Inwestowanie w dług państw strefy euro.
Po analizie funduszy ETF na obligacje skarbowe światowego hegemona, czyli Stanów Zjednoczonych, nadeszła pora na powrót do Europy, a konkretniej do strefy euro i na inwestycję w dług państwowy państw do niej należących. Formuła wpisu będzie bardzo podobna do tej, którą przyjąłem w tekście „Najlepsze fundusze ETF na obligacje skarbowe USA„, więc każdorazowo najpierw przejrzymy, porównamy i ocenimy same indeksy, a dopiero później zdecydujemy, które ETF-y można w ogóle ze sobą zestawiać. Wyłonimy w ten sposób najlepsze fundusze ETF na europejskie obligacje skarbowe, czyli teoretycznie najmniej zmienne instrumenty notowane w europejskiej walucie wspólnej.
Ten wpis dedykuję osobom, które zarabiają i wydają w euro i chciałyby znaleźć prosty instrument do przechowania swoich środków w średnim lub długim terminie, czyli przez np. 10-15 lat. Dlaczego optymalny będzie tu właśnie taki termin inwestycji? Odsyłam tu do wpisu „Dlaczego ceny funduszy ETF na obligacje zmieniają się dynamicznie?„, w którym wyjaśniłem zjawisko możliwych (dużych) spadków wartości ETF-ów obligacyjnych w środowisku rosnących stóp procentowych, co czyni je instrumentami znacznie bardziej zmiennymi, niż same obligacje „pod spodem”. Miłej lektury wpisu – rankingu i do zobaczenia w komentarzach pod tekstem :).
Podcast
YouTube
W skrócie
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie fundusze ETF na europejskie obligacje skarbowe dają najwyższe stopy zwrotu.
- Które fundusze ETF na europejskie obligacje skarbowe najlepiej odwzorowują swoje indeksy.
- Które fundusze ETF na europejskie obligacje skarbowe mogą okazać się najlepszym zakupem w długim terminie.
Powiązane wpisy
- Najlepsze fundusze ETF na obligacje skarbowe USA
- Najlepsze fundusze ETF na światowe obligacje
- Obligacje (3/6) – Jak kupić obligacje skarbowe?
- Dlaczego ceny funduszy ETF na obligacje zmieniają się dynamicznie?
- ETF (1/6) – Co to są fundusze ETF i dlaczego warto w nie inwestować?
- ETF (2/6) – Jak wybrać ETF? Narzędzia do znajdowania i oceny ETF-ów
- ETF na globalny rynek akcji – ranking najlepszych
Najlepsze fundusze ETF na europejskie obligacje skarbowe
Porównamy dziś następujące typy funduszy:
- ETF-y na stałoprocentowe obligacje skarbowe państw ze strefy euro o różnych okresach trwania, czyli:
- Fundusze ETF inwestujące w obligacje 1 – 3-letnie.
- Fundusze ETF inwestujące w obligacje 3 – 5-letnie.
- Fundusze ETF inwestujące w obligacje 7 – 10-letnie.
- Fundusze ETF inwestujące w obligacje 15 – 30-letnie.
- ETF-y na antyinflacyjne obligacje skarbowe państw ze strefy euro.
W porównaniu nie uwzględnimy jednak następujących typów funduszy:
- ETF-ów na obligacje europejskie, ale z czynnikiem (np. ESG).
- ETF-ów na obligacje z zabezpieczeniem walutowym. Wszystkie porównane będą inwestować w oryginalne obligacje europejskie notowane w EUR bez zabezpieczenia walutowego.
- ETF-ów typu wypłacającego (distributing) o nieprzyjaznych podatkowo z perspektywy polskiego inwestora rezydenturach, np. niemieckiej (26,375% podatku od dywidendy na II poziomie).
- ETF-ów na obligacje o „dziwacznym” przedziale okresów dojrzałości, np. 1,5-10,5 roku (są takie).
