You are currently viewing Wolność finansowa w Polsce jest możliwa. Statystyki społeczności Inwestomatu

Wolność finansowa w Polsce jest możliwa. Statystyki społeczności Inwestomatu

Cisi milionerzy w Polsce.

Słowa „bogacz” lub „milioner” kojarzą się zwykle z ludźmi noszącymi drogie ubrania, jeżdżącymi drogimi samochodami oraz mieszkającymi w wystawnych domach lub apartamentach na najwyższych piętrach w centrach dużych miast. Niewiele się jednak mówi o cichych milionerach, czyli osobach żyjących zupełnie normalnie i niczym się niewyróżniających na ulicy, dla których niezależność finansowa jest ważniejsza od „pokazania się” i chwalenia swoim dostatkiem. W tym wpisie udowodnię, że wolność finansowa w Polsce jest możliwa na przykładzie naszej społeczności, ale i operując „twardymi danymi” na temat naszych rodaków.

Ten luźniejszy niż zwykle wpis jest odpowiedzią na liczne komentarze na temat tego, że wolność finansowa jest w Polsce rzekomo nieosiągalna. Będzie tu trochę o tym, że się da, trochę o tym, że warto, a także trochę o tym, czym cechują się osoby dążące do niezależności finansowej na podstawie ankiet oraz moich własnych obserwacji. Otrzymałem dotychczas około 12 tysięcy maili od czytelników i czytelniczek i wiele z nich zawierało opis ich sytuacji finansowych oraz podejścia do finansów, co pozwoliło mi na wyciągnięcie odpowiednich wniosków i stworzenie „profilu osoby rozsądnej finansowo” w Polsce. Pozwól, że przedstawię Ci dzisiaj typowego odbiorcę moich treści.

Podcast

YouTube

W skrócie

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Kim jest przeciętny czytelnik lub słuchacz inwestomatu.
  • Jaki majątek ma przeciętny odbiorca moich treści.
  • Ile oszczędza i jak zarządza finansami polski cichy milioner.
  • Dlaczego wolność finansowa w Polsce jest możliwa.

Finanse społeczności inwestomat.eu

Zacznę od tego, że nie lubię dowodów anegdotycznych, dlatego w pierwszej części tego wpisu wspomogę się wynikami ankiet przeprowadzonych na naszej społeczności we wpisach „Polacy nie oszczędzają i nie inwestują pieniędzy!” oraz „Jaka jest Twoja wartość netto? Ile posiadasz na tle Polaków i na tle świata?„. Zanim przedstawię ich oficjalne wyniki, to powiem Ci nieco więcej o typowym odbiorcy moich treści.

Wśród odbiorców mojego bloga są głównie ludzie, którzy już dość dużo zarabiają i oszczędzają, przy czym niektórzy z nich dopiero zaczynają tworzyć portfele inwestycyjne, a inni robią to od wielu lat. Są to na ogół mężczyźni (około 80%), a typowy odbiorca ma jakieś 35 lat (zbieżność wieku z autorem bloga przypadkowa), ale wśród odbiorców zdarzają się także ludzie poniżej 18 oraz powyżej 65 lat (liczniejsza jest ta druga grupa). Cieszy to, że inwestowaniem zajmują się zarówno mężczyźni, jak i kobiety oraz to, że inwestomat odwiedzają osoby w każdym wieku, których łączy jeden cel: chcą lepiej zarządzać swoimi finansami, a w szczególności inwestycjami. 

Jeśli o wiedzę finansową chodzi, to mimo że tego nie badałem, to oceniając treść maili, komentarzy oraz postów na naszej grupie dyskusyjnej, wiem, że jest ona przynajmniej podstawowa, a dla wielu zaawansowana lub wręcz ekspercka. Nie dziwi zatem to, że wiele osób w naszej społeczności posiada bardzo duże aktywa finansowe, wysoką wartość majątku netto oraz co miesiąc dokłada do niej swoimi wysokimi oszczędnościami.

Obserwuj moją stronę na Facebooku!

Znajdziesz tam mnóstwo przydatnych informacji o finansach i inwestowaniu

Ile pieniędzy oszczędzamy miesięcznie?

