You are currently viewing Jak zbudować portfel odporny na kryzys? Poradnik inwestora-katastrofisty

Jak zbudować portfel odporny na kryzys? Poradnik inwestora-katastrofisty

Obniżmy zmienność przy dobrej stopie zwrotu.

„Mieć ciastko i zjeść ciastko” to powiedzenie, które w inwestycyjnym kontekście oznaczałoby osiąganie zarówno wysokich stóp zwrotu, jak i niepodejmowanie nadmiernego ryzyka. Główną miarą ryzyka w inwestowaniu jest zmienność, czyli to, jak zmiana ceny instrumentu finansowego odchyla się wobec średniej wartości w długim okresie. Czysto matematycznie zmienność nie jest potrzebna do osiągania dobrych wyników inwestycyjnych, bo dany instrument może mieć w teorii wysoką średnią stopę zwrotu przy niskiej zmienności. W praktyce jednak takie instrumenty są rzadko spotykane, więc słusznie przyjęło się, że aby osiągnąć wyższą stopę zwrotu, należy podjąć wyższe ryzyko, inwestując większe pieniądze np. w akcje niż w np. obligacje skarbowe. Próba ograniczenia zmienności portfela powinna być priorytetem osoby, która szuka odpowiedzi na pytanie, jak zbudować portfel odporny na kryzys, czyli jak spróbować uchronić się przed giełdową katastrofą, jeśli ta nadejdzie.

Napisałem wcześniej, że zmienność nie jest (teoretycznie) potrzebna do dobrych wyników inwestycyjnych, ale niektórzy uważają wręcz, że zmienność jest w inwestowaniu szkodliwa. Psychologicznie jest to słuszne stwierdzenie, bo większość z nas jest przynajmniej trochę emocjonalna i nie potrafi trzymać emocji w ryzach, gdy na rynkach leje się krew, a ceny akcji drastycznie spadają. Nie jesteśmy robotami i na ogół reagujemy na ekstremalne zmiany wartości naszych portfeli bardzo emocjonalnie, podejmując nieoptymalne decyzje w momentach, kiedy powinno się nic nie robić i cierpliwie czekać. Z pomocą mogą przyjść niektóre fundusze ETF, których głównym celem jest redukcja zmienności lub korzystne wyniki, gdy na rynkach akcji będzie dominował marazm, jeśli nie panika lub totalna wyprzedaż. To głównie o nich będzie ten wpis, bo pokażę tu kilka nieoczywistych pomysłów na portfele inwestycyjne, które historycznie zmniejszały zarówno zmienność, jak i obsunięcia kapitału w kryzysach.

Podcast

YouTube

W skrócie

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Czy zmienność w inwestowaniu jest czymś dobrym, czy złym.
  • Czy obniżanie zmienności musi oznaczać zmniejszanie stopy zwrotu.
  • Czy istnieje prosty sposób na obniżenie zmienności przy zachowaniu dobrej (rynkowej) stopy zwrotu.
  • Jakie portfele miały historycznie dobre parametry dot. zmienności i obsunięć bez utraty wysokiej stopy zwrotu.

Dlaczego zmienność nie jest dobra?

Z moich obserwacji wynika, że większość inwestorów raczej stroni od strategii aktywnych, preferując portfele o stałych proporcjach składników, które są znacznie prostsze w zrozumieniu i prowadzeniu. Jako że oferta ETF-ów jest niezwykle bogata, to istnieje przynajmniej kilka sposobów na proste obniżenie zmienności portfela i sprawienie, że jego zmienność i obsunięcia w kryzysach zostaną znacząco zmniejszone, co może się podobać inwestorom-katastrofistom. Dlatego tak nazwałem ten wpis, choć w rzeczywistości kieruję go nie tylko katastrofistom, ale każdemu, kto chce w swoim inwestowaniu osiągnąć więcej spokoju niż osoby inwestujące 100% swoich środków w akcje (bezpośrednio lub poprzez ETF). Zacznijmy od przedstawienia problemu, czyli tego, jak wysoka zmienność wpływa na inwestowanie długoterminowe.