Zacznijmy zatem od rozdziału poświęconego funduszom ETF na najbardziej klasyczne obligacje stałoprocentowe emitowane przez państwa należące do strefy euro (czyli m.in. przez Niemcy, Francję, Włochy czy Hiszpanię).
Ranking funduszy ETF na europejskie obligacje stałoprocentowe
Choć dla niektórych wpis ten może wydawać się mniej ciekawy od poprzedniego, w którym przyjrzeliśmy się funduszom ETF na amerykańskie obligacje skarbowe, to wprowadza on dodatkową warstwę do analizy w postaci obligacji więcej niż jednego kraju w portfelach analizowanych funduszy. Dla wielu inwestorów obligacje państw ze strefy euro są od wielu lat „martwe” z uwagi na ich niskie oprocentowanie, warunkowane niemal zerowymi i powoli ostatnio podnoszonymi stopami procentowymi EURIBOR.
Nie każdy zdaje się jednak wiedzieć, że oprocentowanie obligacji pomimo wspólnej waluty może się różnić w zależności od państwa wspólnoty europejskiej, które je emituje. Zademonstruję to na przykładzie kilku większych emisji obligacji znajdujących się obecnie w portfelu jednego z funduszy ETF na europejskie papiery dłużne, ostrzegając, że mimo wszystko nie były one emitowane na zbyt zachwycających warunkach:
kod ISIN | emitent | pozostały Czas trwania | Kupon | obecna cena na giełdzie |
---|---|---|---|---|
FR0014003513 | Francja | 4,57 roku | 0% | 96,11% |
DE0001141828 | Niemcy | 3,20 roku | 0% | 98,69% |
ES0000012G91 | Hiszpania | 3,52 roku | 0% | 95,82% |
IT0005484552 | Włochy | 4,54 roku | 1,10% | 93,95% |
Co (poza identyfikacją funduszy) można wyczytać z tej tabeli? Wprawne oko analityka zauważy najpierw to, że wszystkie obligacje są stałoprocentowe, a większość z nich wyemitowana została z zerowymi kuponami. Jako że obligacje niemieckie i hiszpańskie mają zbliżone pozostałe okresy trwania, to porównując ich ceny na giełdzie, można się sporo dowiedzieć o relatywnym ryzyku inwestycji w nie. Hiszpańskie obligacje sprzedawane są sporo (prawie 3 pp.) taniej od obligacji niemieckich, mimo że do końca inwestycji pozostało jeszcze trochę ponad 3 lata, co świadczy o pewności inwestorów co do spłaty długu przez Niemcy i nieco mniejszej, jeśli chodzi o Hiszpanię.
Najciekawsze jest jednak to, że Włochy musiały wyemitować obligacje o dodatnim oprocentowaniu, co w okresie ostatnich kilku lat było wśród państw strefy euro prawdziwą rzadkością. Dodatnie oprocentowanie oraz fakt, że mimo zbliżonego do obligacji francuskich maturity (około 4,5 roku) ich cena jest o 2 pp. niższa od tamtych, wskazuje na to, że inwestorzy i eksperci oceniają ryzyko inwestycji w obligacje włoskie jako najwyższe z tej grupy. Po tej przyspieszonej lekcji oceny ryzyka inwestycji w obligacje zapraszam do krótkiego rozdziału poświęconego indeksom na europejskie papiery dłużne.
Polub moją stronę na Facebooku!
Znajdziesz tam mnóstwo przydatnych informacji o finansach i inwestowaniu
Indeksy europejskich obligacji stałoprocentowych
W przypadku europejskich obligacji mamy już prawdziwy miszmasz indeksów, z których większość notowała w latach 2019 – 2021 na tyle zbliżone wyniki, że fundusze ETF naśladujące je można śmiało ze sobą porównywać. Wyjątkiem może być indeks iBoxx EUR Eurozone 3-5, który dość znacząco pobił siostrzane indeksy, ale różnica w 2021 roku była na tyle kosmetyczna, że i tak zdecydowałem się porównać go z resztą indeksów na obligacje o okresie zapadalności między trzema a pięcioma latami.
