Dowiedz się ile procent dywidendy zostawisz u źródła.
Podatek od dywidendy zagranicznej jest bez dwóch zdań zagadnieniem, które wzbudza duże zainteresowanie wśród wielu inwestorów. Wielopłaszczyznowość tego tematu rodzi wokół niego szereg różnych pytań. Jak rozliczyć podatek od dywidendy z zagranicy, np. z Niemiec lub innego kraju Europy? Jak inwestor korzystający z XTB ma rozliczyć podatek od dywidendy z USA? Czym są trzy poziomy podatku od zagranicznych dywidend z funduszy ETF? Z jakimi stawkami podatkowymi mamy do czynienia? Jak widać, skomplikowane pytania można mnożyć – na szczęście, tworząc blog o oszczędzaniu Inwestomat, chętnie realizuję też działanie odwrotne, a mianowicie dzielę się merytorycznymi odpowiedziami, które przedstawiam za pomocą zrozumiałego, klarownego języka. Jest to wspólny mianownik wszystkich moich wpisów, niezależnie od tego, czy tematem jest zarabianie, oszczędzanie czy inwestowanie.
Analogicznymi założeniami kieruję się i w tym przypadku, mimo że niniejszy wpis będzie mieć bardzo techniczny charakter. Podzielę się z Tobą informacjami o wysokościach podatku u źródła, które przetrzymują spółki i ETF-y rezydujące w kilkunastu najpopularniejszych miejscach na świecie. Wpis ten jest duchowym spadkobiercą bardzo popularnego artykułu „ETF (5/6) – Jak rozliczyć podatek z ETF-ów? Zyski i dywidendy”. O tym, jakim echem się on odbił, świadczy to, że przeczytało go dotychczas kilkadziesiąt tysięcy osób, a skomentowało kilkaset z nich. W piątej części cyklu o ETF-ach rozłożyłem na czynniki pierwsze sposób, w jaki opodatkowane są dywidendy z ETF-ów, a dziś przedstawię Ci stawki podatku od dywidend z zagranicznych akcji i funduszy ETF. Ten tekst może okazać się niezwykle pomocny dla inwestorów skupionych na dywidendach oraz ich wypłatach, ale nie tylko dla nich, bo jego część dotyczy także ETF-ów rodzaju akumulującego.
Warto wiedzieć, że rezydentura funduszu ETF wpływa na wysokość podatku od dywidend, które ten otrzymuje ze swoich spółek portfelowych. Okazuje się więc, że niezależnie czy jest on rodzaju accumulating, czy distributing, opłacalność inwestycji w niego zależy od kraju jego rezydentury oraz tego, w co inwestuje.
Wpis zaczniemy od wyjaśnienia trzech poziomów opodatkowania z ETF-ów i przedstawienia sposobu prezentacji stawek określających podatek od dywidendy zagranicznej dla spółek i ETF-ów. Nie zabraknie też rozdziału o ETF-ach na obligacje oraz uwzględnienia maklerskich IKE i IKZE w porównaniu podatkowej opłacalności różnych wariantów inwestowania.
Jeśli interesuje Cię więc temat stawek podatku od dywidend zagranicznych, to znajdziesz tu wiele przydatnych informacji. Choć nie jestem mistrzem krótkiej formy, to obiecuję, że wpis ten będzie tak zwięzły, jak to tylko możliwe, a jego sednem będą tabele podatkowe, które oddają stan na lipiec 2021 roku. Zapraszam do przyjemnej lektury!
Podcast
YouTube
W skrócie
Z tego artykułu dowiesz się:
- Ile procent dywidendy pobiorą u źródła zagraniczne spółki i ETF-y z różnych krajów.
- Inwestując, w które ETF-y i spółki oraz przez które konta możemy oszczędzić na podatku najwięcej.
- Do jakich aktywów konta IKE i IKZE opłacają się pod kątem podatkowym najbardziej.
- Których kombinacji podatkowych unikać, by nie zostawiać 50% dywidend urzędom podatkowym.
Powiązane wpisy
Źródła danych
Jak czytać ten wpis?