Choć czytając komentarze pod materiałami o inwestowaniu w internecie (zwłaszcza tymi z cyklu „warto inwestować małe kwoty, zobacz, jak kolejny tydzień robię to samo”) dochodzę do wniosku, że w Polsce mnóstwo osób oszczędza i inwestuje dość drobne środki, rzędu 100-200 zł miesięcznie, to w naszej społeczności standardem są kwoty powyżej 1000 zł miesięcznie. Mediana oszczędności ankietowanych odbiorców inwestomat.eu wyniosła około 3900 złotych w skali miesiąca, ale oczywiście nie da się określić jej precyzyjnie na podstawie takich danych. 

Prawie 90% ankietowanych odbiorców moich treści oszczędza więcej niż 1000 złotych miesięcznie, co wskazuje na to, że bardzo wiele z nich chce osiągnąć bezpieczeństwo finansowe, a może nawet wolność finansową. Jeśli ktoś miał dotychczas wątpliwości co do tego, że jesteśmy „bańką bańki”, to wspomnę, że aż 1086 spośród 2968 osób, czyli prawie 37% ankietowanych oszczędza ponad 5000 złotych miesięcznie. Zważywszy na to, że są to osoby odwiedzające mój blog, sądzę, że środki te trafiają na inwestycje (np. w akcje i obligacje). 

Wolnosc finansowa w Polsce jest mozliwa oszczednosci miesieczne spolecznosci inwestomatu

Co ciekawe, znalazło się wśród ankietowanych 20 osób, które nie oszczędza w ogóle, ale zakładam, że to głównie osoby młode, które nie mają stałego źródła dochodu i czytając moje wpisy, chcą się przygotować na przyszłość, roztropnie ucząc się inwestować nadwyżki, gdy już zaczną je generować. Pod wspomnianymi wyżej wpisami z ankietami ktoś słusznie zauważył, że mimo że ankieta jest anonimowa, to ludzie oszczędzający niewiele mogą w pewnym sensie wstydzić się udzielania odpowiedzi na to pytanie, stąd w wynikach ankiety może być nadreprezentacja osób o wysokich oszczędnościach i wysokich majątkach. A skoro już przy majątku jesteśmy, to pozwól, że zadziwię Cię po raz kolejny.

Jaka jest nasza wartość majątku netto?

Skoro środkowa (mediana) osoba z naszej społeczności odkłada około 3900 złotych miesięcznie, a prawie 40% z nas oszczędza 5000 złotych miesięcznie lub więcej, to logicznym jest domniemywanie, że zdołaliśmy uzbierać dość duże majątki. Mediana majątku netto (czyli wartości aktywów minus zobowiązań) członka społeczności inwestomatu to około 725 000 złotych, co jest wartością budzącą respekt, zważywszy na to, że „środkowy” odbiorca moich treści ma około 35-37 lat.

Ankieta dotycząca wartości netto została przeprowadzona trochę lepiej od ankiet dotyczących oszczędzania, ponieważ dałem tu więcej precyzyjnych przedziałów, więc jej wyniki trochę lepiej pokazują obraz naszych majątków. Mamy tu kolejny dowód na to, że jesteśmy „bańką baniek”, bo prawie 37% z nas posiada majątek o wartości netto wyższej od 1 mln złotych. Zaskakująco mało liczna jest grupa osób posiadających mniej niż 250 000 złotych po odliczeniu zobowiązań, bo jest to tylko 21% ankietowanych (a nie ukrywam, że bardzo zależy mi, by trafiać z treściami właśnie do tej grupy).

Wolnosc finansowa w Polsce jest mozliwa wartosc majatku netto spolecznosc inwestomatu

Czy mediana majątku netto wynosząca 725 000 złotych to mało, czy dużo na tle Polaków? Jest to bardzo dużo, bo opierając się o dane przedstawione we wpisie „Jaka jest Twoja wartość netto? Ile posiadasz na tle Polaków i na tle świata?„:

  • Mediana wartości majątku netto Polaków wynosiła w grudniu 2023 roku około 91 000 złotych.
  • Średnia wartość majątku netto Polaków wynosiła w grudniu 2023 roku około 230 000 złotych.
  • Mediana wśród odbiorców moich treści jest na poziomie około 8 median Polaków, lokując naszą społeczność prawdopodobnie gdzieś w top 10% pod względem wartości netto wśród naszych rodaków.

