Wielkie porównanie sprzedawców ETF-ów.
Nadszedł czas na publikację jednego z najtrudniejszych do napisania artykułów, które dotychczas zdecydowałem się napisać, czyli do porównania kont do inwestowania w fundusze ETF. W ciągu 3 lat, czyli od czasu, gdy prowadzę blog o oszczędzaniu, otrzymałem mnóstwo pytań o to, jakie konto do ETF-ów będzie najlepsze w danej sytuacji, stąd pomysł na wydanie jednego wielkiego rankingu kont maklerskich do inwestowania w te instrumenty. Na wstępie pochwalę się, że ranking ten będzie kompletny, bo porównamy tu 14 domów i biur maklerskich z ofertą ETF-ów z GPW, 18 maklerów i brokerów z ofertą europejskich ETF-ów oraz 5 brokerów, którzy oferują handel amerykańskimi ETF-ami polskiemu inwestorowi bez statusu inwestora profesjonalnego. Łącznie 26 instytucji, bo niektóre wezmą udział w porównaniach w więcej niż 1 kategorii.
Tak jak w każdym dotychczasowym wpisie, postaram się przedstawić i omówić całe zestawienie w jak najbardziej przystępny sposób, aby było ono zrozumiałe również dla osób, dla których tematy takie jak oszczędzanie czy zarabianie nie są codziennością.
Nie obejdzie się bez podziękowań, bo ten ranking stworzyliśmy wspólnie. Poza pomocą przy grafice i edycji tabel bardzo dużo pomocy nadeszło ze strony czytelników bloga, którzy oferowali mi swoje opinie na temat kont u opisywanych dzisiaj brokerów, których z mniejszą lub większą satysfakcją używają. Ogromne podziękowania należą się osobom, bez których tak kompleksowa odpowiedź na pytanie o to, które konto maklerskie wybrać, nie byłaby możliwa:
- Marice i Piotrkowi za recenzowanie tabel, które tu znajdziecie, zanim jeszcze je opublikowałem.
- Przemkowi za pomoc z grafiką wpisu i grafikami stron rankingów.
- Grześkowi, Kubie, Michałowi, Markowi i Leszkowi za pomoc z opisem oferty DeGiro.
- Michałowi, Danielowi, Mariuszowi, Piotrowi i Krzyśkowi za pomoc z opisem oferty Exante.
- Łukaszowi za pomoc z opisem oferty eToro.
- Łukaszowi za pomoc z opisem oferty Trading212.
- Romanowi za pomoc z opisem oferty DIF Broker.
Krótko mówiąc: myśl o napisaniu tego wpisu przerastała mnie od początku i przyznam szczerze, że bez pomocy wyżej wymienionych osób nigdy by on nie powstał, za co raz jeszcze serdecznie dziękuję!
WAŻNE: Wpis jest aktualny na październik 2022 roku i w przyszłości nie zamierzam go aktualizować. Aktualną wersję rankingu znajdziesz na stronie Ranking kont maklerskich do inwestowania w akcje i ETF-y.
Tymczasem bierzemy się do roboty, zaczynając od przedstawienia metody tworzenia rankingów kont maklerskich w tym wpisie.
Podcast
YouTube
W skrócie
Z tego artykułu dowiesz się:
- Które konto maklerskie jest najlepsze do inwestowania w ETF-y z GPW.
- Które konto maklerskie oferuje najlepszą ofertę ETF na IKE i IKZE.
- Które konto maklerskie jest najlepsze do inwestowania w europejskie ETF-y.
- Które konto maklerskie jest najlepsze do inwestowania w ETF-y amerykańskie.
Jak stworzyłem te cztery rankingi?
Zacznę od tego, że pomimo dokładnego przeskanowania ofert wielu maklerów i brokerów oraz zamieszczenia tu naprawdę wielu informacji, ranking nie będzie brał pod uwagę wszystkich czynników świata, które warto wziąć pod uwagę, wybierając konto maklerskie ETF. W związku z tym, że chciałem stworzyć czytelne i proste w zrozumieniu tabele porównawcze, musiałem zrezygnować z pokazywania tam niektórych, często istotnych informacji. Z tego powodu w tabelach w tym wpisie skupię się przede wszystkim na następujących parametrach ofert kont do inwestowania w ETF-y:
- Prowizjach transakcyjnych, które najbardziej doskwierają polskim inwestorom, ponieważ płaci się je przy każdej transakcji, często z horrendalnie wysoką kwotą minimalną, przez co inwestowanie u wielu maklerów zupełnie traci sens.
- Opłacie za przewalutowanie dotyczącej handlu za PLN w instrumenty zagraniczne. Wielu polskich i zagranicznych maklerów oferuje wpłaty na konto w PLN, ale już niewielu pozwala je później przewalutować tanio lub nawet za darmo.
- Wywołujących stres opłatach za depozyt i nieaktywność, które może i nie dotyczą wielu inwestorów, ale jeśli spełni się ich warunki, to bywa, że przepłacimy za ETF-y w ciągu roku nawet 2 – 3-krotnie lub „dołożymy” maklerowi 100 euro, lub więcej co 12 miesięcy.
- Możliwości prowadzenia kont IKE i IKZE z ofertą wybranych instrumentów. Konta emerytalne IKE i IKZE opisałem w tym wpisie, a dziś rozważymy je osobno dla inwestowania w tylko polskie (jest ich w tej chwili 11), jak i tylko w europejskie fundusze ETF (jest ich ponad 2000).