Zanim przejdziemy do zagadnień związanych ze stawkami określającymi podatek od dywidendy w Europie, w tym w UK i Niemczech, czy też w USA, warto zafundować sobie małą powtórkę informacji. Do zrozumienia danych, które przedstawię w tym tekście, polecałbym przeczytać lub odświeżyć sobie treść wpisu „ETF (5/6) – Jak rozliczyć podatek z ETF-ów? Zyski i dywidendy”. Będzie on świetnym fundamentem pod zrozumienie ośmiu tabel podatkowych, które ułatwią Ci podjęcie decyzji, w które spółki lub ETF-y warto inwestować pod kątem nieprzepłacania podatku od dywidend zagranicznych.
Zacznijmy od najważniejszego, czyli od wyjaśnienia, czym są trzy poziomy opodatkowania dywidendy z ETF-a, z czego tylko 2 z nich dotyczyć będą inwestowania bezpośrednio w spółki giełdowe.
Przypomnienie trzech poziomów opodatkowania ETF
Zwykle na blogu unikam jak ognia powtarzania treści, więc skrócę ten akapit do niezbędnego minimum. Oto wyjaśnienie czym są trzy poziomy opodatkowania zagranicznych dywidend:
- Poziom 1 to podatek u źródła, który zapłaci fundusz ETF otrzymując dywidendę ze spółki lub odsetki od obligacji, które posiada w swoim portfelu.
- Poziom 2 to podatek u źródła, który przechowa ETF, wypłacając dywidendę „zbiorczą” posiadaczowi swoich jednostek, a więc inwestorowi.
- Poziom 3 to podatek końcowy, z którego należy rozliczyć się i zapłacić w państwie swojej rezydencji podatkowej.
W postaci diagramu wygląda to następująco:
Kilka ważnych ciekawostek o podatku u źródła:
- Podatek 1 poziomu jest niezależny od podatku 2 i 3 poziomu. Z punktu widzenia polskiego urzędu skarbowego (lub jakiegokolwiek innego, jeśli podatkowo rezydujesz gdzie indziej) podatek 1 nie istnieje, bo to nie Ty go płaciłeś.
- Podatek 1 poziomu można zredukować, inwestując w fundusz o replikacji syntetycznej, czyli taki, który zamiast trzymania w portfelu fizycznych aktywów, inwestuje w sztucznie zbudowane indeksy, oparte np. na transakcjach SWAP. Poruszę to jeszcze pod koniec wpisu, ale musisz rozumieć, że wszystkie tabele dotyczą wyłącznie funduszy typu distributing o fizycznej replikacji portfeli.
- Podatek 2 poziomu obniża należną wartość podatku 3 poziomu, ale tylko do kwoty uwzględnionej w ustawie o unikaniu podwójnego opodatkowania między krajami. Jeśli Stany Zjednoczone pobrały 30% od Twojej oryginalnej dywidendy, to Polska założy, że było to 15%, gdyż tak wynika z ustawy o unikaniu podwójnego opodatkowania pomiędzy tymi krajami. Co się wtedy stanie? Zdania w internecie i w interpretacjach indywidualnych są podzielone, ale bezpieczniej jest dopłacić to 4% jak gdybyśmy zapłacili 15% na drugim poziomie i zacząć inwestować przez konto umożliwiające złożenie formularza W8-BEN.
- Formularz W8-BEN to sposób na zidentyfikowanie się jako obywatela podatkowego kraju, który ma podpisaną umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania ze Stanami Zjednoczonymi. Prostym językiem: złożenie go (dla konkretnego konta maklerskiego/brokerskiego) obniża nam podatek od dywidendy u źródła z tamtejszych spółek i ETF-ów z 30% do 15%.
Skoro już podstawy mamy za sobą to przejdźmy do opisu sposobu, w jaki zaprezentuję dane we wpisie, czyli objaśnienia wierszy i kolumn ośmiu przedstawianych tabel.