Jednak prawdziwy problem – podobnie jak w przypadku indeksów na obligacje skarbu państwa USA – miałem z indeksami obligacji o najdłuższym okresie zapadalności, których ze względu na bardzo odmienne konstrukcje nijak nie da się ze sobą porównać. Właśnie dlatego zdecydowałem się porównać tylko fundusze ETF naśladujące zaznaczone na żółto indeksy, eliminując pozostałe dwa (25+) z zestawienia:
Dla zainteresowanych tym, skąd wziąłem informacje o rocznych stopach zwrotu poszczególnych indeksów, dodam, że znalazłem je w dokumentach KIID funduszy ETF, dla których są one benchmarkami. Dzisiejszą analizę funduszy zaczniemy od tych na obligacje o najkrótszym czasie trwania, czyli (standardowo) między 1 a 3 latami.
ETF na krótkoterminowe obligacje europejskie
Wśród ETF-ów na obligacje krótkoterminowe państw należących do strefy euro panuje naprawdę zażarta konkurencja. Niektórych może zaskoczyć to, że mamy tu 5 funduszy o naprawdę sporej wysokości aktywów, z czego aż 3 fundusze mają niewielką średnią różnicę odwzorowania z ostatnich 3 lat. Jako że w moich wpisach omawiam tylko europejskie fundusze ETF, to raczej nikogo nie dziwi fakt, że wszystkie 7 funduszy na europejskie obligacje o okresie zapadalności między 1 a 3 latami istnieje od 2011 roku lub jeszcze dawniej, a więc wybór jest naprawdę szeroki i niełatwy do podjęcia:
Wyniki porównania pierwszych czterech funduszy na Stooq.pl pokazują jednak, że najlepiej radzi sobie w ostatnich latach fundusz prowadzony przez X-Trackers, więc ranking funduszy ETF na krótkoterminowe obligacje europejskie powinien wyglądać następująco:
- Xtrackers Eurozone Gvt Bond 1-3 (accumulating) o kodzie ISIN LU0290356871 i tickerze DBXP zajmuje pierwsze miejsce za najlepsze wyniki, najmniejszą różnicę odwzorowania oraz więcej niż wystarczająco wysokie aktywa, oraz za długi czas istnienia.
- iShares Euro Government Bond 1-3 yr (distributing) o kodzie ISIN IE00B14X4Q57 oraz tickerach IEGS lub IBCA za drugie miejsce pod względem różnicy odwzorowania (oraz wyników) oraz najwyższe w tej grupie aktywa. Minusem może być dla niektórych fakt, że wypłaca on dywidendy.
- iShares Euro Government Bond 1-3 yr (accumulating) o kodzie ISIN IE00B3VTMJ91 oraz tickerze CBE3 za wyniki analogiczne do poprzedniego funduszu, z tym że ten gromadzi dywidendy, zamiast wypłacać je posiadaczom swoich certyfikatów.
Z dostępnością tych funduszy u polskich maklerów kiepsko, ale trudno się temu dziwić, skoro zapotrzebowanie na krótkoterminowe obligacje notowane w euro jest w Polsce tak niewielkie:
Wśród 7 funduszy o znaczących aktywach u polskich maklerów znajdziemy tylko jeden… i to jedynie w BM mBanku. Ten fragment może być zatem najciekawszy dla posiadaczy rachunków zagranicznych, na których te europejskie ETF-y byłyby w ogóle dostępne.
