Najlepsze fundusze ETF na rynki wschodzące - ranking

Najlepsze fundusze ETF na rynki wschodzące

Jaki ETF na akcje z rynków wschodzących?

W poprzednim wpisie zatytułowanym „Najlepsze fundusze ETF na rynki rozwinięte – ranking” przyjrzeliśmy się funduszom ETF inwestującym w akcje z regionów takich jak USA, Japonia czy Europa Zachodnia, a dziś odbijemy w stronę rynków, które dopiero się rozwijają. Zapowiada się naprawdę ciekawie, bo ku mojemu zdziwieniu w Europie jest więcej unikalnych funduszy na rynki wschodzące, niż na rynki rozwinięte, bo dziś porównamy ze sobą 10 funduszy typu akumulującego i 7 funduszy typu wypłacającego, podczas gdy dla rynków rozwiniętych było to odpowiednio 8 i 6. Drugim aspektem dodającym smaczku dzisiejszej analizie jest fakt, że omawiane tu fundusze, jeśli o podążanie za indeksem chodzi, nie radzą sobie tak dobrze, jak te na rynki rozwinięte.

Dla bardziej doświadczonych inwestorów oczywiste będzie to, że o wiele łatwiej (i taniej) jest podążać za indeksem rynków rozwiniętych, niż za indeksem rynków wschodzących, bo zakup akcji z USA lub Japonii jest zwykle tańszy, a same papiery bardziej płynne, a więc prostsze w zakupie niż akcje notowane np. w Rosji, Brazylii lub w RPA. Powyższe sprawia, że fundusze ETF na rynki wschodzące (ang. emerging markets) mają zadanie o wiele trudniejsze od funduszy ETF na rynki rozwinięte (ang. developed markets). W konsekwencji ich koszty roczne będą wyższe, a prawdziwe wyniki (mierzone różnicą odwzorowania) gorsze od tych na rynki rozwinięte. Dzięki temu dzisiejszy wpis zawierał będzie naprawdę wiele użytecznych informacji dla inwestora, któremu zależy na posiadaniu akcji firm z rynków wschodzących jako osobnego funduszu w portfelu, więc pozostaje mi życzyć miłej lektury, a my przechodzimy do konkretów.

Podcast

YouTube

ETF na rynki wschodzące typu accumulating

Zupełnie jak w zeszłym tygodniu, także dziś zaczynamy od porównania funduszy typu gromadzącego, zwanych też akumulującymi. Przypomnę tylko, że są to prostsze i wobec tego popularniejsze wśród inwestorów fundusze, które „załatwiają problem dywidend” dla tych, dla których ich rozliczanie podatkowe może być problematyczne. Jeśli nie boisz się dywidend to po przeczytaniu wpisu „ETF (5/6) – Jak rozliczyć podatek z ETF-ów? Zyski i dywidendy” prawdopodobnie bać się zaczniesz, wobec czego pamiętaj, że ETF-y accumulating to prosty sposób na obejście tego problemu. Osoby, dla których otrzymywanie dywidend z zagranicznego funduszu problemem nie jest, mogą przeczytać też kolejny rozdział dotyczący funduszy typu wypłacającego, a my zagłębimy się na kilka akapitów w temat tych akumulujących.

Polub moją stronę na Facebooku!

Znajdziesz tam mnóstwo przydatnych informacji o finansach i inwestowaniu

Wybór, koszty i różnica odwzorowania funduszy typu accumulating

Zacznijmy od wyboru funduszy ETF typu accumulating, które inwestują w akcje z rynków wschodzących, a ten jest naprawdę duży. Co prawda dominujący fundusz, czyli iShares Core MSCI Emerging Markets IMI UCITS (IE00BKM4GZ66) posiada obecnie większe aktywa od sumy tych, które zgromadziło 9 konkurentów, ale my – zamiast wierzyć samej wysokości aktywów, poszukamy tego przyczyn też w jego fundamentach.