Objaśnienie wierszy i kolumn
We wpisie znajdziesz dwa rodzaje tabel, z których pierwszy dotyczyć będzie inwestycji bezpośredniej w papiery spółki (akcje) albo w obligacje firmy lub państwa, zaś druga tyczyć się będzie inwestycji w fundusze ETF. Choć wyglądem będą się one różnić bardzo nieznacznie, to pierwsza z tabel zawierać będzie jedną kolumnę mniej, gdyż kupując akcje spółki „omijamy” 2 poziom opodatkowania, który występuje w przypadku inwestycji w ETF-y. Dla bezpośredniej inwestycji w papiery wartościowe tabele podatkowe wyglądać będą następująco (poniżej przykład dla inwestycji w spółkę z USA przez regularne polskie konto maklerskie wraz z opisem każdej kolumny):
Najważniejsze informacje w tabelach to zdecydowanie rezydentura spółki, rodzaj konta maklerskiego, którego używasz oraz stawki podatku na każdym poziomie opodatkowania. Większość z kolumn wygląda i działa bardzo podobnie dla funduszy ETF, z tym że posiadają one dodatkową kolumnę nazwaną „Poziom 2”. Dotyczy ona drugiego poziomu opodatkowania dywidend zagranicznych, który nie istnieje (ze względu na brak pośrednika w postaci funduszu ETF) w przypadku inwestowania bezpośrednio w akcje i obligacje. Oto jak wyglądać będą tabele podatkowe dla ETF-ów:
Warto zatrzymać się tutaj na chwilę i spróbować wyjaśnić jak z 15% podatku na 1 poziomie i 19% podatku na 3 poziomie zrobiło się 31,2% (a nie 15%+19%=34%). Otóż wartość w kolumnie „łącznie” liczy się dla ETF-ów w następujący sposób:
- A to oryginalna kwota dywidendy.
- B: od oryginalnej kwoty dywidendy odliczamy B, czyli procent podatku na 1 poziomie.
- C: Od A*(1-B), czyli pomniejszonej o podatek u źródła kwoty odliczamy teraz C, czyli sumę podatku na poziomie 2 i 3, uzyskując D, czyli pozostałą „w kieszeni inwestora” część dywidendy.
- Dla powyższego przykładu „Łącznie” wyniesie zatem 15% + (19%*85%), a więc 31,2%.
Daj znać w komentarzach jeśli sposób obliczania wynikowego opodatkowania u źródła przedstawiłem niewystarczająco zrozumiale, a póki co przejdźmy do sedna wpisu, czyli policzenia stawek podatku u źródła dla inwestycji bezpośredniej w spółki giełdowe, a potem w ETF-y.
Polub moją stronę na Facebooku!
Znajdziesz tam mnóstwo przydatnych informacji o finansach i inwestowaniu
Ile podatku od dywidendy pobiorą zagraniczne spółki?
Zacznijmy od obliczenia stawek na obydwu poziomach opodatkowania przy inwestycji w akcje spółek zagranicznych z określonych 10 krajów. Dlaczego w tym rozdziale uwzględniłem tylko te 10 państw? Kierowałem się tutaj dostępnością spółek rezydujących w tych krajach dla polskiego inwestora, niezależnie czy inwestuje on przez polskie, czy przez zagraniczne konto maklerskie. Uwzględnię też inwestowanie przez IKE i IKZE w kontekście stawek opodatkowania dywidend zagranicznych, by prosto pokazać kupowanie spółek, z których państw może być najbardziej opłacalne pod względem dywidend na preferencyjnych podatkowo kontach maklerskich IKE i IKZE. Na sam początek omówimy inwestowanie w spółki zagraniczne przez regularne polskie konto maklerskie.
Podatek od dywidendy z zagranicznych spółek przez polskie konto maklerskie
Zanim przedstawię pierwszą tabelę, warto nadmienić, że źródłem tych i wszystkich innych danych w tym wpisie są aktualne raporty PwC Tax Summaries, a konkretniej ich część dotycząca tzw. Withholding Tax, a więc podatku u źródła. Pierwsze porównanie dotyczyć będzie inwestowania w zagraniczne spółki przez zwykłe konto maklerskie, a więc nie przez IKE lub IKZE. Oto ile podatku na pierwszym i trzecim poziomie zapłaciłby polski rezydent podatkowy, inwestując przez polskie konto maklerskie w spółki zagraniczne:
Już na pierwszy rzut oka widać, że opłacalne jest inwestowanie w spółki z większości krajów, gdyż sumarycznie zapłacilibyśmy 19% podatku od każdej dywidendy, czyli analogicznie jak w przypadku inwestowania w polskie spółki dywidendowe. Nieopłacalnym pod kątem podatkowym jest jednak inwestowanie bezpośrednio w spółki amerykańskie oraz niemieckie, przy czym w przypadku tych pierwszych zakładamy brak możliwości złożenia formularza W8-BEN. Łącznie zostawiamy wtedy w tych państwach odpowiednio 30% i 26,375% dywidendy i przy dopłacie kolejnych 4% w Polsce gubimy po drodze aż 34% (dla USA) i 30,375% (dla Niemiec) oryginalnych kwot dywidend ze spółek.
