrodzenia brutto, z czego blisko 1/3 idzie na subkonto, a mniej więcej 2/3 na konto w ZUS, na których środki są co roku waloryzowane wedle określonych stawek waloryzacji. Waloryzacja składek następuje jednak tylko do momentu obliczenia wysokości emerytury, czyli podjęcia decyzji o przejściu na emeryturę przez ubezpieczonego i poinformowania o tym ZUS. Byłoby jednak bardzo źle, jeśli raz obliczona wysokość świadczenia emerytalnego pozostawała na tym samym poziomie aż do śmierci ubezpieczonego. Na szczęście tak nie jest, więc opiszę jeszcze kwestię waloryzacji samej emerytury.
Czy emerytury utrzymują wartość pieniądza? Waloryzacja emerytur
W momencie, gdy decydujesz się na rozpoczęcie emerytury, bardzo wiele się zmienia. Najważniejszą różnicą jest to, że od momentu pierwszego wyliczenia emerytury z ZUS, z perspektywy systemu przestajesz mieć jakiekolwiek „środki” na koncie i subkoncie w ZUS, a dotyczy Cię tylko wysokość świadczenia emerytalnego, która jest oczywiście waloryzowana. To ważny fakt, ponieważ w momencie przejścia na emeryturę z ZUS, przestaje mieć znaczenie ewentualne późniejsze statystyczne wydłużanie się życia Polaków. Emerytury (na szczęście dla nas) są waloryzowane, więc zacytuję tu Art. 89. ustawy o ZUS, przytaczając jego najważniejsze fragmenty:
1.Wskaźnik waloryzacji to średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym zwiększony o co najmniej 20% realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym.
2.Wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych, o którym mowa w ust. 1, jest średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów albo średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem, jeżeli jest on wyższy od wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów.3.Zwiększenie o co najmniej 20% realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia, o którym mowa w ust. 1, jest przedmiotem corocznych negocjacji, w ramach Rady Dialogu Społecznego, przeprowadzanych w czerwcu, w roku poprzedzającym waloryzację.
Tłumacząc to na język polski, roczna stawka waloryzacji w teorii zależy od inflacji + części realnego wzrostu wynagrodzeń (jeśli wystąpił, bo przy wysokiej inflacji może go po prostu nie być). W teorii, ponieważ podlega też negocjacjom i każda władza może „dać prezent” emerytom, ustalając stopę waloryzacji (już nabytych) emerytur na wyższym poziomie od tego w ustawie. Dzięki świetnemu materiałowi Marka Tokarskiego, w którym znalazł on informacje o wszystkich historycznych stopach waloryzacji emerytur, mogłem szybko porównać je do indeksu polskiej inflacji. Zgodnie z ustawą, ogólne tempo waloryzacji emerytur w latach 2001-2023 faktycznie przekroczyło tempo spadku wartości pieniądza:
Warto jednak zauważyć, że nie zawsze tak było, ponieważ np. w latach 2004 i 2005 inflacja w Polsce była wyższa niż stopa waloryzacji emerytur:
Podobny przypadek miał miejsce w latach 2011 i 2021, więc nie przywiązywałbym zbytniej wagi do tego, co jest zapisane w ustawie, skoro tak łatwo można „w drodze negocjacji” obniżyć albo podnieść stopę waloryzacji emerytur. Założyłbym zatem, że emerytury będą waloryzowane mniej więcej „inflacyjnie” i to powinno nam na razie raczej wystarczyć. Przypominam, że to dopiero pierwsza część cyklu, więc większość tematów zostanie jeszcze odpowiednio rozwinięta. Pozwól, że wyliczę teraz emeryturę przypadkowemu Polakowi.
Przykład wyliczenia emerytury Polaka
Jako że drugą część serii zadedykuję wyliczaniu emerytur dla osób w różnych sytuacjach, to tutaj dość skrótowo i przejrzyście zaprezentuję przykładowy „model emerytalny” i efekty jego działania w postaci wyliczeń wysokości emerytury z ZUS. Zacznijmy od założeń:
- Osoba ma 20 lat, kiedy zaczyna pracę zawodową.