3 portfele o podobnej średniej stopie zwrotu, ale różnej zmienności

Wysoka zmienność nie jest wymagania do dobrych wyników inwestycyjnych. Aby to udowodnić, pokażę Ci 3 symulacje, w ramach których „wygenerowałem” 3 serie sekwencji stóp zwrotu (po 30 inwestorów) dla 50 lat inwestowania o następujących parametrach:

  • Seria #1 (mała zmienność): średnia stopa zwrotu (CAGR): 7,94% rocznie. Średnia zmienność (odchylenie standardowe wyników): 7,20% rocznie.
  • Seria #2 (średnia zmienność): średnia stopa zwrotu (CAGR): 7,83% rocznie. Średnia zmienność (odchylenie standardowe wyników): 13,46% rocznie.
  • Seria #3 (wysoka zmienność): średnia stopa zwrotu (CAGR): 7,99% rocznie. Średnia zmienność (odchylenie standardowe wyników): 16,79% rocznie.

Wyniki 90 symulacji (o 3 różnych zestawach parametrów) przedstawię Ci na wykresach, dzięki czemu lepiej zrozumiesz problem wysokiej zmienności oraz to, że zmienność sama w sobie do niczego nie jest inwestorowi potrzebna. Zacznę od pierwszej serii 50-letnich wyników, w których zmienność portfeli 30 inwestorów jest niewielka, co widać po małym „rozrzucie” ich wyników. Z perspektywy inwestora niska zmienność jest dobra, bo inwestorzy z tej kohorty kończą w przedziale około 3600 – 6600 dla początkowej wartości 100, co odpowiada CAGR pomiędzy 7,4% a 8,6%. Wyniki inwestorów są zatem bardziej do siebie podobne, więc ich inwestycje mniej przypadkowe i pewniejsze, co na pewno dobrze wpływa na ich kondycję psychiczną w długoterminowym inwestowaniu.

Jak zbudowac portfel odporny na kryzys mala zmiennosc przyklad

Z jednej strony nie ma tu żadnych „gwiazd inwestowania”, a z drugiej przeciętny wynik jest bardzo satysfakcjonujący i żaden z inwestorów nie kończy znacznie gorzej od reszty. Na pewno prościej prowadzi się tego rodzaju portfel niż 2 pozostałe typy portfeli, które teraz przedstawię.

Zwiększamy zmienność z 7% na 13% rocznie, co odpowiada typowemu portfelowi o proporcji około 80% akcji i 20% obligacji. Inwestorzy z tej kohorty kończą w przedziale około 2000 – 9400 dla początkowej wartości 100, co odpowiada CAGR pomiędzy 6,1% a 9,5%. Mamy tu 2-3 „gwiazdy” inwestowania z bardzo dobrymi wynikami, ale mamy też wiele osób kończących gorzej od jakiejkolwiek osoby z pierwszej, mniej zmiennej kohorty. Ceną wyższej zmienności jest mniejsza przewidywalność wyników, co potwierdza poniższy wykres:

Jak zbudowac portfel odporny na kryzys srednia zmiennosc przyklad

Pamiętaj, że to nie sama zmienność kreuje gwiazdy i czyni przegranych. Gdybym „podkręcił” średni roczny wynik bez wysokiej zmienności, to inwestor kończyłby z jeszcze większym kapitałem, więc zmienność nie jest potrzebna (matematycznie) do lepszych wyników inwestycyjnych. W tym kontekście zwiększę średnią zmienność przebiegów dla 3. kohorty inwestorów z 13% na 17%, uzyskując prawdziwie wybuchową mieszankę, gdzie wygrani są jeszcze dalej od przegranych niż w poprzednich przypadkach.

Inwestorzy z tej bardzo zmiennej kohorty kończą w przedziale około 800 (!) – 18 500 dla początkowej wartości 100, co odpowiada CAGR pomiędzy 4,3% a 11,1%. Tak duży rozrzut wyników sugeruje, że inwestorzy przeżywali dużo więcej stresu i że wysoka zmienność nie dawała im spokoju w kontekście tego, jakby chcieli wypłacić środki w toku swojego inwestowania. Doskonale widać to po niektórych przebiegach, które są 10 lub więcej lat „pod wodą” (czyli poniżej poprzedniego szczytu), co sugeruje, że trudno byłoby żyć z kapitału, prowadząc tak zmienne i nieprzewidywalne portfele inwestycyjne:

Jak zbudowac portfel odporny na kryzys wysoka zmiennosc przyklad

Paradoks polega na tym, że na rynku akcji zazwyczaj wyższe średnie wyniki to wyższa zmienność. „There is no free lunch in investing” i zazwyczaj oczywiście ma sens to, że istnieje premia za ryzyko w postaci długoterminowo lepszych stóp zwrotu, za którą płaci się wyższym ryzykiem. Poza argumentem matematyczno-statystycznym (zmienność nie jest potrzebna do wysokich wyników), mam też kilka kluczowych argumentów behawioralnych przeciwko zmienności inwestycji, które teraz przedstawię.