Przykład dla spółki niemieckiej
Powiedzmy, że posiadasz na polskim rachunku maklerskim spółkę, która rezyduje w Niemczech. W przypadku Niemiec mamy do czynienia z podobnym efektem „przechowanego podatku u źródła” jak w przypadku USA, mianowicie:
- W ustawie o unikaniu podwójnego opodatkowania między Polską a Niemcami napisane jest, że podatek u źródła od dywidend ma wynosić 15%, ale w praktyce jest to 26,375% (zbadane empirycznie i potwierdzone na stronie PwC Tax Summaries).
- W ustawie o unikaniu podwójnego opodatkowania między Polską a Stanami Zjednoczonymi znajdziesz identyczną stawkę podatku do przechowania, czyli 15%. W praktyce rachunki Polaków korzystających z polskich DM i BM nie są tam identyfikowane jako rachunki Polaków (brak W8-BEN), a więc USA pobiera 30%.
- Problem w tym, że polski urząd skarbowy nie jest zainteresowany tym, ile podatku zostało faktycznie pobrane u źródła, a zamiast tego kieruje się on wspomnianą ustawą, a zatem w obydwu przypadkach 15%. W przypadku Niemiec płacimy zatem pozostałe 4%, mimo że pobrano już nam 26,375% zamiast 15% oryginalnej dywidendy.
- W Niemczech jest formularz zwrotu nadpłaconej dywidendy podobny do amerykańskiego W8-BEN, a więc możliwe jest ubieganie się tam o zwrot nadpłaconego podatku stanowiącego różnicę między 26,375%, a 15%.
Powyższy opis zawiera praktyczny przykład, który powinien rozjaśnić wątpliwości wielu osób borykających się z problemem opodatkowania dywidend z niemieckich spółek. Pora na opisanie tego, ile podatku zapłacimy, inwestując przez konta maklerskie IKE/IKZE. Mniej, a być może nawet 0%, gdy wybierzemy spółki z odpowiednich krajów, o czym zaraz przeczytasz.
Podatek od dywidendy z zagranicznych spółek przez maklerskie IKE lub IKZE
Konta IKE i IKZE zwalniają inwestora z obowiązku rozliczenia i zapłaty podatku na 3 poziomie, a więc faworyzują spółki z krajów, w których podatek 1 poziomy wynosi jak najmniej. To matematyczny truizm i rzecz praktycznie oczywista, ale niewiele osób ma świadomość, że wybierając spółki brytyjskie, hongkońskie czy singapurskie można na IKE/IKZE w ogóle nie zapłacić podatku od dywidendy.
Inną kwestią jest oczywiście dostępność spółek azjatyckich przez polskie konta maklerskie, bo żadne z nich nie oferuje bezpośredniego inwestowania w Singapurze czy w Hong-Kongu, ale można posiłkować się tzw. ADR-ami i GDR-ami, czyli kwitami depozytowymi na akcje. ADR-y to takie „niby-akcje”, które jednak pobierają tyle podatku u źródła, ile oryginalne akcje spółek z Azji, a więc jest to jakieś rozwiązanie. Oto jak wygląda kwestia podatku u źródła i należnego podatku do zapłacenia w Polsce dla inwestowania w spółki zagraniczne przez polskie IKE lub IKZE maklerskie:
Wnioski z tabeli nasuwają się same. Wybór niemieckich lub amerykańskich akcji, zakładając brak możliwości złożenia formularza W8-BEN, byłby bezzasadnym marnotrawieniem potencjału tarczy podatkowej tych kont. Przeciętnie na IKE/IKZE wychodzi opodatkowanie dywidend z Belgii, Szwajcarii, Francji, Japonii czy Australii, ponieważ kraje te pobierają bezzwrotne 15% na pierwszym poziomie, sprawiając, że polski inwestor ochroni się jedynie przed końcowym 4% (na 3 poziomie) podatku w Polsce. Korzystnie pod kątem podatkowym wychodzi inwestowanie w spółki brytyjskie, singapurskie, hongkońskie i (oczywiście) polskie, z których na IKE/IKZE trafią do nas pełne kwoty dywidend. Omówmy teraz podatki ze spółek zagranicznych z założeniem inwestowania u zagranicznego brokera.