Jeśli o fundamenty chodzi to w przypadku ETF-ów są nimi głównie koszty oraz różnica odwzorowania, a te stoją po stronie funduszu od iShares. Jego największymi konkurentami są fundusze Xtrackers MSCI Emerging Markets (IE00BTIJRMP35) oraz Amundi MSCI Emerging Markets (LU1681045370), które przegrywają z nim nie tylko pod względem wysokości aktywów, ale także opłat (TER) oraz różnic odwzorowania (TD). Co ciekawe, kolejnym największym konkurentem jest bliźniaczy iShares MSCI EM, którego koszty są na papierze równe kosztom „starszego brata” (obydwa kosztują 0,18% rocznie), ale wystarczy spojrzeć pod maskę funduszy, by wyszła na jaw ukryta prawda (:D).

To dobry moment na wyjaśnienie dlaczego w nazwie pierwszego funduszu znajduje się słowo „Core”, czyli „rdzeń” oraz „IMI”, czyli „Investable Market”. Oznaczenie to oznacza, że fundusz kupuje akcje większej liczby spółek, niż zwykły indeks MSCI EM, a dokładny opis metodologii tworzenia indeksu IMI znajdziesz na stronie MSCI. Lekko nieintuicyjne jest to, że wydawać by się mogło trudniejszy do odtworzenia, bo zawierający prawie 3000 spółek (wobec 1200 firm w zwykłym indeksie MSCI EM) indeks MSCI EM IMI, okazuje się prostszy i tańszy w naśladowaniu, czego dowodzi bardzo niska różnica odwzorowania pierwszego na liście funduszu od iShares:

Najlepsze fundusze ETF na rynki wschodzące MSCI EM Acc 1

Wśród powyższych funduszy aż połowa replikowana jest syntetycznie, a (co naprawdę nieintuicyjne) taka replikacja niesie za sobą wyższe koszty roczne i niekoniecznie lepsze wyniki. Wystarczy przeanalizować wartości z kolumny TD, czyli różnice odwzorowania funduszy, by spostrzec, że spośród funduszy akumulujących na rynki wschodzące te o replikacji syntetycznej radzą sobie na ogół gorzej od tych z replikacją fizyczną. Choć pierwszymi funduszami tego typu, które powstały były Xtrackers MSCI Emerging Markets Swap oraz Lyxor MSCI Emerging Markets (obydwa w 2007 roku), to najlepszy pod względem wyników iShares Core MSCI Emerging Markets IMI UCITS, czyli słynny EMIM, powołany do życia został dopiero w roku 2014. Przeanalizujmy teraz dostępność tych funduszy na europejskich giełdach i w polskich domach i biurach maklerskich.

Dostępność funduszy akumulujących

Choć w przypadku funduszy akcji rynków rozwiniętych obecność w Londynie i Frankfurcie była normą, to rynki wschodzące nie są już tak proste do kupienia. Dobrą wiadomością dla polskich inwestorów jest fakt, że w każdym czołowym domu maklerskim, czyli DM BOŚ, BM mBanku (i eMaklerze) i XTB, znajdą oni przynajmniej kilka takich funduszy, a nieco gorszą to, że wszystkie z nich dostępne są tylko u zagranicznych brokerów oraz tylko na giełdzie niemieckiej (choć nie ma różnicy na której giełdzie zakupicie fundusz tak długo jak to ten sam fundusz).

Najlepsze fundusze ETF na rynki wschodzace MSCI EM Acc 22

Pod względem dostępności na giełdach wygrywają fundusze od iShares, bo spośród całej dziesiątki tylko EMIM/EIMI/IS3N oraz SEMA/IEMA/EUNM dostępne są również na giełdzie amsterdamskiej. Porównajmy jeszcze obecne ceny jednostek poszczególnych funduszy, aby sprawdzić jak prosty będzie zakup ich jednostek za odliczone, często niskie kwoty.

Ceny jednostek funduszy accumulating

Choć dla niektórych będzie to kuriozalne to uważam, że dodatkowym i często pomijanym kryterium oceny funduszy ETF powinna być także ich niska cena jednostek. Z jednej strony każdemu zależy na wzroście wartości inwestycji, ale z drugiej po prostu prościej jest kupić za odliczoną kwotę fundusz, którego jednostka kosztuje 5 euro wobec takiego, którego jednostka kosztuje 50 euro. Pod tym względem dziesięć funduszy akumulujących na rynki wschodzące przedstawia się następująco:

ETF

CENA

ETF

CENA

IS3N (iShares Core MSCI EM IMI)

~ 30 EUR

LYM7 (Lyxor MSCI EM)