Zmienność wzmaga emocje

Poza ustaleniem składu portfela inwestycyjnego i strategii inwestycyjnej, drugim największym problemem początkujących inwestorów jest wysoka zmienność oraz pierwsze poważniejsze obsunięcie wartości ich portfeli inwestycyjnych. Pisałem o tym we wpisie o największych błędach w inwestowaniu – „Dlaczego tracisz na giełdzie? Największe błędy inwestorów„, ale powtórzę to raz jeszcze: większość z nas słabo znosi straty, a wysoka zmienność oznacza często wysokie straty oraz ponadprzeciętnie głębokie obsunięcia kapitału. Emocje są kiepskim doradcą w inwestowaniu i to właśnie przez nie inwestorzy podejmują na ogół nieoptymalne decyzje w rodzaju sprzedaży akcji (ETF-u indeksowego) po dużych spadkach lub przejścia na bardziej agresywny portfel po bardzo dużych wzrostach na giełdzie. 

  • Skoro akcje dają w ostatnich latach średnio +15% rocznie, to tylko frajer pozostałby w obligacjach. Zmieniam proporcję portfela z 60/40 na 100/0! – to bardzo często kończy się zwiększeniem ryzyka portfela i rychłą korektą, która jest znacznie głębsza niż dla portfela 60/40. Inwestor wtedy żałuje i… po spadkach cen akcji wraca do oryginalnej proporcji portfela (sprzedaje akcje i kupuje obligacje). To bez sensu.
  • „Może i nie potrzebuję teraz zainwestowanych środków, ale już nie mogę patrzeć na te straty. Mój portfel zanurkował o 40% od szczytu, więc pora wszystko sprzedać i umieścić środki na lokacie/w obligacjach skarbowych.”– to często kończy się przegapieniem odbicia, które historycznie zawsze przychodziło (na szerokich indeksach akcji).

Ludzie na ogół nie tolerują dobrze wysokiej zmienności, więc jeśli nie jesteś wyjątkiem, to powinno Ci zależeć na jej ograniczaniu w swoim portfelu. Nieco obniżona stopa zwrotu nie jest wysoką ceną za święty spokój, więc każdemu sugeruję dorzucenie do akcji choć trochę obligacji (lub obniżenie potencjalnej zmienności portfela w inny sposób, np. poprzez większą dywersyfikację lub dodanie specjalnego ETF-u o niskiej zmienności). Właśnie o tym jest ten wpis i za chwilę pokażę Ci konkretne pomysły na portfel o obniżonej zmienności, który powinien radzić sobie podczas kryzysu lepiej od typowego portfela akcyjnego lub takiego, w którym przewagę ma fundusz na szeroki indeks akcji.

Wysoka zmienność i obsunięcia w momencie potrzeby wypłaty z portfela

Warto zauważyć, że zmienność ma jeszcze jedną wadę, którą odczują najbardziej osoby chcące korzystać z kapitału, np. żyjąc z niego po osiągnięciu finansowej niezależności. Tak naprawdę większość z nas inwestuje po to, aby kiedyś zacząć korzystać ze zgromadzonego kapitału, bo myślę, że tylko niewielka część inwestuje w 100% altruistycznie, by zbudować majątek pokoleniowy, który następnie przekaże swoim dzieciom. Załóżmy więc, że inwestujemy po to, aby kiedyś zacząć wypłacać środki z portfela, żyjąc z uzbieranego kapitału:

  • przede wszystkim raczej nie chcesz, aby w momencie rozpoczęcia wypłat Twój portfel był w trakcie lub po potężnym krachu (spadkach rzędu 40% lub więcej),
  • jeszcze bardziej nie chcesz, by portfel utrzymywał się na tej stracie przez wiele lat, w których zamierzasz „konsumować” zgromadzony wcześniej kapitał.