Podatek od dywidendy z zagranicznych spółek przez zagraniczne konto brokerskie
Zacznijmy od definicji „zagranicznego brokera”. Chodzi mi o podmiot, który nie ma siedziby w Polsce, nie wysyła formularza PIT-8C (patrz: „Jak rozliczyć podatek z giełdy? Wszystko o PIT-38 i PIT-8C„) i umożliwia inwestowanie tylko w walutach obcych. Poza niższymi prowizjami maklerskimi (ale nie o tym jest ten wpis), zagraniczni brokerzy często oferują możliwość złożenia amerykańskiego formularza W8-BEN w celu obniżenia podatku u źródła od amerykańskiej dywidendy. Naturalnie sprawia to, że inwestowanie w amerykańskie akcje spółek dywidendowych jest przez zagraniczne konto o wiele bardziej atrakcyjne, niż było przez polskie konto maklerskie, co na pierwszy rzut oka widać w poniższej tabeli:
Skupmy się zatem na Stanach Zjednoczonych, które są jedyną zmianą w tej tabeli wobec tabeli sprzed dwóch akapitów, a więc tej dla polskich kont maklerskich. Inwestując u zagranicznych brokerów, łączny podatek od dywidendy ze spółki z USA wyniesie tyle samo ile łączny podatek z polskiej spółki, czyli 19%. Jedyna trudność to fakt, że będzie trzeba go rozliczyć „na piechotę”, ale podobny problem będziemy mieli przy inwestycji w dowolną spółkę lub ETF zagraniczny. Skoro dywidendy ze spółek zagranicznych mamy już rozłożone na czynniki pierwsze, to omówimy teraz kwestię trzech poziomów podatku od zagranicznej dywidendy dla inwestowania przez ETF-y.
Podatek od dywidend z zagranicznych ETF-ów akcyjnych
W przypadku zagranicznych ETF-ów typu distributing głównym problemem jest dodatkowy, drugi poziom opodatkowania. Może on zawyżać lub zniekształcać całkowity obraz podatku od dywidendy zagranicznej, który przyjdzie nam zapłacić. Główną różnicą w dywidendach od zagranicznych ETF-ów wobec dywidend z zagranicznych spółek jest to, że ETF-y, otrzymując w ciągu roku dywidendy ze spółek, muszą – zupełnie jak akcjonariusze na 2 poziomie, otrzymując zbiorczą dywidendę z ETF-ów – zapłacić pewien podatek u źródła. Zrozumienie powyższego jest koniecznością, gdyż bez świadomości, czym są 3 poziomy opodatkowania dywidend z zagranicznych ETF-ów, będzie Ci się czytało kolejne kilka akapitów bardzo trudno. Omówimy teraz stawki podatku od dywidend z zagranicznych funduszy ETF inwestujących w spółki z USA.
Podatek z ETF na spółki z USA
Ten podrozdział dotyczyć będzie ETF-ów, które inwestują w spółki ze Stanów Zjednoczonych, a więc tych na S&P 500, Nasdaq 100 lub na inne indeksy amerykańskie. Dla każdego przypadku omówimy cztery najpopularniejsze rezydentury ETF-ów, a więc: Irlandię, Luksemburg, Niemcy oraz USA. Częstym błędem jest mylenie amerykańskich ETF-ów, czyli tych, które rezydują w USA, z ETF-ami na aktywa (np. akcje lub obligacje) amerykańskie. W tym rozdziale omówimy te drugie, a więc opiszemy stawki podatkowe zarówno dla ETF-ów europejskich, jak i dla amerykańskich, przy czym wszystkie one będą inwestować w spółki z USA.
Już na pierwszy rzut oka zauważysz, że pewne kombinacje są o wiele korzystniejsze podatkowo od innych. Z uwagi na 30% podatku u źródła, który zostawia w Stanach luksemburski ETF, skrajnie niekorzystnie wychodzi inwestowanie w rezydujący tam fundusz ETF typu distributing, który kupuje akcje amerykańskie. Tylko niewiele lepiej kończy się (poza IKE i IKZE) inwestowanie w niemiecki ETF na akcje amerykańskie, który 26,375% podatku odciąganego na 2 poziomie (a więc przy wypłacie zbiorczej dywidendy posiadaczowi jednostek) znacznie redukuje zysk z dywidendy inwestora. Pełną tabelę podatkową dla inwestowania w ETF-y na spółki z USA zamieściłem poniżej, przy czym warto zwrócić uwagę na dwie „zielone” opcje, czyli te, które są dla inwestora najbardziej opłacalne:
Po przejrzeniu tabeli nasuwają się dwa ciekawe wnioski:
- Inwestowanie w irlandzki ETF na spółki amerykańskie jest niejako sposobem na ominięcie kłopotliwego braku możliwości złożenia W8-BEN przez polskiego rezydenta podatkowego z polskim kontem maklerskim. Korzystając z IKE lub IKZE można tym sposobem zapłacić łącznie tylko 15% podatku od dywidendy ze spółek amerykańskich.