- Opłacie za wypłatę środków, która dotyczy zwłaszcza kont, z których niemożliwe są darmowe przelewy SEPA, a zamiast tego środki wypłaca się w kosztownym systemie SWIFT.
- Kilku czynnikach „miękkich”, takich jak jurysdykcja brokera, jakość działu wsparcia czy jakość platformy i zachęcanie do spekulacji (lub inwestowania).
Celowo pominę tu sporo aspektów podatkowych, bo na ten temat napisałem już dotychczas wiele wpisów na blogu (np. ten, ten i ten), więc prostota rozliczenia podatkowego oceniana będzie tylko w kontekście tego, czy makler rezyduje w Polsce i wyśle do nas PIT-8C, czy nie. Nie potraktuję jako części porównania także przelewów do maklerów, ponieważ ich koszty zależą od banków lub usług, z których korzystamy do ich wykonania i instytucji w nich pośredniczących, a nie od ocenianych dziś maklerów, więc moim zdaniem nie powinny być częścią tego wpisu.
Subiektywność i afiliacja we wpisie
Za chwilę na pewno zauważysz aspekt subiektywności rankingu, który pozwolę sobie do niego wprowadzić, czyli to, że pozycje w rankingu nie zawsze będzie można wytłumaczyć samymi parametrami ofert maklerów. Oznacza to, że pozwolę sobie zrobić „mój własny” ranking kont do inwestowania w ETF-y, który już w założeniu będzie subiektywny, gdyż przedstawię tu i porównam także „aspekty, których nie widać w opisie oferty” porównywanych instytucji. Jak zwykle jestem jednak otwarty na dyskusję w komentarzach, a nawet na zmianę zdania, jeśli ktoś mnie do tego przekona.
Wpis zawierać będzie linki polecające (afiliacyjne), ale tylko do kont, które naprawdę czymś się pozytywnie wyróżniają, dzięki czemu mógłbym je polecić znajomym, rodzinie, czytelnikom oraz… samemu sobie ;). Nie stosuję afiliacji z firmami, które nie zdobyły sobie mojego zaufania i nigdy nie polecam „drożyzny”, będąc świadom tego, jak negatywnie wysokie koszty wpływają na długoterminową stopę zwrotu.
Możesz być zatem pewien, że gdy polecam konto maklera, stosując link afiliacyjny, to najpierw pozytywnie oceniłem jego ofertę, a dopiero później wstawiłem na bloga taki link, a nie odwrotnie. Ten proces działa też w drugą stronę i jeśli w przyszłości makler – tak jak niedawno BM mBanku – pogorszy swoją ofertę, to jego linki afiliacyjne znikną z mojej strony i po prostu przestanę go polecać, informując o tym czytelników. Zaczniemy od oceny kont do inwestowania w fundusze ETF notowane na GPW.
W chwili pisania tego wpisu mam 4 linki afiliacyjne:
- DM XTB, który polecam osobom szukającym taniego konta maklerskiego u polskiego maklera bez potrzeby prowadzenia IKE i IKZE.
- DM BOŚ, który polecam osobom chcącym prowadzić konta IKE i IKZE z możliwością zakupu zagranicznych ETF-ów.
- Firstrade, które polecam osobom szukającym możliwości taniego (darmowego) zakupu amerykańskich funduszy ETF i obligacji.
- Interactive Brokers, które polecam osobom chcącym prowadzić konto u europejskiego brokera z dostępem do wielu światowych rynków i osobom z dużym portfelem, bo IBKR nie ma opłaty depozytowej.
Z góry dziękuję za skorzystanie z dowolnego z nich, bo wspierasz tym moją działalność blogową.
Gdzie inwestować w fundusze ETF z GPW?
Nawiążę teraz do wpisu „ETF (3/6) – Jak kupić ETF? Porównanie ofert, kont i możliwości„, w którym opisałem wszystkie możliwości inwestowania w fundusze notowane na giełdzie, czyli w ETF-y. W pierwszym rozdziale opiszę konta maklerskie dla kogoś, kto chce inwestować wyłącznie w ETF-y notowane na GPW, czyli w jeden lub kilka funduszy z poniższej grupy:
- Akcje zagraniczne: Lyxor S&P 500, Lyxor DAX, BETA S&P 500 PLN-Hedged, BETA NASDAQ 100 PLN-Hedged.
- Akcje polskie: BETA WIG20, BETA WIG20 Lev, Beta WIG20 Short, BETA mWIG40, BETA sWIG80, BETA WIGtech.
- Obligacje skarbowe polskie: BETA TBSP.
Słowem: 11 ETF-ów, z których może światowego portfela nie zbudujesz, ale przynajmniej mamy tanie S&P 500 i od niedawna też polskie obligacje notowane na rynku, więc można „coś wykombinować”, tworząc quasi-zdywersyfikowany portfel akcji amerykańskich, niemieckich i polskich w połączeniu z polskimi obligacjami. Poddając analizie zagadnienie: „konto maklerskie – jakie wybrać?”, najpierw zaprezentuję same konta i ich podstawowe parametry, a następnie ułożę je w kolejności, tworząc ranking najlepszych kont do handlu ETF-ami notowanymi na GPW.
Polub moją stronę na Facebooku!