Jest to oczywiście „zgadywanka”, bo nie da się tego precyzyjnie ustalić na podstawie posiadanych danych. Co mnie, jako blogera giełdowego interesowało najbardziej, to wynik trzeciej ankiety, w której spytałem odbiorców o wartość ich aktywów finansowych.

Ile są warte nasze aktywa finansowe?

Skoro mediana wartości naszych aktywów netto to około 725 000 złotych, to można się spodziewać, że ich sporą część stanowią nieruchomości, a znacznie mniejszą – aktywa finansowe. W naszej społeczności środkowa osoba (mediana) uzbierała w aktywach finansowych, czyli w gotówce, na kontach, lokatach i depozytach, ale też w akcjach, obligacjach, ETF-ach i kryptowalutach około 180 000 złotych. Sugeruje to, że większość naszych majątków stanowią nieruchomości i dość prosto można założyć, że głównym składnikiem naszych majątków jest nieruchomość, którą zamieszkujemy, a nadwyżki lokujemy w aktywach finansowych, np. w obligacjach i akcjach oraz niefinansowych, np. w kolejnych nieruchomościach lub złocie.

Także w tej ankiecie duże zaskoczenie wzbudziło u mnie to, że prawie 18% ankietowanych uzbierało w aktywach finansowych aż pół miliona złotych, czyli wystarczająco dużo, by sądzić, że właśnie w ten sposób dążą do wolności finansowej (bo bezpieczeństwo finansowe dzięki takiej kwocie osiągnęli już dawno). Średnie aktywa finansowe przypadające na 1 osobę w Polsce to około 90 000 złotych, więc ponownie już członkowie naszej społeczności pozytywnie wyróżniają się na tle społeczeństwa (co chyba nie powinno mnie już w ogóle dziwić):

Wolnosc finansowa w Polsce jest mozliwa wartosc aktywow finansowych spolecznosc inwestomatu

Warto jednak zauważyć, że akurat w tym badaniu bardzo duża grupa osób, stanowiąca prawie 34% ankietowanych, nie uzbierała jeszcze aktywów finansowych o wartości 100 000 złotych, co sugeruje to, że w budowie portfeli inwestycyjnych raczej dopiero startują lub robią to od maksymalnie kilku lat (biorąc pod uwagę wysokie miesięczne oszczędności deklarowane przez osoby odwiedzające moją stronę). Oczywiście może być też tak, że wysokie miesięczne oszczędności są kierowane głównie na nadpłatę kredytu, a dopiero w drugiej kolejności na budowę portfela inwestycyjnego w formie inwestycji kapitałowych.

Ewentualnie osoby, które już spłaciły swoje mieszkania, mogą nadpłacać kredyty dla drugich i trzecich mieszkań, które kupili inwestycyjnie, co jest w Polsce bardzo popularną formą pomnażania kapitału (w przeciwieństwie do inwestycji na giełdzie, o czym pisałem we wpisie „Dlaczego Polacy nie inwestują? Fałszywe przekonania o inwestowaniu„).

Podsumowując: środkowa osoba w naszej społeczności:

  • Ma około 36 lat.
  • Oszczędza około 4000 złotych miesięcznie.
  • Posiada majątek w wysokości około 700 000 złotych, z czego niespełna 200 000 złotych stanowią instrumenty finansowe.

Jest to zatem osoba na dobrej drodze do niezależności finansowej, co może i nie nastąpi w ciągu kilku lat (chyba że znacząco zwiększy zarobki i oszczędności lub nie trzeba jej wiele do życia), ale prawie na pewno nastąpi w ciągu kilkunastu lat, jeśli tylko dalej będzie oszczędzać i inwestować w tak rozsądny i zdyscyplinowany sposób. Tylko – jak już wspomniałem – jesteśmy tu bańką, więc aby udowodnić, że wolność finansowa w Polsce jest możliwa, muszę spojrzeć na zagadnienie nieco szerzej, analizując po raz kolejny finanse Polaków i trendy zmian w naszych zarobkach i inwestycjach.