- Inwestowanie w ETF-y rezydujące w USA oraz inwestujące w akcje z tego samego kraju – z uwagi na brak podatku 1 poziomu – jest najkorzystniejsze podatkowo. Problem jedynie w tym, że większość brokerów nie umożliwia europejskiemu klientowi inwestowania w amerykańskie ETF-y, które nie przetłumaczyły swoich dokumentów (KIID – Key Investor Information Document) na języki europejskie.
Poza powyższymi dwoma sposobami inwestowanie w ETF-y na spółki z USA będzie raczej niekorzystne pod względem łącznego podatku od dywidend. Pozytywnie na tym tle wyróżnia się jednak inwestowanie w spółki rezydujące w Wielkiej Brytanii, które teraz rozbijemy na czynniki pierwsze.
Podatek z ETF na spółki z UK
Dobrą wiadomością dla inwestorów dywidendowych zainteresowanych inwestowaniem w spółki brytyjskie jest fakt, że – poza REIT-ami – nie pobierają one podatku u źródła. Dla nowicjuszy lub nowo przybyłych na mój blog – REIT-y to fundusze wynajmu nieruchomości wypłacające wysokie dywidendy, które opisałem we wpisie „REIT (1/5) – Czym są fundusze nieruchomości REIT i co je odróżnia od innych spółek?” rozpoczynającym serię pięciu wpisach o REIT-ach na moim blogu. Fakt, że tylko niektóre brytyjskie spółki to REIT-y oznacza to, że zdecydowana większość brytyjskich spółek „pobiera” 0% podatek u źródła, niezależnie czy dywidendy płacone są bezpośrednio polskiemu akcjonariuszowi, czy irlandzkiemu lub luksemburskiemu ETF-owi. Opisaną zależność szybko zauważysz, przeglądając poniższą tabelę:
W telegraficznym skrócie wystarczy napisać, że inwestowanie w brytyjskie spółki dywidendowe przez irlandzki lub luksemburski ETF jest podobnie opłacalne podatkowo jak inwestowanie bezpośrednio w brytyjskie spółki. Korzystając z maklerskiego IKE lub IKZE i wybierając irlandzki, lub luksemburski ETF na brytyjskie spółki nie zostawimy podatku u źródła na żadnym poziomie, jak i zwolnieni zostaniemy od zapłaty podatku na 3 poziomie w Polsce. Jest to szczególnie korzystne podatkowo dla polskich rezydentów, którzy i tak chcieliby posiadać pewną ekspozycję na akcje z Wielkiej Brytanii. Co z tymi, którzy chcieliby inwestować w akcje niemieckie? Niestety, może czekać ich podatkowe rozczarowanie.
Podatek z ETF na spółki z Niemiec
Przemawiają do Ciebie niemieckie przedsiębiorstwa z tradycją w rodzaju Bayera, Siemensa, czy Daimlera i chciałbyś w nie zainwestować? Oczywiście są na rynku ETF-y, które inwestują w spółki niemieckie, ale większość z nich będzie bardzo kosztowna pod względem podatkowym. Problemem jest niechlubna, bo wynosząca aż 26,375% stawka podatku u źródła, którą przy wypłacie dywidendy inwestorom indywidualnym pobierają niemieckie spółki i ETF-y. Na szczęście stawka podatku przy wypłacie dywidendy z niemieckiej spółki do funduszu dowolnej rezydentury wynosi 15%, co trochę obniża łączny podatek od dywidendy w Niemiec, który zapłaci inwestor końcowy. Jest to dobrze opisane w tabeli, która pod kątem podatkowym raczej nie zachęca do inwestycji w tamtejsze „dywidendówki”:
Prawdziwym „podatkowym piekiełkiem” byłaby inwestycja w rezydujący w USA fundusz ETF na spółki niemieckie, która mogłaby zakończyć się dla inwestora otrzymaniem mniej niż ponad 40% dywidendy ze spółek. Radziłbym zatem uważać na kombinację konto – kraj rezydencji ETF-a – kraj rezydencji spółki, a tymczasem omówimy jeszcze ETF-y na spółki międzynarodowe.