Znajdziesz tam mnóstwo przydatnych informacji o finansach i inwestowaniu
Ocena kont do funduszy ETF z GPW
Osobom chcącym inwestować jedynie w wąską grupę funduszy ETF notowanych na GPW sugerowałbym założenia konta i prowadzenie portfela u jednego z polskich maklerów, ponieważ znacznie uprości to kwestię rozliczeń podatkowych. Poza prostotą rozliczenia podatków, w niektórych przypadkach pozwoli to prowadzić taki portfel na atrakcyjnych podatkowo kontach maklerskich IKE i IKZE. Oferty dotyczące inwestowania w ETF-y z GPW są u większości polskich maklerów dość zbliżone, ale kilka ofert znacząco wyróżnia się na tle peletonu:
- Konto maklerskie w DM XTB to jedyne konto z zestawienia bez prowizji transakcyjnej za handel akcjami i ETF-ami notowanymi na GPW. Życzę polskim inwestorom, by inni maklerzy poszli w tej kwestii ich śladem.
- DM BOŚ i DM BPS za niższe od średnich procentowe prowizje transakcyjne dla handlu ETF-ami. Wynoszą one odpowiednio 0,25% i 0,24% (plan standardowy), co sprawia, że ich oferty są korzystniejsze dla obracających większymi kwotami inwestorów wobec „peletonu”, który liczy sobie 0,38% lub 0,39% za transakcję na notowanych na GPW ETF-ach.
- BM ING i BM Alior Bank za bardzo niskie opłaty depozytowe dla polskich papierów wartościowych. Opłata KDPW i tak nie jest gigantyczna, bo obecnie wynosi około 0,004% wartości papierów rocznie, ale ING i Alior na pewno nie ściągają od swoich klientów znacznie więcej niż sam KDPW (Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych) ściąga od ich.
Oferta polskich maklerów dla inwestowania w ETF-y z GPW wygląda obecnie w następujący sposób:
Z ciekawostek należy wymienić fakt, że choć 6 instytucji umożliwia prowadzenie zarówno maklerskiego IKE, jak i maklerskiego IKZE, ale tylko w DM BOŚ i w BM mBanku można inwestować nie tylko w polskie, ale i w zagraniczne fundusze ETF, co podkreślę w kolejnym rozdziale o inwestowaniu w takie instrumenty. Zupełnie nie rozumiem domów i biur maklerskich, które wprowadzają samo IKE (jak PKO BP czy Santander) lub samo IKZE (jak Millenium), ponieważ oferta dla klienta powinna być kompleksowa.
Zanim przejdziemy do rankingu, chciałbym wspomnieć o braku specjalnej konkurencji między maklerami, z których aż 9 na 14 firm pobiera 0,38% lub 0,39% za transakcję z minimalną kwotą prowizji wynoszącą 5 złotych. Oznacza to, że inwestowanie w polskie ETF-y prawdziwie darmowe może być tylko w DM XTB, który jednak ma kilka wad i luk w ofercie dotyczącej GPW i z tego powodu nie znalazł się w tym rankingu na 1 miejscu.
Ranking kont do funduszy ETF z GPW
Dla wielu może to być zaskoczeniem, ale na czołowym miejscu rankingu sposobów na inwestowanie w ETF-y z GPW zdecydowałem się umieścić mniej znany DM BPS. DM BPS wygrał ten ranking, ponieważ zapewnia możliwość inwestowania w ETF-y z GPW na IKE oraz IKZE, a jego prowizja transakcyjna – zarówno procentowa, jak i minimalna – sprawia, że inwestowanie tam jest nawet 2-krotnie tańsze niż w innych polskich domach maklerskich. Do wad maklera zaliczyłbym to, że pobiera on przeciętną opłatę depozytową wynoszącą 2-krotność opłaty KDPW (czyli blisko 8 zł z każdych zainwestowanych 100 000 zł w ciągu roku).
Drugie miejsce zajął DM BOŚ, który oferuje inwestowanie na IKE i IKZE nie tylko w ETF-y z GPW, ale też ETF-y zagraniczne, przy czym jego prowizja dotycząca tych pierwszych jest stale niższa od średniej tego rankingu. Oferta DM BOŚ nie jest jednak bez wad, bo minimalna prowizja transakcyjna dla GPW mogłaby być niższa, niż obecnie.
Trzecie miejsce zajął DM XTB, który jest najtańszym (bo darmowym) domem maklerskim z tego zestawienia, ale nie oferuje on inwestowania w ETF-y z GPW w formie kont IKE i IKZE. Sam brak IKE i IKZE nie zepchnąłby go jednak z 1 na 3 miejsce, bo zrobił to brak pełnej oferty akcji z GPW i NewConnect. Jestem świadomy, że jest to ranking kont do inwestowania w ETF-y, ale mimo to oceniam oferty całościowo, a brak niektórych papierów z GPW i NC nieco uprzykrza życie inwestora zainteresowanego inwestowaniem na polskiej giełdzie.
Ponadto inwestując przez XTB, może dotknąć nas wysoka opłata depozytowa, która co prawda „aktywuje się” od progu 250 000 EUR (obecnie prawie 1,25 mln PLN) na rachunku, ale należy o niej pamiętać, prowadząc tam konto. Mimo tych wszystkich wad i wyłącznie dzięki brakowi opłat transakcyjnych XTB i tak zdołało „zmieścić się” w czołowej trójce kont do inwestowania na GPW, co doskonale widać w tabeli rankingowej powyżej.
Na miejscach 4 i 5 znalazły się BM Alior Bank i BM ING, ponieważ każda z tych firm oferuje coś lepszego od średniej, ale nie wystarczało to, by dorównać liderom tego rankingu. Słowem podsumowania, polskim maklerom brakuje w kontekście inwestowania w ETF-y z GPW następujących rzeczy:
- Zlikwidowania minimalnych prowizji transakcyjnych, które odstraszają od inwestowania drobnych inwestorów.