- Pensja początkowa wynosi 6 tys. złotych brutto.
- Wynagrodzenie rośnie w tempie 4% rocznie, czyli z 6 tys. złotych miesięcznie w wieku 20 lat rośnie do około 28,8 tys. złotych miesięcznie w wieku 60 lat. Biorąc pod uwagę inflację, te 28,8 tys. złotych miesięcznie odpowiada kwocie 10,7 tys. złotych miesięcznie w roku 0, czyli gdy przyszły emeryt był w wieku 20 lat i rozpoczynał pracę zawodową.
- Roczna inflacja w Polsce to przeciętnie 2,5%, waloryzacja konta w ZUS 3,5%, a waloryzacja subkonta w ZUS – 2,8%. Obydwie waloryzacje składek pobijają zatem inflację w Polsce.
- Przeciętna pozostała długość życia dla obojga płci wynosi w przyszłości (na podstawie prognoz GUS, Eurostatu i ONZ dot. 2060 roku):
- 302,3 miesięcy (25,2 roku) w wieku 60 lat (obecnie jest to 254,3 miesiąca).
- 249,64 miesięcy (20,8 roku) w wieku 65 lat (obecnie jest to 210 miesięcy).
Statystycy są więc bardzo optymistyczni, jeśli chodzi o wzrost średniej długości życia człowieka między rokiem 2024 a 2060. Niestety ten optymizm powoduje, że nasze zapisane i waloryzowane w czasie składki w ZUS będą w momencie przejścia na emeryturę podzielone przez większą liczbę miesięcy, niż byłoby to obecnie. Prostym językiem: jeśli założymy, że wiek emerytalny w roku 2060-2080 będzie dalej wynosił 60/65 lat, to „uzbierane” w ZUS kwoty będziemy dzielić nie na 250 a na ponad 300 miesięcy. Jeszcze prościej: emerytury będą niskie, a podstawowa stopa zastąpienia wyniesie nie 45-50% jak obecnie, a bliżej 25-30% (w zależności od obranych parametrów symulacji).
Czym jest stopa zastąpienia? Jest to stosunek wysokości przeciętnej nowo przyznanej (w danym roku) emerytury do obecnej (w danym roku) wysokości przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Dla przykładu: jeśli średnia nowo przyznana emerytura (czyli tym osobom, które przeszły w tym roku na emeryturę) wyniosła 3000 złotych brutto, a średnie wynagrodzenie w gospodarce wyniosło 8000 złotych, to stopa zastąpienia wynosi 3000 podzielić przez 8000, czyli 37,5%.
„Własną stopę zastąpienia” można też wyliczyć świeżo upieczonemu emerytowi, co robię na poniższym przykładzie, pokazując, że im dłużej będzie pracował przyszły emeryt (i im później przejdzie na emeryturę), tym wyższa będzie „jego” stopa zastąpienia. Zobaczysz to na różowym wykresie poniżej:
Wykres granatowy obrazuje wzrost wynagrodzenia ubezpieczonego w ZUS. Wykres czerwony – wysokość pierwszej (początkowej) emerytury, jeśli ubezpieczony zdecydowałby się przejść na nią w wybranym wieku. Zależności są proste:
- im dłużej ubezpieczony w ZUS pracuje, a więc im wyższy jest jego stan konta i subkonta w ZUS, a więc tym wyższa będzie jego wyliczona emerytura.
- im dłużej ubezpieczony w ZUS pracuje, tym krótszy jest jego przewidywalny pozostały czas życia, a więc tym wyższa będzie jego wyliczona emerytura.
Jeśli omawiana osoba byłaby kobietą, a za 40 lat wiek emerytalny dla kobiet stale wynosił 60 lat (w co wątpię, ale to inna dyskusja), to świadczenie emerytalne stanowiłoby około 27% ostatniego wynagrodzenia brutto. Każdy rok opóźniania emerytury przyniósłby wzrost stopy zastąpienia o około 1,5-2%, ale 50% przekroczyłaby dopiero w wieku 71 lat, czyli aż 11 lat po osiągnięciu ustawowego wieku emerytalnego. W drugiej części serii , czyli w „Twoja emerytura (2/5) – Dlaczego emerytura z ZUS będzie tak niska?” rozwinąłem temat (zbyt) niskich emerytur za 30-40 lat, a na razie przybliżę też temat emerytury minimalnej.