Z perspektywy przyszłego rentiera (lub osoby na FIRE, czyli wolnej finansowo przed ustawową emeryturą) portfel powinien być jednocześnie zyskowny i bezproblemowo pobijać inflację średnio o kilka punków procentowych rocznie, jak i mało zmienny i nieprzynoszący zbyt wielkich i zbyt długotrwałych obsunięć. Poszukamy teraz różnych instrumentów finansowych, których dodanie do portfela może znacząco obniżyć zmienność i obsunięcia bez jednoczesnej zbyt dużej obniżki potencjału do wzrostów portfela.

Jak zbudować portfel odporny na kryzys?

Żaden portfel inwestycyjny nie jest i nie może być w 100% odporny na kryzys (chyba, że mówisz o pozycji 100% „przeciwko” rynkowi akcji, ale ona nie będzie zbyt odporna na brak kryzysu – normalne czasy. W sensie, że wyzerujesz portfel jeszcze zanim nastąpi kryzys). Dlatego w rzeczywistości poszukamy portfeli, które są mniej podatne na duże spadki podczas kryzysów od typowego portfela akcji lub typowych portfeli mieszanych akcji i obligacji, w których akcje stanowią większość. Podobną analizę z perspektywy PLN wykonałem już we wpisie „Co najlepiej stabilizuje polski portfel inwestycyjny? Obligacje? Złoto? Coś innego?” jednak tam skupiłem się na obniżaniu zmienności, a tu dołożę do tego obniżanie potencjalnych obsunięć, policzę także wskaźnik sharpe’a dla każdego portfela oraz bardziej przyjrzę się konfiguracjom portfeli, które nie redukują aż tak bardzo potencjalnego zysku z inwestycji. 

Co najlepiej redukuje zmienność portfela akcji?

Kto by nie chciał inwestować w taki sposób, by mieć długoterminowy średni zysk podobny do indeksu akcji największych spółek notowanych w Stanach Zjednoczonych S&P 500, ale z zerową zmiennością i stabilnym zyskiem (odsetkami) jak na lokacie. Problem w tym, że takich portfeli nie ma (a jeśli ktoś mówi, że są, to po prostu mija się z prawdą), więc musimy poszukać czegoś „prawie równie zyskownego” jak portfel samych akcji, jednak znacząco lepiej zachowującego się w przeszłych kryzysach, bo o tym właśnie jest ten wpis.

Z mojego doświadczenia redukować zmienność i obsunięcia portfela o stałych proporcjach (czyli prowadzonego w sposób pasywny) możemy na kilka sposobów:

  • dodając do portfela akcji jeszcze coś innego – najlepiej o niższej zmienności i negatywnej korelacji lub braku korelacji z akcjami. Mogą to być np.
    • obligacje (raczej skarbowe niż korporacyjne, ew. miks obligacji),
    • złoto,
    • bardziej złożone strategie, np. oparte na trendzie typu managed futures,
  • zastępując lub uzupełniając w portfelu szeroki rynek akcji instrumentem o niższej zmienności (np. indeksem wybierającym spółki o ograniczonej zmienności cen).

W tym konkretnym wpisie wybrałem do ograniczania obsunięć portfela w kryzysach przede wszystkim obligacje EDO, złoto oraz ETF MSCI World Minimum Volatility, należący do grupy ETF-ów redukujących zmienność szerokiego indeksu (ten akurat inwestuje w akcje z rynków rozwiniętych). W symulacjach w tym wpisie przedstawię dane z okresu lipca 1993 – czerwca 2025 w naszym rodzimym polskim złotym [PLN]. Portfele tworzyłem w myśl zasady „im prościej, tym lepiej” dlatego większość z nich ma maksymalnie 3 składniki, a wyjątek zrobiłem (4 składniki) tylko dla 1 portfela, by przekonać się, czy nie pozwala on uzyskać lepszych wyników od konkurencyjnych pomysłów. Bazą do symulacji jest zdywersyfikowany portfel akcji z rynków rozwiniętych (100% MSCI World), który porównuję z różnymi mieszanymi wariantami, starając się nie schodzić do poziomu akcji wynoszącego mniej niż 60% udziału całego portfela. Oto wyniki tej 32-letniej symulacji dla inwestycji jednorazowej:

Jak zbudowac portfel odporny na kryzys rozne portfele lagodzace zmiennosc

  • Najlepszy pod względem stopy zwrotu jest (oczywiście) portfel złożony z samych akcji (100% MSCI World), ale ma on dość wysoką zmienność (13,6%) i dość wysokie maksymalne obsunięcie (-50%), które nawet w kryzysie byłoby bardzo źle tolerowane przez typowego inwestora.
  • Najmniejsze maksymalne obsunięcie z tej stawki miał moim zdaniem trochę „przekomplikowany” portfel 40% MSCI World Minimum Volatility + 20% EDO + 20% złota + 20% KFA MLM (Managed Futures), bo wyniosło ono maksymalnie -21%. To właśnie siła łączenia wielu nieskorelowanych lub negatywnie skorelowanych instrumentów finansowych w portfelu. Mam jednak jedno „ale” – zmienność takiego portfela była wyższa od niektórych, prostszych alternatyw.
  • Optimum pod względem wskaźnika Sharpe’a (stosunek zysku do ryzyka) to portfel 60% MSCI World Minimum Volatility + 40% Obligacje EDO. Jest to „brat bliźniak” typowego portfela 60/40, który historycznie miał niewiele niższy zysk, a dość znacząco mniejsze odchylenie standardowe wyników oraz obsunięcie kapitału od tego pierwszego. 

Jeśli te same portfele porównamy historycznie w regularnym inwestowaniu (od 100 PLN w 1993 roku do ponad 700 PLN w 2025 roku), to czołówka porównywanych portfeli wygląda (poza 100% akcji) następująco:

  • 100% MSCI World Minimum Volatility,
  • 60% MSCI World Minimum Volatility + 20% obligacji EDO + 20% złota,
  • 80% MSCI World Minimum Volatility + 20% EDO.

Przy czym każda z tych opcji jest dość znacząco bardziej zmienna i gorzej reagująca na kryzysy niż najspokojniejsza 60% MSCI World Minimum Volatility + 40% obligacji EDO pokazanej na wykresie kolorem pomarańczowym (tym, który kończy najniżej z całej stawki):

Jak zbudowac portfel odporny na kryzys MSCI World vs rozne portfele antykryzysowe

Każdy z przedstawionych portfeli oferuje dość przyzwoitą długoterminową stopę zwrotu zarówno w wariancie jednorazowej inwestycji całej kwoty, jak i  regularnych dopłat indeksowanych inflacją. Gorzej z odchyleniem standardowym (miarą zmienności) oraz z obsunięciami kapitału, które były dla tych portfeli bardzo zróżnicowane.

Jak najmniejsze obsunięcia kapitału

Sama wymiana ETF-u akcyjnego śledzącego indeks MSCI World na taki, który śledzi jego odpowiednik o zredukowanej zmienności (MSCI World Minimum Volatility) nie sprawiała historycznie, że portfel był odporny na duże spadki w kryzysach, więc warto do tego ETF-u dorzucić także coś innego, np. złoto lub obligacje. Moim założeniem jest, że jeśli ktoś „przetrwa” obsunięcie wartości portfela rzędu 40% (MSCI World Minimum Volatility), to prawdopodobnie poradzi sobie też z obsunięciem rzędu 50% (MSCI World), choć oczywiście mogę się mylić. Potrzebujemy czegoś więcej, np. sprawienia, że obsunięcie od szczytu prawdopodobnie nie przekroczy 25%, a to dawały nam historycznie tylko takie portfele z tego zestawienia:

  • 60% MSCI World + 40% Obligacji EDO – bardzo podoba mi się ten profil obsunięć, bo były dość rzadkie, niewielkie i zwykle portfel szybko ponownie wracał do swojego maksimum.
  • 40% MSCI World Minimum Volatility + 20% Obligacji EDO + 20% złota + 20% Managed Futures tu jest ciekawie, bo maksymalne obsunięcie jest niby najniższe, ale obsunięcia rzędu 10% występują częściej od pierwszego wariantu portfela + ten jest trochę przekomplikowany (jak na mój gust).

Jak zbudowac portfel odporny na kryzys MSCI World vs rozne portfele antykryzysowe obsuniecia kapitalu

Ten wykres dowodzi tego, że nie wystarczy mieć 100% akcji z zastąpieniem ETF-u na szeroki rynek akcji, ETF-em na podobny indeks, ale z faktorem redukującym zmienność (Minimum Volatility). Nawet po takim zastąpieniu, warto dodać do portfela coś innego, np. indeksowane inflacją obligacje skarbowe, złoto lub Managed Futures. Omówię zatem plusy i minusy każdego z rozwiązań, abyś mógł bardziej świadomie podjąć decyzję o tym, jak zbudować portfel odporny na kryzys w sensie tego, że chcesz unikać obsunięć od szczytu głębszych od 25%.