- Obniżania procentowych prowizji transakcyjnych, by ofertą zbliżać się do firm zachodnich, a nie trwać przy niekorzystnym dla klientów status quo.
- Uczciwości w pobieraniu opłaty depozytowej. Dlaczego na klienta przenoszone jest zazwyczaj więcej, niż KDPW pobiera od instytucji maklerskiej?
- Spójnej i kompleksowej oferty kont maklerskich IKE i IKZE. Polskie instytucje, które prowadzą TFI (Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych), mogą celowo nie dodawać do oferty maklerskich IKE i IKZE, by nie konkurowały one z ich ofertą IKE i IKZE w TFI.
Czas na wyjście z GPW i przyjrzenie się kontom do inwestowania w europejskie ETF-y z perspektywy posiadacza waluty PLN, czyli polskiego złotego.
Gdzie inwestować w europejskie fundusze ETF?
W tym rozdziale dokonam dwóch osobnych porównań, które różnić się będą walutą inwestowania. Na tworzenie tego wpisu poświęciłem dziesiątki, jeśli nie setki godzin i jedną z najtrudniejszych do zrobienia rzeczy było podzielenie wpisu na odpowiednie rankingi. Ostatecznie rozdział ten podzieliłem następująco:
- Inwestowanie w europejskie ETF-y bezpośrednio w walucie polskiej (PLN).
- Inwestowanie w europejskie ETF-y w walucie obcej, a wybór padł na euro (EUR).
Możliwości prowadzenia kont IKE i IKZE będą parametrem jedynie pierwszego rankingu, bo na te konta nie da się dokonywać wpłat w walutach obcych. Przejdźmy zatem do pierwszej części rozdziału, w której wcielimy się w osobę chcącą inwestować w zagraniczne instrumenty bezpośrednio przy pomocy PLN.
Ocena kont do ETF-ów europejskich (PLN)
W tabeli, którą zaraz przedstawię, porównałem koszty transakcyjne w zakresie samej transakcji oraz towarzyszącego jej (lub poprzedzającego ją, bo niektóre instytucje wymuszają przewalutowanie przed zakupem) przewalutowania środków z PLN na EUR. Jest tu 16 instytucji, które pozwalają dokonywać przelewów w PLN, a następnie albo kupować za nie bezpośrednio ETF-y europejskie w EUR, lub dokonywać przewalutowania środków na EUR przed dokonaniem transakcji. To porównanie jest naprawdę ciekawe, bo pokazuje, jak różne jest 16 ofert i jak bardzo negatywnie lub pozytywnie odstają od reszty niektóre oferty. Zacznijmy od pozytywnych wyróżnień:
- Jest kilku maklerów i brokerów, u których inwestowanie w europejskie ETF-y w PLN jest prawie bezkosztowe. Należą do nich Trading212, DeGiro, Exante i XTB, przy czym dwie ostatnie pozytywnie na tle konkurencji wyróżniają się tylko przy niskich kwotach transakcji.
- Oferta DeGiro zasługuje na prawdziwe wyróżnienie, bo pozwala przelać PLN, darmowo je przewalutować na EUR, a następnie darmowo zakupić jeden z wybranych przez brokera ETF-ów standardowych. Może nie widać tego w tabeli, bo standardową prowizją za zakup jest 2 EUR, czyli obecnie jakieś 9,60 PLN, ale „zupełnie darmowy zakup za PLN” możliwy jest tylko tam. Ważne: darmowa konwersja dotyczy tylko EUR/PLN i PLN/EUR, a wymiana walut z PLN na inne, np. USD będzie kosztować 0,25% marży za przewalutowanie.
- Maklerskie IKE i IKZE z ofertą zagraniczną prowadzić można tylko w DM BOŚ i BM mBanku (Santander oferuje tylko IKE), co sprawia, że inwestor ma mocno ograniczony wybór i najlepszy z tych maklerów otrzyma spory „boost” w tym rankingu.
Tabela z porównaniem możliwości inwestowania w europejskie ETF-y za PLN wygląda następująco:
W powyższej tabeli celowo nie zawierałem dodatkowych kosztów związanych z inwestowaniem w tych instytucjach, np. opłat depozytowych, opłat za nieaktywność czy kosztów przelewów wychodzących, które znajdziecie w tabeli za 2 akapity. Wspomnę o nich jednak w rankingu, by uczynić to porównanie możliwie sprawiedliwym i wiarygodnym, aby żaden z maklerów nie był przeze mnie pokrzywdzony.
W tabeli z prowizjami transakcyjnymi najbardziej rzuca się w oczy podział na brokerów tanich, średnich i takich o bardzo wysokich kosztach transakcyjnych. Osoby chcące inwestować kwotami rzędu 500, 2000 lub 5000 złotych mogą odpuścić sobie inwestowanie w BM PKO BP, Saxo Banku, Lynx Broker, BM Santander, DIF Broker, BM Pekao i DM City Handlowy, które przy takich kwotach są po prostu zbyt drogie. Niskie koszty to podstawa inwestowania i właśnie z powodu horrendalnie wręcz wysokich prowizji transakcyjnych lub prowizji za przewalutowanie, wspomnianych 7 maklerów nie zobaczysz w rankingu najlepszych kont do inwestowania w europejskie ETF-y w naszej walucie (PLN).
Warto wspomnieć o „ukrytych wadach” niektórych kont maklerskich, do których według mnie należą np. cypryjska jurysdykcja lub wysoka bariera wejścia, którą cechuje się np. Exante (minimalna wartość rachunku około 50 000 złotych). Przejdźmy do przedstawienia 7 najlepszych kont do inwestowania w europejskie ETF-y w polskich złotych.