Jaka jest emerytura minimalna w Polsce?
Prawdopodobnie obiło Ci się o uszy to, że w Polsce obowiązuje także tzw. emerytura minimalna. Jest ona przyznawana osobom, które uzbierały zbyt mało środków, aby uzyskać konkretną kwotę emerytury minimalnej (dla przykładu: w 2024 roku wynosi ona 1780,96 zł miesięcznie). Emerytura minimalna jest przyznawana osobom, które były w ZUS wystarczająco długo (szczegóły w kolejnym akapicie), ale wyliczona emerytura jest niższa niż emerytura minimalna.
Kwota minimalnej emerytury jest corocznie waloryzowana, ale trudno ją określić zadowalającą. Jest jednak zabezpieczeniem przed skrajnym ubóstwem w wieku emerytalnym i umożliwia pewne „aktywne strategie” dla osób, które wpłacały na ZUS niewielkie składki, robiąc to przez około 20 lat (kobiety) lub około 25 lat (mężczyźni).
Komu przysługuje emerytura minimalna?
W przyznawaniu emerytury minimalnej istnieje jednak pewien „haczyk”, bo otrzymają ją tylko kobiety, które miały przynajmniej 20 lat okresów składkowych i nieskładkowych oraz mężczyźni, którzy mieli przynajmniej 25 lat takich okresów. Dodam, że okresy składkowe to np. czas pracy/prowadzenia działalności lub urlop macierzyński (tyle że wtedy składki płaci ZUS, a nie pracodawca), a okresy nieskładkowe to te, w których osoba jest na zwolnieniu chorobowym. Właśnie dlatego kobietom „wystarczy” zazwyczaj tylko 16-17 lat pracy, gdy pozostałe 3-4 będą na zwolnieniach związanych z ciążą i macierzyństwem. Do okresów nieskładkowych wlicza się też czas studiów, ale tylko jeśli ubezpieczony te studia ukończył. Dodatkowy warunek: okresy nieskładkowe mogą stanowić maksymalnie 1/3 okresów składkowych liczonych w procesie wyznaczania emerytury minimalnej.
- Przykład 1: kobieta, 5 lat (ukończonych) studiów, 2 lata macierzyńskiego i 13 lat pracy. Łapie się na emeryturę minimalną, bo ma 15 lat okresów składkowych i 5 lat okresów nieskładkowych.
- Przykład 2: mężczyzna: 8 lat (ukończonych) studiów i 17 lat pracy. Nie łapie się na emeryturę minimalną, bo liczy się tylko 1/3 * 17 lat, czyli 5,66 roku okresów nieskładkowych (studiów).
Mam nadzieję, że ma to dla Ciebie sens i dzięki temu prościej wyliczysz, czy będzie Ci przysługiwać emerytura minimalna, czy nie.
Kiedy dostaje się emeryturę minimalną? Przykład
Jeśli wzór na wyliczanie emerytury mówi, że uzbierana przez Ciebie kwota na subkoncie i koncie w ZUS podzielona na przewidywaną dalszą długość życia daje wynik wyższy niż obecna wartość emerytury minimalnej, to (naturalnie) nie otrzymasz emerytury minimalnej. Jeśli jednak:
- jako mężczyzna pracowałeś (i płaciłeś składki na ZUS, w co wliczają się też lata studiów) przez 25 lat lub więcej, a wyliczona emerytura wynosi np. 1300 złotych, to państwo przyzna Ci emeryturę minimalną, czyli w 2024 roku właśnie 1780,96 zł miesięcznie.