~ 13 EUR

XMME (Xtrackers MSCI EM)

~ 50 EUR

EMSM (Invesco MSCI EM)

~ 50 EUR

AMEM (Amundi MSCI EM)

~ 5 EUR

SPYM (SPDR MSCI EM)

~ 60 EUR

EUNM (iShares MSCI EM)

~ 35 EUR

VFEA (Vanguard FTSE EM)

~ 55 EUR

DBX1 (Xtrackers MSCI EM Swap)

~ 50 EUR

EL40 (Deka MSCI EM)

~ 50 EUR

Bardzo pozytywnie wyróżniają się tu fundusze Amundi oraz Lyxor, których jednostki kosztowały pod koniec 2021 roku około 5 i 13 euro, czyli na tyle mało, że inwestor mógłby wydać na nie całą odliczoną kwotę niezależnie od jej wysokości. Spośród tych funduszy żaden nie kosztuje „horrendalnie dużo”, a ceny w granicach 50-60 euro to absolutna norma w świecie funduszy ETF, więc naprawdę nie można tu na nic narzekać. Wobec tego przejdziemy płynnie do rankingu tego typu funduszy, w którym wyłonimy dość oczywistego i jednoznacznego zwycięzcę.

DESKTOP kup ksiazke wpis tresc4 1

Ranking funduszy ETF typu accumulating na rynki wschodzące

Choć w poprzednim wpisie bywało, że dwa fundusze wygrywały ex aequo, to w tym przypadku zwycięzca mógł być tylko jeden. Popularny EMIM jest najtańszy zarówno na papierze, jak i w praktyce, posiada bardzo wysokie aktywa, a co za tym idzie wysoką płynność, istnieje dość długo i w dodatku posiada fizyczną replikację jednostek. Naprawdę ciężko się do niego przyczepić, dzięki czemu EMIM, czyli iShares Core MSCI EM IMI zdecydowanie wygrywa pierwszą konkurencję:

Najlepsze fundusze ETF na rynki wschodzące MSCI EM Acc ranking

Choć Xtrackers MSCI Emerging Markets depcze mu po piętach, to nie za bardzo widzę sens inwestowania w tej bądź co bądź gorszy fundusz ETF. Jest dla mnie dość kuriozalne to, że fundusz Xtrackers mimo obiektywnie niższych osiągów zgromadził aktywa w wysokości 5 miliardów euro, czyli „jedynie” 3-krotnie mniej od dominującego funduszu iShares. Pomimo obecności aż 10 ETF-ów w zestawieniu naprawdę nie widzę powodu, by rozwodzić się nad większością z nich, podsumowując tym, że muszą się one bardziej postarać, aby inwestorzy widzieli sens inwestycji w nie. Może ciekawiej będzie wśród funduszy wypłacających dywidendy?

ETF na rynki wschodzące typu distributing

Wśród funduszy distributing, czyli tych, które otrzymane ze spółek dywidendy zbierają i co kwartał lub co pół roku wypłacają posiadaczom swoich jednostek, konkurencja będzie nieco bardziej zażarta, a jej wynik o wiele mniej oczywisty. Pierwszym „smaczkiem” jest to, że funduszy jest nie 10, a tylko 7 i – ponownie – w bratobójczej walce konkurować będą ze sobą także dwa fundusze od iShares. Tutaj robi się naprawdę ciekawie, bo większy z nich, czyli iShares MSCI EM UCITS (IE00B0M63177) zgromadził wyższe aktywa głównie z powodu faktu, że istnieje od 2005 roku, czyli już 17 lat, a jego młodszy brat tylko od 2018, czyli niespełna 4 lata. Sprawdźmy który z nich radzi sobie lepiej, co przyniesie pierwsze zaskoczenie (lub nie, w zależności od tego jak dokładnie przeczytałeś pierwszą część wpisu).

Wybór, koszty i różnica odwzorowania funduszy typu distributing

Co byś zrobił, gdyby mniejszy i młodszy z oferty Twoich funduszy znacznie pobijał wyniki tego starszego? Dokładnie w tej sytuacji jest BlackRock, czyli twórca i prowadzący fundusze znane jako iShares, w którego ofercie znajdują się iShares MSCI EM distributing (IE00B0M63177) oraz iShares Core MSCI EM IMI distributing (IE00BD45KH83), które bądź co bądź ze sobą konkurują.