Ranking kont do ETF-ów europejskich (PLN)
Niektórzy mogą być tym werdyktem zaskoczeni, ale na pierwszym miejscu zdecydowałem się umieścić holenderskiego brokera DeGiro. Darmowe przewalutowanie PLN na EUR (i w drugą stronę), lista darmowych ETF-ów i dostęp do giełdy kosztujący tylko 2,5 EUR rocznie to największe atuty tego brokera. Dorzućmy do tego brak opłat depozytowych i opłat za nieaktywność oraz holenderską jurysdykcję i mamy przepis na zwycięzcę rankingu kont do inwestowania w PLN w ETF-y notowane w euro. DeGiro nie posiada jednak ogromnego atutu, którym dysponuje srebrny medalista rankingu, czyli możliwości prowadzenia kont IKE i IKZE, co jest niestety typowe dla spółki niezarejestrowanej w Polsce.
DM BOŚ w kwestii prowizji transakcyjnych i opłat za przewalutowanie wypada na tle konkurencji bardzo przeciętnie, ale dzięki byciu najlepszą opcją na maklerskie IKE i IKZE do zagranicznych ETF-ów, mimo to zdecydowałem się umieścić go na 2 miejscu tego zestawienia. Jest tak, ponieważ jest on w tej chwili jedyną rozsądną opcją na prowadzenie kont IKE i IKZE dla kogoś, kto zainteresowany jest inwestycją w europejskie ETF-y, która w przeciwieństwie do BM mBanku nie ukarze inwestora dodatkową opłatą depozytową pobieraną nawet od małych kwot. DM BOŚ cechuje genialny wręcz support (dział wsparcia) mailowy i fakt, że upraszcza on rozliczenie podatkowe (to polski dom maklerski, który wysyła PIT-8C uwzględniający transakcje zagraniczne). Jeśli DM BOŚ obniżyłby minimalną prowizję transakcyjną np. do 9 zł, to miałby szansę wygrać ten ranking, ale na razie przypada mu 2 miejsce.
Na 3 miejscu rankingu inwestowania w europejskie ETF-y w PLN znalazł się XTB, który jest jedną z najtańszych instytucji w tym zestawieniu. Niestety pobiera on wysoką (0,5%) opłatę za przewalutowanie z PLN na EUR, która – choć nieodczuwalna przy małych kwotach – zaczyna rosnąć i robić się naprawdę uciążliwa przy tych wyższych. Mimo że jest on polskim domem maklerskim, to (jeszcze) nie oferuje on kont IKE i IKZE, ani nie uwzględnia (już) transakcji zagranicznych w PIT-8C. XTB wysyła jednak raport podatkowy, dzięki któremu można dość prosto wypełnić PIT-38, więc nie odejmowałem mu za brak transakcji zagranicznych w PIT-8C zbyt wielu punktów.
Na dalszych miejscach znalazły się odpowiednio Trading212, WealthSeed, Interactive Brokers i BM mBanku. Dlaczego pozornie tańszy (patrz: przewalutowanie) BM mBanku, który również oferuje IKE i IKZE z ETF-ami europejskimi znalazł się o 5 oczek niżej od DM BOŚ? To proste: wprowadził on 0,15% rocznej opłaty praktycznie dla każdego klienta inwestującego w papiery zagraniczne, co kompletnie odbiera sens inwestowania tam w ETF-y zagraniczne, dając DM BOŚ ogromną przewagę w tym kontekście. Mimo wszystko dodałem go do tego zestawienia, bo jest jedną z nielicznych instytucji oferujących zagraniczne ETF-y na IKE i IKZE.
Co do Trading212 to broker wzbudził we mnie mieszane uczucia. W teorii jest on najtańszym maklerem w tym rankingu, ale cypryjska rezydentura i fakt, że mamy tam tysiące produktów pochodnych z dźwignią, sprawia, że trochę odstrasza on długoterminowego inwestora. Za niskie opłaty musiałem go jednak umieścić na wysokim, 4 miejscu, ale zastrzegam, że jego dział wsparcia mógłby być lepszy (odpisują oni szybko, ale mało konkretnie i musiałem wysłać im 12 maili, by dowiedzieć się, ile konkretnie ściągają za transakcje).
Polski WealthSeed ma swoje zalety, do których należy bogata oferta ETF-ów oraz brak prowizji transakcyjnej dla handlu równowartością 750 euro i więcej (czyli obecnie około 4000 złotych). Piąte miejsce zawdzięcza też temu, że co roku wysyła PIT-8C, który znacząco upraszcza inwestowanie i nie pobiera opłat za nieaktywność. WealthSeed ma jednak wysoką opłatę za przewalutowanie z PLN, nie oferuje (jeszcze) IKE i IKZE oraz pobiera opłatę depozytową, która „aktywuje się” od kwoty 100 tys. EUR, co jednak stresuje ewentualnego posiadacza konta.
Na szóstym miejscu znalazł się popularny w Polsce broker Interactive Brokers, który dzięki swojej renomie awansował tu o kilka oczek. Procentowo prowizje są tam bardzo niskie, ale dla niewielkich kwot inwestowania w PLN wypada on bardzo przeciętnie. Na plus zaliczam to, że Interactive Brokers nie pobiera opłat za depozyt i nieaktywność na rachunku, ale wielkim minusem są jego dość wysokie minimalne kwoty prowizji transakcyjnej i opłaty za przewalutowanie.