Ewolucja podejścia do finansów w Polsce

Niestety Polska i Polacy są dalecy od pozytywnej rewolucji finansowej i nie spodziewałbym się jej, tak długo, jak jesteśmy społeczeństwem „na dorobku” i dużo bardziej zależy nam na ogół na pokazaniu się, niż na budowie „cichego majątku”, który da nam pewność i bezpieczeństwo na przyszłość. Warto jednak zauważyć, że „wyższa klasa średnia” z roku na rok jest w Polsce coraz większa (i majętniejsza), co ocenić można nie tylko liczbą nowych samochodów na polskich drogach (bo te w większości są brane w leasing), a statystykami dotyczącymi zarobków i majątku Polaków. Spróbuję przekonać Cię teraz, nie tylko co do tego, że z naszymi zarobkami, oszczędnościami i majątkami jest coraz lepiej, ale i do tego, że coraz większa część polskiego społeczeństwa rozsądnie inwestuje swoje oszczędzone pieniądze.

Coraz większa wyższa klasa średnia

Wiem, że „wyższa klasa średnia” to coś, co trudno zdefiniować, ale w dużym uproszczeniu chodzi mi o osoby, które:

  • zarabiają powyżej średniej krajowej (w średnich i dużych firmach),
  • prawdopodobnie nie mają problemu, aby zaoszczędzić przynajmniej 1000 złotych miesięcznie (a jeśli mają, to prawdopodobnie dlatego, że ulegli inflacji stylu życia).

Nie wszyscy należący do tej grupy dążą do niezależności finansowej (zgaduję, że większość z nich nawet nie wie, na czym owa niezależność polega), ale według mnie cała ta grupa osób mogłaby obrać sobie ambitny cel przejścia na emeryturę przynajmniej na kilka lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego, świadomie „zrywając się z pracy” trochę wcześniej od innych. Nie wiem, czy wiesz, ale oceniając samą statystykę zarobków Polaków aż 20% z nas z wysokim prawdopodobieństwem może osiągnąć wczesną wolność finansową bez ekstremalnych wyrzeczeń:

Wolnosc finansowa w Polsce jest mozliwa zarobki brutto Polakow koniec 2024

Średnia osoba dorosła w Polsce też nie ma powodów do narzekania, bo w ostatnich dwudziestu kilku latach naprawdę znacznie wzrosła zarówno wartość aktywów niefinansowych (zapewne głównie nieruchomości), jak i aktywów finansowych (niestety głównie lokat) Polaków. Szybciej rosną nasze aktywa finansowe, co wytłumaczyłbym efektem niskiej bazy (prościej się rośnie z niskiego, niż z wysokiego poziomu), choć przewaga wartości naszych aktywów niefinansowych, czyli dla większości ludzi głównie nieruchomości, to coś zupełnie normalnego w dynamicznie rozwijającym się gospodarczo społeczeństwie.

Wolnosc finansowa w Polsce jest mozliwa aktywa i dlug Polakow

Zauważ też, że wśród naszej społeczności trend jest bardzo podobny: aktywa finansowe są na razie tylko dodatkiem do tych niefinansowych, a inwestujący lokują swoje nadwyżki głównie w nieruchomości lub złoto, inwestycje giełdowe dopiero powoli poznając i traktując z ograniczonym zaufaniem (w końcu nie mają postaci fizycznej). Niemniej jednak nie da się nie zauważyć dynamicznego wzrostu liczby rachunków maklerskich Polaków w ostatnich latach.

Wzrost liczby rachunków maklerskich w Polsce

Gdy pod koniec 2019 roku zakładałem ten blog, w Polsce było niespełna 1,2 miliona rachunków maklerskich z dostępem do GPW. Obecnie jest to już ponad 2 miliony rachunków, więc wzrost w ostatnich latach jest bardzo imponujący. Pamiętajmy jednak, że wielu inwestorów ma po 2-3 konta maklerskie (podejrzewam, że większość osób tu zaglądających ma więcej niż 1 rachunek maklerski), więc 2 miliony kont maklerskich nie oznacza 2 milionów inwestorów. Statystyka PIT za 2023 rok ze Strony Ministerstwa Finansów mówi o ponad 466 tysiącach podatników, którzy rozliczyli się w PIT-38 służącym do giełdy, dywidend i kryptowalut, a w tym czasie było prawie 1,72 mln kont maklerskich, to liczba 2 mln kont maklerskich wskazuje raczej około 0,7 mln inwestorów (z czego 0,5 mln aktywnych), choć są to tylko moje domniemania.