Podatek z ETF na spółki międzynarodowe
Przede wszystkim chciałbym wyjaśnić, co oznacza w tym przypadku „spółki międzynarodowe”. Otóż stawki podatku na poziomie pierwszym obliczyłem tutaj, biorąc pod uwagę aktualny stan procentowy funduszy na MSCI World, a więc proporcję kapitalizacji światowych rynków rozwiniętych, pomijając rynki wschodzące. Tabelę należy zatem rozumieć tak, że przedstawia stawki podatku na 1 poziomie od spółek z indeksu MSCI World, przy czym ich proporcję w indeksie mogą zmienić się w czasie, sprawiając, że poszczególne stawki podatku z czasem wzrosną lub zmaleją. Oto ile podatku zapłacimy na trzech poziomach, inwestując w globalny indeks akcji spółek z rynków rozwiniętych:
Już na pierwszy rzut oka widać, że dla polskiego inwestora korzystającego z polskiego konta maklerskiego kompletnie nieuzasadniony pod kątem podatkowym byłby wybór ETF-ów rezydujących w Niemczech lub w USA. Najbardziej opłacalne jest inwestowanie w irlandzkie ETF-y na międzynarodowe spółki korzystając z preferencyjnych podatkowo kont IKE i IKZE, które pozwoli inwestorowi zredukować całościowy podatek od dywidendy zagranicznej do 12%. W drugim końcu spektrum znajduje się inwestowanie w rezydujący w USA fundusz ETF na spółki z MSCI World bez złożenia formularza W8-BEN, a więc przez polskie konto maklerskie. „Całe szczęście” jest to obecnie niemożliwe, gdyż dyrektywa MIFiD II zablokowała użytkownikom polskich kont maklerskich możliwość inwestowania w amerykańskie ETF-y. Ciekawostką dla wielu osób będzie fakt, że podatek 1 poziomu może być inny dla odsetek od obligacji, które omówię w kolejnym rozdziale.
Obserwuj mnie na Twitterze:
Subskrybuj mój kanał YouTube:
Podatek od dywidend z zagranicznych ETF-ów obligacyjnych
W piątej części serii o ETF-ach nieco pominąłem kwestię ETF-ów obligacyjnych, więc czas nadrobić zaległości. Dobrą wiadomością jest tutaj fakt, że dla odsetek z obligacji ze Stanów Zjednoczonych nie jest pobierany podatek u źródła. Sprawia to, że inwestycja w dowolny fundusz ETF, który inwestuje w amerykańskie obligacje, jest pod względem podatkowym optymalna i pod względem korzystności przypomina inwestycję w ETF na spółki brytyjskie. Przejdźmy do rzeczy.
Podatek z ETF na obligacje z USA
Niezależnie czy wybierzesz fundusz rezydujący w USA, czy w Irlandii lub w Luksemburgu, tak długo jak inwestuje on w amerykańskie obligacje (US Treasury bonds, US TIPS, US Corporate Bonds), to podatek u źródła dla jego dywidend wynosić będzie okrągłe zero. Bystry inwestor spostrzeże to po samej wysokości dywidend, które takie fundusze wypłacają, a ta jest naprawdę wysoka. Poniższa tabela dotyczy jedynie ETF-ów na obligacje amerykańskie, ale przypominam, że większość „globalnych” ETF-ów na obligacje zawiera przynajmniej 50-60% obligacji z USA, więc również ich podatek 1 poziomu będzie odpowiednio zredukowany. Oto stawki podatku u źródła dla ETF-ów na obligacje ze Stanów Zjednoczonych:
Maksymalną oszczędność – podobnie jak w przypadku ETF-ów na spółki brytyjskie – zapewni nam tutaj korzystanie z kont maklerskich IKE i IKZE w kombinacji z ETF-ami irlandzkimi lub luksemburskimi. Problem jedynie w tym, że obligacje pasują według mnie na IKE znacznie mniej od akcji, co dokładnie opisałem we wpisie „Dlaczego akcje pasują do IKE bardziej niż obligacje?„, także raczej nie rozważałbym inwestycji w takie ETF-y na IKE.