Złoto? Obligacje EDO? Managed Futures?

Każde z rozwiązań stabilizujących ma swoje plusy i minusy. Zacznę od przyjrzenia się polskim obligacjom skarbowym indeksowanym inflacją EDO, które są prawdziwym „klasykiem inwestycyjnym” wśród polskich inwestorów indywidualnych. Ich największe zalety to prostota, gwarancja ochrony przed polską inflacją oraz to, że nominalnie nie mogą stracić. Mają jednak minusy, do których należy niższa płynność niż dla instrumentów notowanych na giełdzie (należy czekać 5+ dni roboczych na ich przedterminowy wykup, więc nie uzyskamy pieniędzy od razu, tylko po około 8-9 dniach kalendarzowych w zależności od tego, kiedy zleciliśmy wykup). Drugą wadą w kontekście ich antykryzysowego zastosowania będzie to, że przy krachu na giełdzie akcji nie zareagują one „lepiej”, po prostu będą dalej robić swoje (chroniąc przed inflacją). No i to, że historycznie dawały niższy średni zysk od akcji i złota, ale jest to „książkowe” i oczekiwane, biorąc pod uwagę ich niskie ryzyko.

Pora na złoto, które ze względu na duży wzrost wartości w ostatnich dekadach ma wielu zwolenników. Jego największe zalety to możliwość zakupu w formie fizycznej oraz to, że historycznie zawsze było uznawane za alternatywny sposób płatności (do pieniądza fiducjarnego). Złoto ma jednak wiele wad, do których należy wysoka zmienność notowań, wysokie i długotrwałe obsunięcia kapitału oraz to, że nie zawsze jest odwrotnie skorelowane z akcjami (czasem jednocześnie rosną, a czasem jednocześnie spadają zarówno akcje, jak i złoto). Mimo to długoterminowo jest z akcjami raczej nieskorelowane, dzięki czemu może stanowić wartościowy dodatek do portfela inwestora, który chce się zabezpieczyć przed kryzysami.

Jak zbudowac portfel odporny na kryzys Porownanie sposobow na zabezpieczenie portfela akcji przed kryzysami

Ostatnie w tym porównaniu są trochę tajemnicze i na ogół dość słabo rozumiane strategie Managed Futures, o których napisałem ten bardzo długi wpis (który serdecznie polecam). Do ich zalet należy to, że są „zbudowane” tak, by osiągać dobre wyniki w krachach i kryzysach (jeśli te trwają odpowiednio długo) oraz że można je kupić w formie ETF. Jednak wad jest tutaj więcej, a czołową jest to, że strategii Managed Futures jest tyle, ile ekspertów je prowadzących, a każda działa trochę inaczej. Laik nie będzie więc wiedział, którą wybrać i dokładnie rozumiał swojej inwestycji, co jest minusem samo w sobie. Drugim i oczywistym minusem jest to, że oparte o trend Managed Futures reagują z opóźnieniem na wydarzenia, przez co w krótkich i dynamicznych spadkach będą radzić sobie dość przeciętnie lub nawet słabo (przykładem: początek 2025 roku):

Jak zbudowac portfel odporny na kryzys Managed Futures czasem nie pomoga

Z powyższych powodów chciałbym zająć się w kolejnym rozdziale wpisu tylko kombinacją ETF-u Minimum Volatility oraz obligacji EDO w celu uzyskania jak najbardziej przewidywalnego oraz jak najmniej zmiennego portfela o niskich obsunięciach kapitału.

Szukasz taniego konta maklerskiego do akcji i ETF-ów?

Nota XTB: Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.

Chcesz założyć bezpieczne konto z bogatą ofertą ETF-ów?

Szukasz dobrego zagranicznego konta maklerskiego?

Aktualny ranking kont maklerskich do akcji i ETF-ów znajdziesz tutaj

Proste portfele na podstawie ETF-u Minimum Volatility

W celu lepszego skupienia się na działaniu kombinacji faktora niskiej zmienności Minimum Volatility w tandemie z obligacjami EDO, pokażę Ci teraz wyniki symulacji wstecznej dla różnych prostych portfeli antykryzysowych.