Największą ich konkurencją jest nieźle sobie radzący i istniejący od 2012 roku Vanguard FTSE Emerging Markets distributing (IE00B3VVMM84) oraz UBS MSCI EM distributing (LU0480132876), przy czym ten drugi ma dość wysokie, bo przekraczające miliard euro aktywa, ale jedną z najwyższych z całego zestawienia różnicę odwzorowania wynoszącą aż 0,51%. Jak na fundusze wypłacające dywidendy przystało aż 6 z 7 to fundusze o replikacji fizycznej, a wyłamuje się tylko syntetyczny Lyxor MSCI EM (LU0635178014), który posiada trzecie najniższe aktywa w całym zestawieniu.

Wracając do głównego wątku: największy spośród funduszy iShares MSCI EM distributing posiada najwyższą, bo wynoszącą aż 0,66% różnicę odwzorowania, co sprawia, że mimo krótszego czasu istnienia, jego młodszy i wielokrotnie tańszy (TD = 0,07%!) brat z przypiskiem IMI zbiera z rynku coraz większe aktywa:

Najlepsze fundusze ETF na rynki wschodzące MSCI EM Dist 1

Tym razem konkurencja jest o wiele bardziej zażarta i pod względem kosztów deklasuje konkurencję drugi najmłodszy i drugi najmniejszy fundusz ETF, którego największą „winą” jest to, że istnieje od tak niedawna. Inwestorzy jednak ślepi nie są i bardzo szybko zyskuje on na popularności i jak tak dalej pójdzie, to w ciągu kolejnych kilku lat pod względem aktywów przerośnie on swojego starszego brata.

Bardziej analityczne umysły zauważą jednak, że są to ETF-y na lekko różne indeksy (stąd ich zróżnicowane wyniki), jednak nadmienić należy fakt, że mniejszy z nich (Core IMI) – podobnie jak w przypadku funduszy typu accumulating – po prostu naśladuje swój benchmark najlepiej z całego zestawienia. Omówmy teraz kwestię dostępności funduszy.

Dostępność funduszy wypłacających

Jak się pewnie domyślasz, z dostępnością funduszy wypłacających jest nieco gorzej, niż tych akumulujących i tak naprawdę wcale mnie to nie dziwi. Opierając się na mailach, które otrzymuje od czytelników oraz na publicznych komentarzach pod wpisami na moim blogu, jakieś 90% polskich inwestorów indywidualnych bardziej od dywidend ceni sobie spokój, który dają ETF-y rodzaju gromadzącego. Być może z tego powodu najtańszy w praktyce iShares Core MSCI EM IMI distributing znany jako EMGU/EIMU/IBC3 dostępny jest obecnie tylko w XTB:

Najlepsze fundusze ETF na rynki wschodzace MSCI EM Dist 2

Pozytywny jest jednak fakt, że w każdym z polskich domów i biur maklerskich kupisz przynajmniej 2 spośród powyższych 7 funduszy, więc „jakiś wybór jest” i wszystkie 7 dostępne są przynajmniej w Londynie i Frankfurcie. Trochę dziwi mnie fakt, że tak dobrze prowadzony fundusz, jak iShares Core MSCI EM IMI distributing nie ma jeszcze swojego holenderskiego wariantu, ale znając BlackRock, jego wprowadzenie jest tylko kwestią czasu. Pora na ostatnie kryterium oceny funduszy EM typu distributing, jaką jest cena ich jednostek.

Obserwuj mnie na Twitterze:

Subskrybuj mój kanał YouTube:

Ceny jednostek funduszy distributing

W przypadku funduszy wypłacających będzie znacznie ciekawiej, bo ich rozpiętość cenowa jest znacznie wyższa, niż miało to miejsce dla funduszy akumulujących te same aktywa. Najprostszym do kupienia będzie mój prywatny faworyt, jakim jest kosztujący obecnie około 5 euro IBC3 (Core IMI), a najtrudniejszym fundusz UBS MSCI EM distributing, za którego jednostkę przyjdzie nam zapłacić około 100 euro, a więc ponad 400 złotych:

ETF

CENA

ETF

CENA

IQQE (iShares MSCI EM dist)