Oto, czego moim zdaniem brakuje polskim i zagranicznym maklerom w kontekście inwestowania w europejskie ETF-y w walucie PLN:
- Darmowego przewalutowania środków z PLN na waluty obce, które oferuje tylko DeGiro i które znacząco obniża koszty inwestowania w PLN.
- Zlikwidowania opłat depozytowych i opłaty za nieaktywność. Nawet jeśli „aktywują się” one przy grubszym portfelu i dłuższej nieaktywności to po prostu psują one niektóre oferty, spychając je na niższe miejsca tego rankingu.
- (W przypadku polskich maklerów) Wprowadzenia do ofert IKE i IKZE z możliwością handlu na rynkach zagranicznych oraz obniżenia minimalnych prowizji transakcyjnych, które spychają te instytucje na niższe miejsca rankingu.
Kolejny ranking przygotowany zostanie z perspektywy polskiego inwestora, który na konto maklerskie chciałby wpłacać środki wcześniej wymienione na EUR, dzięki czemu pominie on opłatę za przewalutowanie.
Ocena kont ETF-ów europejskich (EUR)
Do porównywanych domów i biur maklerskich dodajemy BM BNP Paribas oraz Alior, które według informacji uzyskanych od działu wsparcia nie prowadzi kont z dostępem do giełd zagranicznych w PLN. Porównujemy więc 18 instytucji, tym razem zawierając w jednej tabeli zarówno informacje o prowizjach transakcyjnych, jak i informację o innych opłatach, do których należą:
- Opłata depozytowa, którą płacimy „ot tak”, zwykle od łącznej wartości przechowywanych papierów na rachunku i zwykle (ale nie zawsze) dopiero od kwot rzędu 500 tys. lub miliona złotych. Moim zdaniem stresująca i niepotrzebna, więc będę promował brokerów bez niej lub z bardzo wysokim pułapem jej pobierania.
- Opłata za nieaktywność, którą – jak sama nazwa wskazuje – zapłacimy za nicnierobienie (zwykle brak transakcji) na rachunku. Od razu ciekawostka: cypryjski Exante i portugalski DIF Broker pobierają ją… jedynie od klientów, którzy nie posiadają na rachunkach żadnych papierów wartościowych, czyli w praktyce (chyba) od nikogo. Sugerowałbym im zatem zlikwidować ją, by nie pogarszała ich pozycji w rankingach ;).
- Prowizji za wypłatę, która większości instytucji nie dotyczy, bo piszemy o inwestowaniu w EUR, które wiąże się ze zwykle darmowymi przelewami SEPA.
Powyższe opłaty wziąłem też pod uwagę w poprzednim rankingu, ale nie było ich w tamtej tabeli. Dzięki zaprezentowanym poniżej danym można dość szybko ocenić atrakcyjność oferty każdego z maklerów:
Komu i za co tym razem należą się pozytywne wzmianki?
- DM XTB i Trading212 za to, że inwestowanie w walucie obcej jest tam bezkosztowe (a DeGiro za to, że wybierając jeden z darmowych ETF-ów, inwestowanie tam może również być bezkosztowe).
- Trading212, Exante, DeGiro, Interactive Brokers, eToro, Lynx Broker oraz Saxo Bank za to, że nie pobierają opłat depozytowych, które w Polsce są (niestety) standardem.
Jak, biorąc pod uwagę powyższe czynniki, wygląda ranking najlepszych kont do inwestowania w europejskie ETF-y we wspólnej walucie europejskiej (EUR)?
Ranking kont do ETF-ów europejskich (EUR)
Jako że inwestując w walucie EUR „pozbywamy się” moim zdaniem największej wady konta w DM XTB, czyli wysokiej prowizji za przewalutowanie, to tym razem postanowiłem umieścić polskiego maklera na pierwszym miejscu rankingu. DM XTB to polski dom maklerski, który umożliwia darmowy handel w walucie EUR europejskimi ETF-ami, przygotowuje raport podatkowy oraz posiada obsługę i konta w języku polskim, co dla wielu będzie ogromną zaletą.
Coś, o czym wcześniej już wspominałem to wady XTB, do których należy wysoka opłata depozytowa i opłata za nieaktywność, ale tę pierwszą ratuje to, że pobierana jest dopiero od 250 000 euro wartości papierów wartościowych i tylko od nadwyżki ponad tę kwotę. Maklerowi również nie pomaga skupienie na instrumentach pochodnych (CFD), ale jeśli ktoś czytał mój poradnik kupowania ETF-ów, to z pewnością wie, jak ich unikać, zamiast tego znajdując prawdziwe ETF-y w interfejsie DM XTB.
Na drugim miejscu plasuje się zwycięzca poprzedniego rankingu, czyli DeGiro, które dla inwestującego w EUR posiada stale bardzo atrakcyjną ofertę. Holenderska jurysdykcja, lista ETF-ów bez prowizji, brak opłaty depozytowej i opłaty za nieaktywność oraz fakt, że dział wsparcia działa tam bardzo prężnie. Do tego interfejs w języku polskim, co sprawia, że ten zagraniczny broker może być (z perspektywy użytkownika) postrzegany tak dobrze, jak polski dom maklerski. Minusy? Prowizji transakcyjnej (2 EUR od transakcji na ETF-ach spoza listy darmowych) mogłoby nie być wcale, a dostęp do giełdy mógłby nie kosztować 2,5 euro/rocznie, ale to już czepialstwo.