  • Benchmarki:
    • 100% Szeroki indeks akcji (MSCI World),
    • 100% Szeroki indeks akcji z czynnikiem niskiej zmienności (MSCI World Minimum Volatility).
  • Portfele:
    • 60% MSCI World + 40% Obligacji EDO,
    • 70% MSCI World Minimum Volatility + 30% Obligacji EDO,
    • 80% MSCI World Minimum Volatility + 20% Obligacji EDO.

Zacznę od tego, że żaden z proponowanych portfeli nie obniżyłby obsunięć kapitału do -25%, ale najbliżej byłby 70% MSCI World Minimum Volatility + 30% EDO. Przypomnę z poprzednich badań, że udałoby się to portfelowi 60% MSCI World Minimum Volatility + 40% EDO, ale według mnie trochę za bardzo redukowało to zyskowność portfela. 

Najciekawsze jest tutaj porównanie portfeli 60/40 MSCI World/EDO z 70/30 MSCI World Min Vol/EDO, które mają podobne parametry, jednak w każdej kategorii wygrywa ten, który ma więcej akcji, ale z faktorem obniżającym zmienność tej części portfela. Kombinacja ETF-u iShares Edge MSCI World Minimum Volatility UCITS z obligacjami 10-letnimi EDO uzyskała w okresie 07.1993 – 06.2025 bardzo poprawny średni roczny zwrot 10,46%, niskie odchylenie standardowe wynoszące 8,32%, akceptowalne obsunięcie kapitału w wysokości -27% i drugi najlepszy wskaźnik Sharpe’a w tym wpisie 0,66.

Jak zbudowac portfel odporny na kryzys porownanie najprostszych portfeli z ETFami Min Vol1

Drugą ciekawą obserwacją płynącą z tych danych jest to, o ile gorsze od portfeli mieszanych  w kontekście potencjalnego zysku do ryzyka są portfele 100% akcyjne. Jeśli chcesz zredukować zmienność portfela akcji, chroniąc go przed wysokimi stratami podczas kryzysów to nie wystarczy zmienić indeks akcji na ten o zredukowanej zmienności. Dodatkowo warto dodać do niego choć trochę (20-40%) indeksowanych inflacją obligacji skarbowych, aby uzyskać prawdziwy efekt zabezpieczający.

Proste i skuteczne w kryzysach przy regularnym inwestowaniu

Zmiana perspektywy z inwestycji jednorazowej na regularne inwestowanie kwot indeksowanych inflacją daje dodatkowy punkt widzenia do tej analizy. Choć finalna stopa zwrotu dla portfeli 60% MSCI World + 40% EDO i 70% MSCI World Minimum Volatility + 30% EDO jest bardzo podobna, to już przebieg zmian wartości kapitału jest tu zupełnie inny. 70/30 z Minimum Volatility zdecydowanie wygrywa pod kątem zmienności i nie robi tylu niespodzianek, co 60/40 z użyciem szerokiego indeksu akcji:

Jak zbudowac portfel odporny na kryzys MSCI World vs Min Vol najprostsze warianty

Najwyższą zmienność generowały portfele samych akcji, ale ten korzystający z indeksu niskiej zmienności przy regularnym inwestowaniu zaskakiwał skutecznością i tym, jak wiele lat był na czele tego zestawienia. Było to związane z tym, że szeroki indeks akcji potrzebował więcej czasu do odbudowania się po kryzysach, więc ktoś regularnie inwestujący w ETF z czynnikiem niskiej zmienności bardzo często wychodził tu na prowadzenie.

Niższe obsunięcia z dobrą stopą zwrotu?

W inwestowaniu nie można jednocześnie mieć ciastka i zjeść ciastka, ale najbliższym tego przybliżeniem będzie połączenie w portfelu czynnika Minimum Volatility z obligacjami w proporcji 70/30 (przynajmniej tak wynika z moich symulacji wstecznych w PLN). W kontekście maksymalnych obsunięć jest tu naprawdę dobrze, bo zamiast -50% mamy -27%, a zamiast -48% mamy -26%. 