Wolnosc finansowa w Polsce jest mozliwa liczba rachunkow maklerskich w Polsce

Wzrost liczby rachunków maklerskich jest jednak imponujący i według mnie świadczy o tym, że coraz większa liczba Polaków ma oszczędności i szuka do ich zainwestowania miejsca innego niż nieruchomości oraz złoto (i dobrze, bo warto dywersyfikować swój majątek także na aktywa giełdowe). Duży wzrost liczby rachunków różnego rodzaju widać także po liczbie aktywnych IKE i IKZE w naszym kraju.

Wzrost liczby kont IKE i IKZE w Polsce

Choć IKE i IKZE mogłoby w teorii prowadzić około 30 milionów dorosłych Polaków, to w grudniu 2024 konto IKE prowadziło 965 tysięcy Polaków, a konto IKZE 593 tysiące Polaków. Mimo że jest to smutna statystyka udowadniająca ignorancję finansową naszego społeczeństwa (prawdopodobnie większość Polaków nie wie, jak niskie relatywnie do ich wynagrodzeń będą ich przyszłe emerytury). Jeśli tego nie wiesz, to serdecznie polecam lekturę mojej serii emerytalnej rozpoczynającej się wpisem „Twoja emerytura (1/5) – Jak wyliczyć emeryturę z ZUS?„.

Jednak jako życiowy optymista w tej negatywnej statystyce dostrzegam nutkę optymizmu, jaką jest wzrost liczby kont IKE i IKZE w ostatnich kilku latach. Mimo że Polaków jest coraz mniej, to prowadzimy coraz większą liczbę kont IKE i IKZE, a ich łączny wzrost między grudniem 2020 roku a grudniem 2024 wyniósł prawie 36% – IKE przybyło aż 223 tysiące, a IKZE 185 tysięcy. 

Wolnosc finansowa w Polsce jest mozliwa liczba rachunkow IKE i IKZE w Polsce

Wzrost liczby IKE i IKZE jest niewątpliwie pozytywną oznaką, ale powodów do radości znajdziemy więcej po wgłębieniu się w statystyki kont IKE, a dokładniej ich rodzaje oraz kapitał na nich zgromadzony.

IKE - coraz bardziej świadome

We wpisie „Ranking kont IKE i IKZE. Najlepsze IKE i IKZE dla Ciebie” pisałem, że według mnie IKE maklerskie jest jego najrozsądniejszą formą, ponieważ umożliwia tanie i samodzielne inwestowanie w wiele klas aktywów, m.in. obligacje, akcje i ETF-y. Od jego publikacji moje zdanie się nie zmieniło i z zapartym tchem co pół roku (bo KNF właśnie z taką częstotliwością publikuje dane o kontach IKE i IKZE) sprawdzam, jak zmienia się liczba IKE i IKZE prowadzonych w formie maklerskiej. Gdy skupimy się tylko na tym, w jakiej formie Polacy prowadzą Indywidualne Konta Emerytalne (IKE), spostrzeżemy, że dynamika wzrostu liczby maklerskich IKE znacznie przekracza np. dynamikę wzrostu IKE w formie funduszy od TFI:

Wolnosc finansowa w Polsce jest mozliwa liczba rachunkow IKE i IKZE w Polsce maklerskie vs tfi

Powyższe świadczy moim zdaniem o inwestycyjnym dojrzewaniu Polaków i tym, że coraz większa liczba naszych rodaków jest świadoma kosztów inwestowania i nie chce przepłacać. Jeśli nie wiesz, jak negatywnie wysokie koszty inwestowania wpływają na wieloletnie stopy zwrotu, to koniecznie nadrób wpis „Jak zyskać więcej? Kontroluj koszty i unikaj drogich instytucji!„. Niestety większość TFI pobiera bardzo wysokie opłaty, co sprawia, że oszczędzający tam przyszli emeryci wszystkie korzyści z braku podatku Belki i podatku giełdowego w rzeczywistości „przekazują” prowadzącym fundusze, których jednostki kupują.

Jeśli chodzi o łączne środki zgromadzone na IKE maklerskich, to przebijają środki uzbierane na IKE w TFI już od 2022 roku. Na IKE maklerskim jest średnio aż 47 tysięcy złotych, a na IKE w TFI tylko 12,5 tysięcy złotych. To też dowodzi wyższej świadomości finansowej osób wybierających IKE maklerskie oraz tego, że poważniej podchodzą do oszczędzania i inwestowania:

Wolnosc finansowa w Polsce jest mozliwa stan rachunkow IKE i IKZE w Polsce maklerskie vs tfi

Myślę, że ta różnica będzie się tylko pogłębiać, a IKE w TFI nie pomagają ich wysokie opłaty, które co roku „zjadają” środki klientów tam gromadzone.