Jak zwykle, ETF-y rezydujące w Niemczech i USA będą dla użytkownika polskiego konta maklerskiego raczej kiepskim pomysłem, a wybór zagranicznego konta maklerskiego zneutralizuje negatywny wpływ 30% podatku na 2 poziomie, obniżając go do 15%. Jako że omówiliśmy już całe 8 tabelek to przejdźmy do krótkiego rozdziału o ETF-ach syntetycznych, w którym opisałem dodatkowy sposób na redukcję podatku u źródła.
Jak zaoszczędzić na podatku od dywidendy? ETF-y syntetyczne
W tym wpisie pisałem dotychczas jedynie o ETF-ach z fizyczną replikacją aktywów, czyli tych, które faktycznie posiadają akcje lub obligacje w swoich portfelach. Istnieją jednak tzw. syntetyczne metody replikacji indeksów, o których przeczytasz w tym artykule na stronie Beta Securities, dzięki którym podatek 1 poziomu może zależeć nie od kraju rezydentury funduszu ETF, zaś od kraju siedziby emitenta instrumentu finansowego, np. dostawcy kontraktu SWAP. Liczy się wtedy jego stawkę pomiędzy krajem wystawcy kontraktu SWAP a krajem inwestycji, zupełnie pomijając kraj rezydentury funduszu ETF
Dobrym przykładem przewagi podatkowej replikacji syntetycznej nad fizyczną mogą być europejskie syntetyczne ETF-y typu accumulating na indeksy amerykańskie (więcej o tym przeczytasz na stronie Invesco). Faktyczny ciężar podatku od dywidendy dla funduszy ETF replikujących syntetycznie (ale również funduszy ETF replikujących fizycznie) można oszacować na podstawie analizy różnicy odwzorowania wyników funduszu ETF w stosunku do naśladowanego indeksu, ale już na pierwszy rzut oka widać, że ETF P500 od Invesco radzi sobie znacznie lepiej od swojego benchmarku.
ETF-ów syntetycznych typu distributing jest naprawdę niewiele, ale warto pamiętać o tym, że wybór „syntetyka” może dać inwestorowi przewagę w kontekście braku podatku od dywidend u źródła, czyli podatku 1 poziomu. Pora na podsumowanie wpisu, w którym zawrę kilka złotych zasad redukcji podatku od dywidendy przy inwestowaniu w spółki i ETF-y zagraniczne.
Szukasz taniego konta maklerskiego do akcji i ETF-ów?
Nota XTB: Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.
Chcesz założyć IKE/IKZE z bogatą ofertą ETF-ów?
Mój link obniża prowizję na rynkach zagranicznych z 0,29% do 0,24%.
Szukasz zagranicznego konta maklerskiego?
Pełen ranking kont maklerskich do akcji i ETF-ów znajdziesz tutaj.
Podsumowanie
Mimo że był to jeden z krótszych ostatnimi czasy wpisów, to wg mnie jest on jednym z najtreściwszych tekstów na blogu. Jestem przekonany, że zrozumienie i implementacja zasad i danych z tabel, które tu przedstawiłem, oszczędzi Ci setki, tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy złotych z dywidend, które będziesz otrzymywać w przyszłości. Na sam koniec – obiecane żelazne reguły inwestowania w ETF-y zagraniczne w kontekście minimalizacji podatku u źródła:
- Spółki i ETF-y niemieckie omijaj szerokim łukiem. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, w jakiej jesteś niemieckim rezydentem podatkowym, bo wtedy wysoki WHT Cię nie dotyczy.
- Uważaj na inwestowanie w spółki i ETF-y amerykańskie bez złożonego formularza W8-BEN. Płacenie 30% podatku u źródła zwyczajnie nie ma sensu, więc zanim zainwestujesz w amerykańską spółkę dywidendową, upewnij się, że Twój broker może złożyć w Twoim imieniu W8-BEN.
- Wybierając IKE lub IKZE skup się na minimalizacji podatków 1 i 2 poziomu, wybierając ETF-y irlandzkie i luksemburskie. To prosta zasada, która oszczędzi Ci czasu i sprawdzania tabelek z tego wpisu każdorazowo, gdy będziesz chciał wybrać odpowiedni dla Ciebie ETF.
Mam nadzieję, że wpis był dla Ciebie przydatny i (jak zawsze) liczę na ciekawą dyskusję w komentarzach. Do następnego!
Zapisz się do mojego newslettera:
Wyraziłeś/-aś chęć zapisu do mojego newslettera. Teraz sprawdź swoją skrzynkę E-mail i potwierdź chęć zapisania się.
Zastrzeżenie
Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam umieszczanych na blogu.