Jak zbudowac portfel odporny na kryzys MSCI World vs Min Vol najprostsze warianty obsuniecia kapitalu

W mniejszych spadkach lat 2020 i 2025 portfele z ETF-em Minimum Volatility też poradziłyby sobie bardzo dobrze, zresztą zobacz sam na prawdziwe wyniki osiągnięte przez ten ETF na tle wyników szerszego ETF-u na indeks MSCI World w marcu i kwietniu 2025 roku:

Jak zbudowac portfel odporny na kryzys Min Vol przy krachach

MSCI World Minimum Volatility oferuje to, co obiecuje – niższą zmienność. Pamiętajmy, że niższa zmienność w obydwie strony oznacza mniejsze spadki, ale i zredukowany potencjał do wzrostów, bo z tego indeksu wypadną spółki „zrywne” (często technologiczne gwiazdy), a pozostaną duże, nudne „dojne krowy” preferowane przez defensywnych inwestorów długoterminowych. 

Wyniki prawdziwego ETF-u na MSCI World Minimum Volatility (nie indeksu)

We wcześniejszym porównaniu pokazywałem Ci hipotetyczne wyniki ETF-u Minimum Volatility, bo przybliżyłem je wynikami indeksu (z dywidendami), które znalazłem na stronie z danymi dostawcy indeksu (firmy MSCI). Biorąc pod uwagę to, że ETF iShares Edge MSCI World Minimum Volatility UCITS kosztuje 0,30% rocznie, a szerszy iShares Core MSCI World UCITS ETF USD kosztuje 0,20% rocznie, w praktyce ETF z faktorem niskiej zmienności zachowuje się trochę gorzej względem szerokiego indeksu. Długoterminowo nie jest tak źle, bo Minimum Volatility miewał okresy, w których pobijał szeroki indeks, np. okres 2016 – 2019, 2022 lub początek 2025 roku:

Jak zbudowac portfel odporny na kryzys ETF Min Vol vs MSCI World

Ważne, by rozumieć to, w co się inwestuje, więc wybierając ETF na indeks Minimum Volatility pamiętaj, że:

  • Jest tam znacznie mniej spółek niż w szerokim indeksie, ale ich udział jest „równiejszy” wobec siebie (maksymalnie 1,5%, min. 0,05%). W szerokim indeksie spółki mogą mieć nawet 5-6% lub 0,001% indeksu (zależnie od indeksu).
  • Indeks ten wybiera najmniej zmienne historycznie spółki, co wcale nie oznacza, że na pewno będą to także najmniej zmienne w przyszłości (ale zwykle to się sprawdza w skali działania funduszu).
  • Akcje to akcje i również dotyczą go ryzyka kryzysów, obsunięć oraz wieloletniego bycia „pod wodą” (mimo że ma historycznie mało zmienne spółki). Dlatego właśnie polecam dorzucić do takiego portfela też obligacje, by dodatkowo zredukować jego zmienność i obsunięcia kapitału.

Koniec końców najważniejsze jest w inwestowaniu dobre samopoczucie i spokój, a ten czynnik nałożony na indeks akcji zdecydowanie dawał historycznie radę w uspokajaniu inwestora.

Obserwuj mnie na Twitterze (X):

Subskrybuj mój kanał YouTube:

Podsumowanie

Jeśli unikasz ETF-ów faktorowych/aktywnych, bo uważasz je za skomplikowane efekty inżynierii finansowej, to pamiętaj, że większość z nich (zwłaszcza ETF-y faktorowe) mają dobrze opisane indeksy, których metodę działania można poznać i zrozumieć. Wybór takich ETF-ów nie różni się specjalnie od inwestowania aktywnego w akcje wybranych spółek o profilu konserwatywnym, więc może to być środek do zmniejszenia zmienności i obsunięć portfela przy dość akceptowalnym obniżeniu jego długoterminowej stopy zwrotu.

Czy masz jakieś lepsze pomysły na portfele antykryzysowe? Czy zgadzasz się z selekcją portfeli, które tu opisałem, czy sądzisz, że coś przegapiłem lub mogłem skupić się bardziej na opisaniu innego portfela? Koniecznie daj znać w komentarzach, bo dyskusje pod wpisem to to, co napędza mnie w pisaniu kolejnych materiałów. Dzięki i do następnego!

Zapisz się do mojego newslettera:

.
Zastrzeżenie

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam umieszczanych na blogu.

4.4 34 głosy
Oceń artykuł
Obserwuj wątek
Powiadom o
guest

51 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Komentarze dotyczące treści
Zobacz wszystkie komentarze