Tym razem Interactive Brokers (tu link polecający, z którego możesz założyć tam konto) zasłużyło sobie na podium, któremu trzecie miejsce po prostu mu się należało. Renoma i historia, jakiej pozazdrościć może większość konkurentów, brak opłat za nieaktywność i depozyt oraz procentowo niskie prowizje (0,05%) oraz dostęp do dziesiątek giełd świata i setek instrumentów to niewątpliwe atuty tego brokera. W przypadku inwestowania w walucie EUR w europejskie ETF-y przyczepiłbym się tylko do minimalnej prowizji transakcyjnej, która dla niemieckiej giełdy wynosi 1,25 EUR, czyli i tak dosyć niewiele. IBKR – choć ma opłatę za przelew wychodzący, to nie pobiera jej dla pierwszego przelewu w każdym miesiącu kalendarzowym.
Na dalszych miejscach umieściłem (kolejno) Trading212, WealthSeed, Exante i DM BOŚ, choć ten ostatni jest tu głównie z powodu tego, że upraszcza rozliczenie podatków, wysyłając coroczne zestawienie PIT-8C, w którym znajdują się też transakcje zagraniczne. Trading212 i WealthSeed są przy inwestowaniu w EUR maklerami bardzo tanimi, ale obydwu instytucjom nie mógłbym jeszcze w pełni zaufać. W przypadku Trading212 chodzi o jurysdykcję cypryjską i skupienie głównie na CFD i tradingu, którego nie popieram i nie promuję na blogu, a w przypadku polskiego WealthSeed chodzi o krótki staż na rynku i niepewność co do kszałtu oferty w przyszłości.
Na szóstym miejscu rankingu znalazł się cypryjski broker Exante, który jednak nie będzie osiągalny dla dysponujących kapitałem poniżej 10 000 euro (tyle wynosi minimalna wartość rachunku u tego brokera). Zarówno Exante, jak i Trading212 oraz WealthSeed mają opłaty lepsze lub prawie tak dobre, jak XTB i DeGiro, ale na razie z różnych względów brakuje im wiarygodności tych dwóch instytucji. Poza zestawieniem znalazła się ogromna większość polskich maklerów, których minimalne koszty inwestowania w EUR wynoszą zwykle 10-20 euro, co na tle zachodniej konkurencji jest totalnie nieopłacalne.
Pora na małą niespodziankę, czyli ranking kont do inwestowania w ETF-y amerykańskie, w tym poprzez opisanego przeze mnie w zeszłym tygodniu brokera Firstrade.
Szukasz taniego konta maklerskiego do akcji i ETF-ów?
Nota XTB: Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.
Chcesz założyć IKE/IKZE z bogatą ofertą ETF-ów?
Mój link obniża prowizję na rynkach zagranicznych z 0,29% do 0,24%.
Szukasz zagranicznego konta maklerskiego?
Pełen ranking kont maklerskich do akcji i ETF-ów znajdziesz tutaj.
Gdzie inwestować w amerykańskie ETF-y?
Tym razem skupimy się na inwestowaniu w walucie USD w ETF-y amerykańskie, czyli te papiery, których ISIN zaczyna się od „US”. Choć ETF-y amerykańskie są w ofercie większości opisywanych wcześniej firm polskich i zachodnich, to większość z nich oferuje je tylko klientom profesjonalnym (inwestorom ze statusem profesjonalistów). Na szczęście dla nas, istnieje kilka instytucji, które umożliwiają polskim klientom bez statusu inwestorów profesjonalnych rejestrację i handel bezpośrednio w ETF-y amerykańskie na amerykańskich giełdach. Od razu ostrzegam, że będzie to krótsze porównanie, bo zamiast 18 firm, mamy tu tylko 5.
Ocena kont do ETF-ów amerykańskich
Choć niektórzy europejscy brokerzy oferują handel ETF-ami amerykańskimi to ich oferta na tle amerykańskiej konkurencji wygląda dość blado. Mamy tu szeroko znane cypryjskie Exante i portugalskie DIF Broker, w których inwestowanie w amerykańskie ETF-y może generować pewne koszty oraz darmowe lub prawie darmowe amerykańskie Firstrade, Tastyworks oraz Sogotrade. Z wspomnianej trójki bezwzględnie darmowe są Firstrade i Tastyworks, a skupione na chińskim kliencie Sogotrade pobiera opłatę od handlu małymi kwotami:
Jeśli chodzi o dostępność instrumentów to mamy tu remis, więc z braku lepszych pomysłów rywalizację Firstrade z Tastyworks musiałem rozwikłać poprzez…. porównanie kosztów przelewu zwrotnego na konto bankowe inwestora.
Ranking kont do ETF-ów amerykańskich
W tym rankingu wyróżnić chciałbym przede wszystkim Firstrade i Tastyworks, które są amerykańskimi brokerami oraz członkami SIPC, ktore zabezpiecza inwestorów przed kradzieżą czy złym użyciem ich środków przez pracowników maklerów. Są to konta darmowe w użyciu, w których jedyną opłatą jest tzw. SEC Fee, które płaci się przy sprzedaży instrumentu i obecnie wynosi około 0,0022% (czyli 2,2 USD za 100 000 USD wartości sprzedawanych aktywów), a więc naprawdę niewiele.
Firstrade znalazło się na pierwszym miejscu z uwagi na tańszy przelew zwrotny, który kosztuje tam 25$, czyli o 20$ taniej niż u konkurenta. Tastyworks depcze mu po piętach, więc inwestor powinien samemu zadecydować o tym, które konto będzie dla niego lepsze, biorąc pod uwagę również inne czynniki. Moim zdaniem Firstrade jest bardziej wiarygodne, bo działa w USA już od 37 lat, podczas gdy Tastyworks otworzyło się na klientów dopiero 5 lat temu.