Dobrze więc: poruszyłem możliwości finansowe naszej społeczności oraz Polaków ogółem, zauważając pozytywne trendy związane z rozwojem finansowym naszych rodaków. Myślę, że liczba osób, które mogłyby (gdyby chciały) dążyć do wolności finansowej ciągle rośnie, więc pytanie brzmi: czemu mimo możliwości prawie nikt w naszym kraju nie dąży do wolności finansowej?

Szukasz taniego konta maklerskiego do akcji i ETF-ów?

Nota XTB: Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.

Chcesz założyć IKE/IKZE z bogatą ofertą ETF-ów?

Mój link obniża prowizję na rynkach zagranicznych z 0,29% do 0,24%.

Szukasz zagranicznego konta maklerskiego?

Pełen ranking kont maklerskich do akcji i ETF-ów znajdziesz tutaj

Wolność czy konsumpcjonizm?

Ruch FIRE (Financial Independence Retire Early, czyli Wolność Finansowa Wczesna Emerytura) zrzesza ludzi, dla których niezależność jest ważniejsza od konsumpcjonizmu. Dla wielu ludzi, których znam znacznie ważniejsze od RE jest FI, bo tak naprawdę nawet nie chcieliby rzucać pracy i przechodzić na wczesną emeryturę, więc w tym wpisie skupię się tylko na dążeniu do niezależności finansowej. Wolność finansowa to pożądany przez każdą rozsądną osobę stan, ponieważ z zasady znacznie zwiększa to komfort psychiczny oraz sprawia, że od tego momentu aspekty finansowe nie muszą już rządzić naszymi decyzjami (wręcz możemy je ignorować, podejmując decyzje profesjonalne).

Z jakiegoś powodu jednak w polskim (i nie tylko) społeczeństwie dominuje konsumpcjonizm i chęć szybkiego dorobienia się i pokazania innym swojego majątku. Tak, jak gdyby to, co myślą o nas inni było ważniejsze od tego, co sami o sobie myślicie. Moim zdaniem jest to absurdalne podejście prowadzące do życiowego nieszczęścia. Sam zresztą w moim pierwszym wpisie o FIRE wspomniałem słowa wypowiedziane przez fikcyjną postać Tylera Durdena w filmie „Fight Club”, które zacytuję ponownie:

wykonujemy pracę, której nienawidzimy, byśmy mogli kupić rzeczy, których nie potrzebujemy, by zaimponować ludziom, na którym nam nie zależy

Oczywiście nie dotyczy to wszystkich, bo wiele z nas (na szczęście) lubi swoje prace, a wiele kupowanych rzeczy naprawdę potrzebujemy. Jednak osoby, które chcą swoim majątkiem imponować innym, powinny się teraz na chwilę zatrzymać i zastanowić, dlaczego właściwie to robią.

Zastaw się a postaw się

Wiem, że w pewnym sensie mogę mieć tutaj łatwiej od innych, bo odkąd pamiętam, jestem dość oszczędny i wolę minimalizm od nadmiaru i przepychu. Moja umiarkowana (jak na blogera giełdowego) tolerancja ryzyka sprawia, że preferuję mieć „zapasowe” środki, niż ich nie mieć, skąd właśnie pochodzi moje zamiłowanie i główna motywacja do inwestowania pieniędzy. Często łapię się za głowę, widząc, jak osoby o wysokich zarobkach kompletnie ignorują możliwości oszczędzania i inwestowania po to, by w końcu „zasypani rzeczami” znaleźć się w sytuacji utraty pracy i uświadamiając sobie, że bez ciągłych dochodów nie utrzymają się nawet przez miesiąc lub dwa. 

Jakby spojrzeć na nasze społeczeństwo ogółem, to tak naprawdę jest jeszcze gorzej. „Legendarna” już bardzo niska stopa oszczędności Polaków, którą co roku ogłasza Eurostat, która na ogół wynosi 3-5% pokazuje, że Polacy przywiązują bardzo niewielką wagę do oszczędzania pieniędzy, bez którego nie ma mowy o osiągnięciu wolności finansowej. Zależy nam na drogich i szybkich samochodach, markowych ubraniach, siedemdziesięciocalowych telewizorach, najdroższych telefonach komórkowych i wszystkich innych możliwych gadżetach na tyle, że jesteśmy w stanie brać na nie drogie kredyty konsumenckie „przepłacając” za rzeczy, na które i tak nas nie stać.