- jako kobieta pracowałaś (i płaciłaś składki na ZUS, w co wliczają się też lata studiów oraz urlopy macierzyńskie) przez 20 lat lub więcej, a wyliczona emerytura wynosi np. 1300 złotych, to państwo przyzna Ci emeryturę minimalną, czyli w 2024 roku właśnie 1780,96 zł miesięcznie.
Opłacalność przejścia na emeryturę minimalną można zbadać/wyliczyć i określić. Choć nie wszyscy będą chcieli przejść na wczesną emeryturę, to świadomość istnienia emerytury minimalnej i znajomość jej wysokości w danym roku może znacznie ułatwić obliczenie optymalnego momentu przejścia na emeryturę lub zaprzestania pracy. Dla przykładu: przecież można zakończyć pracę w wieku 50-55 lat, wiedząc, że gdy osiągniemy wiek emerytalny, będzie nam się należała emerytura minimalna.
Myślę, że podstawy samodzielnego wyliczania wysokości emerytury z ZUS mamy za sobą, więc wspomnę o możliwości skorzystania z „dobrodziejstwa” w postaci kalkulatora ZUS.
Czy warto używać kalkulatora emerytalnego na stronie ZUS?
W takim wpisie grzechem byłoby pominięcie informacji o tym, że sam ZUS udostępnia uproszczony kalkulator, dzięki któremu wyliczysz swoją przyszłą emeryturę. Uproszczony kalkulator ZUS znajdziesz na tej stronie, ale osobiście nie polecam jego stosowania z kilku powodów:
- założenia związane z zarobkami są dość ciekawe, bo kalkulator pyta Cię o Twoje obecne zarobki brutto, następnie przypisuje wartość procentową tych zarobków wobec obecnej średniej krajowej (np. zarabiasz 200% średniej krajowej) i… zakłada, że Twój wzrost wynagrodzenia będzie przez kolejne lata uzależniony od wzrostu średniej krajowej,
- kalkulator przyjmuje odważne założenia wobec pozostałej długości życia (w skrócie: zakłada, jakby za 30 lat była podobna do obecnej, czyli tak, jakby rozwój technologii nie sprawił, że ludzie będą przeciętnie żyć dłużej niż teraz), co może zawyżać podawane przezeń kwoty emerytur,
- kalkulator nie podaje „Twojej” stopy zastąpienia, a emeryturę jako procent przeciętnego wynagrodzenia w roku, w którym przejdziesz na emeryturę, co jest częstym nieporozumieniem. Dla przykładu: wpisałem do kalkulatora obecne zarobki wynoszące 50 tysięcy zł brutto miesięcznie (czyli ponad 600% obecnej średniej krajowej), a wynik był „87%” średniej krajowej z roku 2054, kiedy przeszedłbym na emeryturę (mężczyzna, wiek 65 lat). Niektórzy pomyślą, że jest to wynosząca 87% stopa zastąpienia, podczas gdy stopa zastąpienia będzie wynosić około 28%. Gdyby kalkulator napisał to wprost, to ubezpieczony w ZUS mógłby się zmartwić, a 87% wygląda na korzystny wynik, ale może stanowić nieporozumienie dla osoby, która zinterpretuje to jako swoją przyszłą stopę zastąpienia.
Kalkulator jest więc ciekawostką, ale nie sugeruję kierowania się nim w poznawaniu wysokości swojej przyszłej emerytury.
Jeśli naprawdę musisz, to poniżej opiszę szybki proces znalezienia wszystkich potrzebnych do jego uzupełnienia danych.
Gdzie znaleźć dane do kalkulatora na stronie ZUS?
Najważniejsze informacje, czyli „kwotę zwaloryzowanych składek”, „zwaloryzowaną kwotę ogółem na subkoncie” i ewentualną „kwotę zwaloryzowanego kapitału początkowego” znajdziesz w serwisie ZUS PUE. Oto, jak je odszukać:
- zaloguj się w swoim ZUS PUE (np. profilem zaufanym),
- wybierz (górny prawy róg) zakładkę „ubezpieczony”,
- wybierz „stan konta ubezpieczonego” i sprawdź 3 wymagane do uzupełnienia kalkulatora wartości,
- (alternatywnie) wybierz „kalkulator emerytalny” a wartości będą już wypełnione. Nie polecam jednak korzystania z tej wersji kalkulatora, bo trzeba tu ręcznie podawać przyszłe wynagrodzenie dla każdego z pozostałych lat pracy, co jest trochę uciążliwe.