~ 40 EUR

E127 (Lyxor MSCI EM dist)

~ 50 EUR

VFEM (Vanguard FTSE EM dist)

~ 60 EUR

IBC3 (iShares Core MSCI EM IMI dist)

~ 5 EUR

UIMI (UBS MSCI EM dist)

~ 100 EUR

AEMD (Amundi MSCI EM dist)

~ 55 EUR

H410 (HSBC MSCI EM dist)

~ 10 EUR



Ten ostatni może więc być trudno kupić za określoną kwotę, co sprawia, że fundusz iShares wydaje się jeszcze atrakcyjniejszym potencjalnym zakupem. Prosty do zakupu jest także kosztujący około 10 euro HSBC MSCI EM distributing, a wszystkie inne fundusze z zestawienia kupimy za kwotę pomiędzy 40 a 60 euro. Czas na ranking dywidendowych funduszy na szeroki rynek gospodarek wschodzących.

Ranking funduszy ETF typu distributing na rynki wschodzące

Takim obrotem spraw zdziwiona będzie przynajmniej część czytelników, bo rzadko kiedy zestawienie wygrywa drugi od końca pod względem aktywów fundusz ETF. Jakby tego było mało, jest to jeden z najmłodszych w zestawieniu ETF-ów, co naprawdę nie ułatwiło mu zdobycia pierwszego miejsca w rankingu. Zaraz za nim znajduje się jego starszy brat, czyli iShares MSCI EM distributing, którego przeszłe wyniki pozostawiają jednak sporo do życzenia, o czym świadczy jego niska ocena (0/3) w kategorii „różnica odwzorowania (TD)”:

Najlepsze fundusze ETF na rynki wschodzące MSCI EM Dist ranking

Osoby, dla których liczą się kryteria fundamentalne, mogą zainteresować się też funduszem Vanguarda, którego osiągi są w tym przypadku o wiele lepsze, niż w rankingu funduszy typu akumulującego. Widać tu pewną prawidłowość i swego rodzaju specjalizację Vanguarda w funduszach typu distributing, choć nie tak rzadko prowadzi on także dobre pod względem wyników fundusze akumulujące. Jeśli ten i poprzedni wpis były dla Ciebie przydatne to będę bardzo wdzięczny, jeśli założysz konto maklerskie, korzystając z jednego z linków polecających, które umieściłem poniżej:

Szukasz taniego konta maklerskiego do akcji i ETF-ów?

Chcesz założyć IKE/IKZE z bogatą ofertą ETF-ów?

Mój link obniża prowizję na rynkach zagranicznych z 0,29% do 0,24%!

Szukasz zagranicznego konta maklerskiego?

Pełen ranking kont maklerskich do akcji i ETF-ów znajdziesz tutaj. Inwestowanie jest ryzykowne.
Inwestuj odpowiedzialnie.

Podsumowanie

Kończąc tę miniserię wpisów porównujących dwa najpopularniejsze rodzaje europejskich funduszy ETF, jestem niezmiernie ciekaw Twojej opinii o tego rodzaju artykułach, a przede wszystkim:

  • Czy ich krótsza i bardziej skupiona treść to zaleta czy wada?
  • Czy mniejsza liczba tabel z danymi ułatwia czy utrudnia przekaz?
  • Czy fakt, że nie skupiam się na gorszych funduszach to atut czy słabość takich wpisów?

Będę bardzo wdzięczny za każdą opinię, bo jak pewnie zauważyłeś, nie jestem mistrzem krótkiej formy, ale mam przeczucie, że takie wpisy mogą bardzo zachęcić do inwestowania zwłaszcza ludzi zabieganych i mniej cierpliwych nowicjuszy, do których przecież też chciałbym dotrzeć. Co więcej, sądzę, że skondensowana forma nie powinna odstraszyć także „weteranów Inwestomatu” i tak długo, jak znajdą tu oni przydatną treść, tak długo będą oni usatysfakcjonowani. Dzięki za doczytanie do końca i do zobaczenia w komentarzach pod wpisem!

Zapisz się do mojego newslettera:

.
Zastrzeżenie

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam umieszczanych na blogu.

4.5 22 głosy
Oceń artykuł
Obserwuj wątek
Powiadom o
guest

108 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Komentarze dotyczące treści
Zobacz wszystkie komentarze