ETF na średnioterminowe obligacje europejskie
Wśród funduszy ETF na obligacje europejskie o trochę dłuższym czasie trwania konkurencja nie jest już taka zacięta. Może i mamy 8 funduszy, ale 4 z nich można by wyeliminować z rankingu za ich bardzo niskie aktywa, pozostając z jedynie 4 funduszami. Tutaj robi się nieco ciekawiej, bo najmniejszy z czwórki, a więc fundusz Amundi ETF Gvt Bond 3-5 (accumulating) podąża w ostatnich 3 latach za swoim indeksem najlepiej, co ocenić można, przeglądając dane z poniższej tabeli:
Budując filtr na Stooq.pl porównujący historyczne wyniki pierwszej piątki powyższego zestawienia, zauważymy, że najlepsze wyniki notowały fundusze Xtracker, Amundi oraz Invesco, co stało się głównie dzięki temu, że oparte były na indeksach o wyższych stopach zwrotu od pierwszej dwójki. W ostatnim roku sytuacja się już odmieniła, bo zdecydowanie najlepsze wyniki osiągnął tam fundusz Amundi, dzięki czemu ląduje na pierwszym miejscu zestawienia funduszy ETF na europejskie obligacje skarbowe o średnim terminie zapadalności:
- Amundi ETF Gvt Bond 3-5 (accumulating) o kodzie ISIN FR0010754168 i tickerze 18MY zajmuje pierwsze miejsce, które przyznałem mu za niskie koszty roczne, dobre wyniki i niewielką różnicę odwzorowania wobec swojego benchmarku.
- Xtrackers Eurozone Gvt Bond 3-5 (accumulating) o kodzie ISIN LU0290356954 oraz tickerze DBXQ umieszczam na drugim miejscu w tej kategorii jako nagrodę za dobre wyniki i wyższe od pierwszego funduszu aktywa, oraz niższy TER od pierwszych dwóch funduszy z zestawienia.
- iShares Euro Government Bond 3-5 yr o kodzie ISIN IE00B1FZS681 oraz tickerach IEGX lub IBCN zajmuje u mnie trzecie miejsce, ponieważ mimo wysokich aktywów i niezłych wyników po prostu mogłoby być jeszcze lepiej.
Spośród powyższej trójki u trzech głównych polskich maklerów z ofertą zagraniczną kupimy niestety tylko jeden z funduszy:
Ten brak obecności takich funduszy w ofercie polskich maklerów można prosto wytłumaczyć brakiem zainteresowania papierami o zerowym lub prawie zerowym oprocentowaniu, które do tego wystawione są na ryzyko stóp procentowych. Jeśli spodziewasz się tego, że popyt na fundusze ETF na obligacje o dłuższym terminie będzie większy, to zaraz bardzo się zdziwisz, przeglądając wysokość aktywów ETF-ów na europejskie obligacje o okresie zapadalności wynoszącym między 7 a 10 lat.
ETF na długoterminowe obligacje europejskie
W teorii wraz ze wzrostem terminu zapadalności obligacji wśród ETF-ów powinno się robić gęściej, a w praktyce okazuje się, że wśród funduszy na obligacje 7 – 10-letnie z UE jest zarówno mniej funduszy, jak i ich konkurencja jest mniej zażarta. Porównanie 6 funduszy na indeksy obligacji długoterminowych wygląda następująco:
Największy i jeden z najlepszych pod względem wyników Lyxor Euro Government Bond 7-10 y (accumulating) wyróżnia się na tle konkurencji, będąc praktycznie oczywistym wyborem na zwycięzcę rankingu. Ze względu na niskie aktywa muszę wyeliminować 3 najmniejsze fundusze, pozostawiając kwestię rankingu bardzo prostą do wykonania:
- Lyxor Euro Government Bond 7-10Y (accumulating) o kodzie ISIN LU1287023185 oraz tickerze LYXD, który wygrał za wysokość aktywów i rozsądną różnicę odwzorowania.
- Xtrackers Eurozone Gvt Bond 7-10 (accumulating) o kodzie ISIN LU0290357259 i tickerze DBXB drugie miejsce zdobywa za lepszą od większego funduszu iShares różnicę odwzorowania.
- iShares Euro Government Bond 7-10 yr o kodzie ISIN IE00B1FZS806 oraz tickerach IEGM lub IBCM za relatywnie duże aktywa, okres działania, ale (niestety) wysoką w kategorii różnicę odwzorowania, która wynosi średnio 0,2% dla każdego z ostatnich 3 lat.