Plusem tej wersji kalkulatora jest to, że można ręcznie podać przyszłe wynagrodzenia (jako % przyszłego średniego wynagrodzenia w Polsce). Oczywistym minusem jest jednak to, że nie można uzależnić przyszłego wynagrodzenia od obecnego, np. zakładając, że będziemy otrzymywać podwyżki w wysokości inflacji + 1 p.p. rocznie (co jest dość pragmatycznym założeniem). Jeśli masz jakieś pytania dotyczące sposobu działania tego kalkulatora to zachęcam do pytania w komentarzach.
Myślę, że podstawy wyliczania wysokości emerytury mamy za sobą, więc krótko zapowiem kolejną część serii.
Czego spodziewać się po kolejnej części?
Skoro wiesz już mniej więcej, jak wyliczyć emeryturę z ZUS, to w drugiej części zrobię to dla osób o różnych zarobkach i w różnych sytuacjach życiowych.
- Policzę przyszłą emeryturę dla osób zarabiających minimalną, medianę i średnią krajową.
- Policzę to z założeniem pracy od 20 lub od 25 roku życia, czyli tak, jakby ktoś studiował, a pracę rozpoczął dopiero po studiach.
Wplotę w to wszystko możliwe przyszłe warunki gospodarcze, uwzględniając przeciętny scenariusz dla Polski (w kwestii waloryzacji składek i późniejszej waloryzacji emerytur). W drugiej części serii dokładniej wyjaśnię, dlaczego większość z nas nie powinna spodziewać się (zbyt) wysokich emerytur i że jest to efekt obliczeń, a nie teorii spiskowych i „straszycielstwa”, którego w polskim internecie tak wiele. Zachęcam do przeczytania „Twoja emerytura (2/5) – Dlaczego emerytura z ZUS będzie tak niska?„, bo lektura drugiej części serii sprawi, że zrozumiesz, jak niewystarczające do dostatniego życia mogą być przyszłe emerytury z ZUS.
Obserwuj mnie na Twitterze:
Subskrybuj mój kanał YouTube:
Podsumowanie
Dobrnęliśmy do końca pierwszej części nowego cyklu, który uważam za bardzo potrzebny, ponieważ większość z nas będzie kiedyś emerytami. Życzę każdemu czytelnikowi, aby nie tylko dotrwał w dobrym zdrowiu do wieku emerytalnego, ale potrafił bardzo świadomie wyliczyć wysokość swojej przyszłej emerytury z ZUS oraz zaplanować sobie ewentualny plan na dodatkową (własną/prywatną) emeryturę.
Co myślisz o nowej serii? Czy liczysz na emeryturę z ZUS? Może coś we wpisie Cię zaskoczyło i o czymś wcześniej nie wiedziałeś? Koniecznie daj znać w sekcji komentarzy, w której zawsze chętnie i aktywnie dyskutuję. Jeśli treść wpisu Ci się podobała, to możesz mnie obserwować na Facebooku i na Twitterze, do czego jak zawsze serdecznie zachęcam!
Pamiętaj też o możliwości zapisania się do mojego newslettera, w którym przekazuję często unikalne informacje, których nie znajdziesz na blogu oraz zapowiadam kolejne wpisy (zwykle nawet na miesiąc do przodu). Zachęcam do zapisania się do mojego mailingu także po to, aby nigdy nie przegapić żadnych nowinek związanych z moim blogiem.
Do zobaczenia w kolejnej części serii!
Zapisz się do mojego newslettera:
Wyraziłeś/-aś chęć zapisu do mojego newslettera. Teraz sprawdź swoją skrzynkę E-mail i potwierdź chęć zapisania się.
Zastrzeżenie
Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam umieszczanych na blogu.