Społeczeństwo na dorobku a zdrowy rozsądek

Tylko po co to robimy? Moim zdaniem głównie z niskiego poczucia własnej wartości. Ponad 5 lat mojego życia spędziłem w Szwecji, mieszkając tam i pracując oraz przy okazji ucząc się skandynawskiego podejścia do życia. W Szwecji prawie nie zetknąłem się z obgadywaniem i ocenianiem innych ludzi i pamiętam, że pod względem międzyludzkim panowała tam taka „zdrowa akceptacja” różnic międzyludzkich. Szwedzi od dawna nie są społeczeństwem na dorobku i to czuć po tym, że zamożny człowiek nie musi podkreślać statusu wszystkimi swoimi zakupami, a niezamożny nie musi udawać zamożnego, robiąc to samo, ale na kredyt. 

Polacy ze względu na lata życia pod polityczną dominacją ZSRR czują, że muszą „udowodnić” innym swoją mądrość, majątek i wartość, co z jednej strony jest naturalne, a z drugiej wpędza ludzi w kłopoty finansowe, sprawiając, że dla większości naszego społeczeństwa nie ma mowy o niezależności finansowej nie przez niskie zarobki, ale przez ich złe nawyki finansowe.

Tym bardziej cieszy mnie wzrost społeczności mojego bloga, ale i innych grup/kanałów/blogów o inwestowaniu pieniędzy. Jest to temat niezwykle istotny i im większe łączne „zasięgi” influencerów finansowych, tym (w teorii) większa liczba Polaków zainteresuje się mądrzejszym podejściem do finansów. Nie dość, że nie będziemy już się mocno zadłużać i wszystkiego wydawać na bieżąco, to jeszcze przygotowujemy się na wszystkie możliwości poprzez zbieranie dużego kapitału i mądre jego lokowanie, by zabezpieczyć przyszłość finansową swoją i swojej rodziny.

Obserwuj mnie na Twitterze (X):

Subskrybuj mój kanał YouTube:

Podsumowanie

Jestem ciekaw, czy zgadzasz się ze mną co do tego, że wolność finansowa w Polsce jest możliwa. Napisałbym nawet, że nie tylko możliwa, ale prawdopodobna dla 20% najlepiej zarabiających, dla wielu właścicieli firm (których nie widać w cytowanej statystyce), a przede wszystkim dla ludzi, którzy zrozumieli, że warto oszczędzać, jednocześnie z tym nie przesadzając i nie rezygnując z przyjemności życia.

Życie jest sztuką osiągania równowagi i między wydatkami a oszczędnościami warto znaleźć taki balans, aby zapewnić sobie satysfakcję życiową oraz bezpieczeństwo finansowe, które być może w przyszłości zapewni nam wolność finansową i brak konieczności dalszej pracy (jeśli już nie będziemy chcieli jej wykonywać). Myślę, że w każdym kraju da się osiągnąć wolność finansową, ale im wyższe średnie zarobki modyfikowane parytetem siły nabywczej, tym w teorii w danym kraju jest łatwiej to osiągnąć. 

Polska znajduje się w TOP35 takich krajów w skali świata (TOP20 pod względem pensji minimalnej), a więc szansa na osiągnięcie tu wolności finansowej jest znacznie wyższa, niż sądzą malkontenci i pesymiści. Tylko łatwiej mi być optymistą, skoro od wielu lat pracuję, oszczędzam i inwestuję tak, że zgromadzone środki już wystarczyłyby mi i mojej rodzinie na wiele lat życia. Życzę wszystkim podobnego podejścia do własnych finansów, niekupowania niczego kompulsywnie za drogie pożyczki i zauważenia, że oszczędzanie to podstawa życia każdego rozsądnego człowieka, który wie, że przyszłość jest niepewna.

Zapisz się do mojego newslettera:

.
Zastrzeżenie

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam umieszczanych na blogu.

4.6 19 głosy
Oceń artykuł
Obserwuj wątek
Powiadom o
guest

123 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Komentarze dotyczące treści
Zobacz wszystkie komentarze