Co do dostępności to (o dziwo!) jest tu trochę lepiej, bo w każdym z 3 badanych domów i biur maklerskich dane nam będzie kupić przynajmniej 1 z 2 funduszy z tego rankingu:
Coś, co prosto przegapić to niezwykle mała wielkość aktywów funduszy z tej kategorii, która świadczy o niewierze inwestorów w opłacalność inwestycji w europejskie obligacje skarbowe. Jakby tego było mało, to przejdziemy teraz do analizy funduszy ETF na obligacje europejskie o bardzo długim terminie zapadalności, na które popyt okaże się jeszcze mniejszy niż na te o średnim i długim terminie.
ETF na najdłuższe obligacje europejskie
Gdy sprawdziłem po raz pierwszy obecną wysokość aktywów funduszy na długoterminowy dług „europejski”, to od razu stwierdziłem, że panuje tu prawdziwa posucha. Cztery europejskie fundusze na takie obligacje posiadają obecnie łącznie mniej niż 400 mln euro aktywów, czyli mniej więcej tyle, ile zwykle wymagam od jednego funduszu ETF, by ocenić jego płynność jako wystarczającą. Z tego powodu zrezygnuję tutaj z rankingu najlepszych funduszy, jedynie prezentując opcje, z których żadna nie zachwyca:
Jeśli głównym kryterium doboru miałaby być wielkość aktywów, to jedynym z czterech funduszy, który raczej nie zostanie wkrótce zlikwidowany jest iShares Euro Government Bond 15-30 yr (distributing) o kodzie ISIN IE00B1FZS913 i tickerach IEGL lub IBCL. Pod względem kosztów i wyników nieco lepiej wygląda Xtrackers Eurozone Gvt Bond 15-30 (accumulating) o kodzie ISIN LU0290357507 i tickerze DBXF, który jednak ma tak niskie aktywa, że chyba nigdy bym sam w niego nie zainwestował. Równie słabo wygląda dostępność tych funduszy, bo żadnego z nich nie kupimy obecnie w DM BOŚ, BM mBanku, ani w XTB:
Może jest to trochę rozczarowujące, ale chyba ciężko dziwić się inwestorom, którzy nie chcą kupować długoterminowych obligacji państw, które przez lata mają prawie zerowe stopy procentowe i zamiast tego wolą zainwestować np. w obligacje amerykańskie lub państw z rynków wschodzących, ale z zabezpieczeniem walutowych. Przejdźmy zatem do bardziej lukratywnych obligacji antyinflacyjnych państw ze strefy euro, które jednak nie są nijak tak dobre, jak amerykańskie TIPS-y.
Ranking funduszy ETF na europejskie obligacje antyinflacyjne
Już sama wysokość aktywów funduszy ETF na europejskie obligacje antyinflacyjne daje nadzieję na to, że znajdziemy tu prawdziwe perełki i fundusze godne naszych pieniędzy. Jednak pierwszej komplikacji długo szukać nie trzeba, bo jest nią liczba i sposób tworzenia indeksów na takie obligacje, które na pewno nie ułatwiają ich analizy.
Obserwuj mnie na Twitterze:
Subskrybuj mój kanał YouTube:
Indeksy europejskich obligacji antyinflacyjnych
Zacznijmy od tego, że porównywać powinno się tylko fundusze na podobne indeksy, a są nimi Bloomberg Euro Government Inflation Linked Bond index oraz iBoxx EUR Inflation-Linked index o bardzo zbliżonych wynikach w latach 2019 – 2021. Pozostałe 2 pozwolę sobie „odsiać” ze względu na to, że pierwszy (Breakeven Euro-Inflation) to fundusz aktywny, a drugi zamyka inwestora na obligacje antyinflacyjne o maturity dłuższym niż 10 lat, co moim zdaniem jest europejskiemu inwestorowi do szczęścia niepotrzebne.