Do wad obydwu kont należy dostęp jedynie do giełd amerykańskich, na których co prawda znajdziemy tanie ETF-y „na wszystko”, ale przypomnę, że wszystkie ETF-y amerykańskie są typu distributing, co może wywołać sporo bólu głowy u inwestora, który musi rozliczyć podatki od otrzymanych tam dywidend. Zarówno Firstrade, jak i Tastyworks umożliwiają złożenie obniżającego podatek u źródła od dywidend z USA formularza W8-BEN, co jednak dotyczy wszystkich opisywanych tu kont, więc w żaden sposób nie wyróżnia tych dwóch maklerów.
Trzecią lokatę zdobył cypryjski Exante, którego zaletą jest dostęp nie tylko do rynków amerykańskich, ale też do wielu innych rynków świata (przydatne dla inwestora, który chce mieć wszystko w jednym miejscu). Exante pobiera jednak (niskie, bo niskie) prowizje transakcyjne i opłatę za nieaktywność, które nieco obniżają jego noty w moim rankingu inwestowania w ETF-y amerykańskie.
Sogotrade i DIF Broker znalazły się tu poza podium, ponieważ nie oferują obecnie niczego, co mogłoby konkurować z pierwszą trójką tego zestawienia. DIF Broker pojawiał się też w zestawieniach europejskich, ale z marnym skutkiem, gdyż prowizje minimalne w jego ofercie są po prostu horrendalnie wysokie. Na koniec omawiania kont do inwestowania w ETF-y amerykańskie wspomnę tylko o tym, że ich potencjalny użytkownik musi pamiętać o zwykle wysokich kosztach przelewów SWIFT (w USD) w obydwie strony.
Skoro już 4 rankingi mamy omówione, to przejdźmy do najważniejszego, czyli odpowiedzi na pytanie „jakie konto do ETF-ów powinienem założyć, by płacić za inwestowanie jak najmniej?”.
Które konto maklerskie do ETF-ów wybrać?
Nie byłbym sobą, gdybym na koniec nie zasugerował preferowanych kont w zależności od sytuacji życiowej i wysokości kwot, które czytelnik chciałby inwestować. Jeśli chcesz inwestować na IKE lub IKZE i wystarczą Ci instrumenty z GPW to otwórz konto w DM BPS, ale jeśli chcesz na tych kontach również wyjść za granicę, to jedyną rozsądną opcją jest obecnie DM BOŚ (tu link afiliacyjny).
Jeśli już prowadzisz tam (lub gdziekolwiek indziej) konta IKE i IKZE i szukasz „zwykłych kont maklerskich” do inwestowania w europejskie ETF-y w naszej walucie to przy małych kwotach inwestycji (~500 – 2000 zł na transakcję) najlepsze będzie konto w XTB (tu link afiliacyjny). Dla większych kwot lub dla osoby, której pasuje inwestowanie w ETF-y z listy darmowych ETF-ów w DeGiro najlepszy okaże się wybór holenderskiego brokera i założenie konta właśnie tam.
Co, jednak jeśli zarabiasz w EUR lub masz tani sposób na przewalutowania na tę walutę (np. Revolut czy konto w Aion Bank) i niestraszne Ci prowadzenie konta w walucie obcej? W tym przypadku dla małych kwot najlepsze będzie (ponownie) konto w XTB, zaś dla większych sugerowałbym albo holdenderskie DeGiro, albo irlandzkie lub węgierskie Interactive Brokers. Czemu „irlandzkie lub węgierskie”? Otóż Interactive Brokers, mimo że jest amerykańską firmą, posiada w Europie oddziały na Węgrzech i w Irlandii, więc można „trafić” pod dwie różne jurysdykcje prawne.
Dla osoby chcącej inwestować w ETF-y i obligacje amerykańskie polecałbym przede wszystkim konto w Firstrade (link afiliacyjny), które nie generuje praktycznie żadnych opłat, a broker ma wieloletnią obecność na rynku, co budzi nieco więcej zaufania niż konkurencyjne oferty inwestowania w ETF-y amerykańskie.
Tym samym dochodzimy do końca wpisu, który przygotowywało mi się niezwykle ciężko i myślę, że bez pomocy wielu uprzejmych użytkowników opisywanych tu kont, mógłbym nie dać rady go napisać w ogóle. Koniecznie daj znać w komentarzu, co sądzisz o tym rankingu, bo niezależnie czy się ze mną zgadzasz, czy nie, to zawsze jestem ciekaw Twojej opinii na przedstawiane tutaj tematy.
Obserwuj mnie na Twitterze:
Subskrybuj mój kanał YouTube:
Podsumowanie
Słowem podsumowania przypominam, że w tym wpisie prezentuję pierwszą/obecną wersję tego rankingu, a bieżące oferty maklerów podejrzeć możesz na tej stronie:
Oczywiście serdecznie zachęcam do jej odwiedzania, bo tylko tam ranking będzie zawsze aktualny. W miarę możliwości spróbuję je podlinkować w historycznych wpisach, w których robiłem już podobne porównania z notą o tym, że tylko tam znajdują się (w miarę) aktualne zestawienia maklerów i brokerów do inwestowania w polskie i zagraniczne ETF-y. Mam nadzieję, że się podobało i do zobaczenia w sekcji komentarzy lub w kolejnym wpisie na blogu!
Zapisz się do mojego newslettera:
Wyraziłeś/-aś chęć zapisu do mojego newslettera. Teraz sprawdź swoją skrzynkę E-mail i potwierdź chęć zapisania się.
Zastrzeżenie
Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam umieszczanych na blogu.