Zostają więc 2 podobne pod kątem wyników indeksy, które inwestują możliwie „szeroko” w obligacje antyinflacyjne państw strefy euro. Zanim przejdziemy do porównania, powiedzmy coś więcej o samych obligacjach antyinflacyjnych krajów ze strefy euro. Oati, bo tak nazywają się te francuskie, czyli stanowiące lwią część indeksu europejskich obligacji antyinflacyjnych emisje są w swoim działaniu bardzo zbliżone do amerykańskich TIPS-ów. W przeciwieństwie do polskich COI lub EDO, odczyty inflacji nie wpływają na ich oprocentowanie, a po prostu zwiększają nominał, sprawiając, że ich wartość jest korygowana o inflację w strefie euro lub w poszczególnym kraju emitenta.
Wszystkie europejskie obligacje antyinflacyjne można nazwać po prostu Euro I/L, czyli euro inflation-linked i z moich analiz wynika, że są to obligacje stałoprocentowe o zmiennym nominale, ale stałym (niższym od zwykłych obligacji) kuponie, co sprawia, że w ostatnich latach były one jednoznacznie lepsze od zwykłych obligacji stałoprocentowych. Zajrzyjmy zatem tym funduszom pod maskę, by sprawdzić, jak popularne są one wśród inwestorów.
ETF na europejskie obligacje antyinflacyjne
Euro I/L notują w ostatnich latach znacznie stabilniejsze wyniki od zwykłych obligacji stałoprocentowych, ale pamiętajmy, że są one także podatne na dynamiczne zmiany stóp procentowych w strefie euro i przy każdych kolejnych prawdopodobnie będą one tanieć. Wśród funduszy na szerokie indeksy europejskich obligacji antyinflacyjnych mamy zdecydowaną dominację funduszy iShares oraz Lyxor, które wyraźnie wygrywają z innymi pod względem aktywów i kosztów rocznych (TER):
Porównanie nieco się jednak komplikuje, gdy weźmiemy pod uwagę także różnice odwzorowania funduszy (kolumna TD (%)), dowiadując się, że fundusz Xtrackers nie najlepiej śledzi swój benchmark (0,30%), więc być może nie zasługuje on na podium w tej kategorii. Właśnie dlatego mój ranking w tej kategorii wygląda następująco:
- Lyxor Euro Gvt Inflation Linked Bond (accumulating) o kodzie ISIN LU1650491282 oraz tickerach MTIX i LYQ7, który ma wysokie aktywa i bardzo niską (jak na fundusze z tej kategorii) średnią różnicę odwzorowania za ostatnie 3 lata.
- iShares Euro Inflation Linked Gvt Bond (accumulating) o kodzie ISIN IE00B0M62X26 i tickerach IBC1 oraz IBCI, który poza wysokością aktywów wypada przeciętnie, ale i tak lepiej od większości konkurentów.
- Amundi Euro Inflation (accumulating) o kodzie ISIN FR0010754127 i tickerze CI3G, który dysponuje małymi aktywami, ale które nadrabia bardzo poprawną różnicą odwzorowania. Gdyby był on typu distributing, to w ogóle nie brałbym go pod uwagę, jako że ma on rezydenturę francuską, co wiązałoby się z niekorzystnym podatkiem u źródła od dywidend, które mógłby wypłacać.
Dostępność tych funduszy w polskich domach i biurach maklerskich jest jednak dosyć przeciętna:
Niestety żaden z 3 domów maklerskich nie oferuje obecnie certyfikatów zwycięskiego ETF-a od Lyxora, więc inwestor będzie musiał zadowolić się funduszem od iShares, który znacząco przebija wynikami fundusz Xtrackers. Ten ostatni naprawdę odradzam z uwagi na wysoką różnicę odwzorowania, która być może świadczy o trudnościami w zarządzaniu funduszem i na pewno nie zapowiada dobrych wyników funduszu w przyszłości. Czy warto inwestować w europejskie obligacje antyinflacyjne, a jeśli tak, to kiedy?
Kiedy antyfinlacyjne są lepsze od zwykłych obligacji?
Podobnie jak w przypadku obligacji amerykańskich, gdzie TIPS-y wydają się w czasie wzmożonej inflacji takimi „mniej zmiennymi obligacjami stałoprocentowymi”, tak i w przypadku obligacji europejskich możemy zauważyć taką zależność. Złota zasada „nieinwestowania w zwykłe obligacje stałoprocentowe przy bardzo niskich stopach procentowych” sprawdza się tutaj znakomicie, o czym w bolesny sposób dowiedzieli się inwestorzy w ETF-y na obligacje 15 – 30-letnie UE (IBCL.DE, żółty kolor poniżej) oraz w ETF-y na obligacje 7 – 10-letnie UE (IBCM.DE, zielony kolor poniżej), gdy rentowność europejskich obligacji zaczęła rosnąć:
Choć europejskie obligacje I/L także zaliczyły pewien spadek, to jest on korygowany spodziewaną wysoką inflacją, a jego zakres jest znacznie niższy od zwykłych obligacji stałoprocentowych. Czy europejskie obligacje antyinflacyjne są jednak dobrym materiałem na inwestycję w czasie już wysokiej inflacji oraz już podnoszonych stóp procentowych? Ciężko powiedzieć, ale skoro stopy procentowe mają być podnoszone, to (paradoksalnie) coraz lepszą inwestycją stawać się będą ETF-y na (zwłaszcza długoterminowe) stałoprocentowe obligacje skarbowe państw UE.
Kiedy należy uważać na europejskie obligacje antyinflacyjne? Przede wszystkim, gdy inflacja w strefie euro zacznie spadać, ponieważ może to spowodować znaczny spadek notowań tego rodzaju obligacji. Nikt z nas, rzecz jasna, nie ma szklanej kuli, więc takiej sytuacji raczej nie przewidzi, więc pozostaje nam trzymać się złotej zasady „nieinwestowania w obligacje stałoprocentowe, gdy stopy procentowe są bliskie zeru”. Tym samym kończymy wpis o ETF-ach na europejskie obligacje skarbowe, dokonując krótkiego podsumowania.
Szukasz taniego konta maklerskiego do akcji i ETF-ów?
Nota XTB: Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.
Chcesz założyć IKE/IKZE z bogatą ofertą ETF-ów?
Mój link obniża prowizję na rynkach zagranicznych z 0,29% do 0,24%.
Szukasz zagranicznego konta maklerskiego?
Pełen ranking kont maklerskich do akcji i ETF-ów znajdziesz tutaj.
Podsumowanie
Z pięciu porównań, których dokonałem w tym wpisie, można wyciągnąć kilka istotnych wniosków:
- Po pierwsze: popyt na długoterminowe obligacje skarbowe państw europejskich jest obecnie wielokrotnie mniejszy niż popyt na krótkoterminowe obligacje tego typu.
- Po drugie: wszystkie europejskie instrumenty skarbowe nie cieszą się w Polsce popularnością, o czym świadczy to, że polscy maklerzy raczej nie dodają zbyt wielu takich funduszy do swoich ofert.
- Po trzecie: europejskie obligacje antyinflacyjne działają podobnie do amerykańskich i w ostatnich latach z pewnością były najmniej zmiennymi obligacjami. Pamiętajmy jednak, że zmiany stóp procentowych wpływają także na ich ceny, więc nie uznawajmy ich za świetną inwestycję, gdy rozpoczął się już cykl podwyżek stóp procentowych w świecie euro.
Poza tym – jak zwykle – mam nadzieję, że się podobało i że wyciągnąłeś coś z lektury tego wpisu. Zapraszam do komentowania i podsyłania materiału swoim znajomym, których ten temat może ciekawić. Do następnego!
Zapisz się do mojego newslettera:
Wyraziłeś/-aś chęć zapisu do mojego newslettera. Teraz sprawdź swoją skrzynkę E-mail i potwierdź chęć zapisania się.
Zastrzeżenie
Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam umieszczanych na blogu.