Im wyższy zysk, tym większa oszczędność.
Odkąd prowadzę ten blog, stale otrzymuję od czytelników naprawdę wiele pytań o możliwość inwestowania w obligacje przez konta IKE i IKZE. Zdziwiony gęstością podobnych zapytań dokonałem małego poszukiwania przyczyn takiego stanu rzeczy, znajdując dziesiątki artykułów na innych blogach zachęcających do IKE i IKZE w formie lokat lub obligacji. Według mnie większość inwestorów nie powinna nigdy używać swoich rocznych limitów kont IKE i IKZE do inwestowania w obligacje, gdyż redukują oni w ten sposób podatkowy potencjał tych kont. W tym artykule wyjaśnię Ci dlaczego akcje pasują do IKE bardziej niż obligacje i opiszę sposób w jaki sam wykorzystuję te konta i dlaczego.
Nie zrozum mnie źle – dla kogoś inwestującego tylko w obligacje skarbowe, czyli inwestora o bardzo małej skłonności do ryzyka, obligacyjne IKE będzie lepsze niż inwestowanie w obligacje poza IKE. Podobny wyjątek będzie stanowił inwestor, który do inwestowania używa jedynie kont maklerskich IKE i/lub IKZE, czyli dla osoby nieprzeznaczającej na inwestowanie więcej niż wysokość rocznego limitu tych kont (obecnie trochę powyżej 20 000 zł). W tym wypadku wykorzystanie części rocznego limitu na zakup obligacji lub ETF-ów na obligacje również nie będzie błędem. Ten wpis kieruję zatem do osób, które inwestują zarówno przez „zwykłe” konto maklerskie, jak i przez IKE i IKZE, a więc ich roczna kwota inwestycji wynosi przynajmniej 30 000 złotych. Aktualne limity wpłat na konta IKE i IKZE sprawdzisz na stronie Ministerstwa Rodziny i bardzo polecam do zrobić jeśli dopiero planujesz swoje pierwsze inwestycje. Zacznijmy od rozdziału, w którym przypomnę po w ogóle maklerskie IKE i IKZE zostały utworzone.
Podcast
YouTube
W skrócie
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jak dużo oszczędzi inwestor, który wybierze IKE Obligacje i o ile więcej oszczędziłby na IKE akcyjnym.
- Dlaczego przez konta IKE i IKZE warto skupiać się na aktywach dywidendowych.
- Ile w ciągu 20 lat inwestycji przez konta emerytalne „zarobi” inwestor na wyborze bardziej ryzykownych aktywów.
- Jak sam prowadzę konta IKE i IKZE, jakie papiery na nich kupuję i w jakiej rocznej kolejności.
- Jak poprawnie dokonywać równoważenia proporcji portfela.
- Jak dokupować kolejne akcje z otrzymanych dywidend, by stale minimalizować prowizje transakcyjne.
Powiązane wpisy
- Jak działają IKE i IKZE i dlaczego warto z nich korzystać?
- Czy warto założyć IKZE Obligacje? Jakie IKZE wybrać w zależności od sytuacji?
- Jak wypłacić pieniądze z IKE i IKZE? Wypłata, zwrot i częściowy zwrot
- Jak zarządzać środkami na kontach maklerskich? IKE, IKZE i zwykłe maklerskie
- Jak przygotować portfel inwestycyjny do emerytury?
- Co to są akcje i jak działają? Wyjaśnienie akcji giełdowych
- Co to są obligacje i jak działają? Wyjaśnienie obligacji skarbowych i korporacyjnych
- Oszczędzać w PPK czy wypłacać środki i inwestować samodzielnie?
Powtórka z teorii. Po co jest IKE?
Konta IKE i IKZE, niezależnie czy maklerskie, czy depozytowe, zwalniają ich posiadacza z obowiązku zapłacenia podatku od zysków kapitałowych zwanego podatkiem Belki. Wspomniany podatek płacimy, uzyskując zysk z inwestycji giełdowych i pozagiełdowych, a obarczone są nim przykładowo:
- Dochód ze sprzedaży papierów wartościowych (akcji, obligacji, derywatów, ETF-ów) z zyskiem.
- Dochód z dywidendy otrzymanej ze spółki lub ETF-a.
- Dochód z odsetek z obligacji skarbowych, korporacyjnych, spółdzielczych lub komunalnych.
- Dochód z odsetek z lokaty lub depozytu.
Krótko mówiąc: konta IKE i IKZE przy spełnieniu pewnych warunków (konkrety we wpisie „Jak działają IKE i IKZE i dlaczego warto z nich korzystać?„) zwalniają ich posiadacza z podatku od zysków kapitałowych. Im wyższy zysk z wieloletniej inwestycji, tym więcej zyska na posiadaniu IKE korzystający z niego inwestor, a więc racjonalnym zachowaniem jest na tym koncie dążenie do maksymalizacji zysku, a nie redukcji ryzyka. W kolejnym akapicie dokonam szybkiej, teoretycznej kalkulacji oszczędności możliwej dzięki użyciu tarczy podatkowej konta IKE dla wariantów IKE Obligacje oraz maklerskiego IKE akcyjnego, by zarysować cel tego wpisu trochę lepiej.
Ile na podatku Belki oszczędzisz na IKE Obligacje?
Zacznę od tego, że IKE Obligacje to konkretny produkt od PKO BP, o którym więcej przeczytasz w tym rozdziale wpisu „Obligacje (3/6) – Jak kupić obligacje skarbowe?„. Pisząc „IKE Obligacje” w tym wpisie mam na myśli zakładanie IKE dedykowanego do detalicznych polskich obligacji skarbowych, których obecną ofertę sprawdzisz na dedykowanej im stronie PKO BP. Jak wiele na podatku Belki oszczędzi zatem przez lata posiadacz konta IKE Obligacje? Zacznijmy od tabeli, w której przedstawię 4 emisje obligacji, których zakup możliwy jest obecnie na koncie IKE Obligacje:
W naturalny sposób w chwili obecnej, czyli sytuacji wysokiej inflacji i niskich stóp procentowych, prawie wszyscy inwestorzy indywidualni kupują papiery dłużne antyinflacyjne. Choć obecnie są one najbardziej rentowne, to nie zapominaj, że w przyszłości to niekoniecznie one będą najbardziej opłacalnym wariantem polskich obligacji detalicznych. Jeśli chodzi o niedaleką przyszłość, a więc kolejne 10 lat to jednak w nich widzę największy potencjał i uważam, że ich przyszła średnioroczna stopa zwrotu – choć znacznie niższa od tej obecnej – uśredni się na całkiem zdrowym poziomie w rejonie 2% brutto. Inwestując teraz w obligacje 10-letnie EDO, zarobisz więc w 10 lat około 32% (choć to „zgadywanka” oparta głównie na średniej dynamice inflacji z poprzednich lat). W poniższej tabeli staram się przekazać Ci ile oszczędzisz, dokonując inwestycji w obligacje skarbowe przez konto IKE Obligacje:
W zależności od wybranego wariantu, IKE Obligacje pozwoli Ci oszczędzić pomiędzy 2, a 8 punktów procentowych na Twojej 10-letniej inwestycji. W ujęciu liczbowym dla obligacji 10-letnich EDO oznacza to, że jednorazowo zainwestowane w obligacje 10 000 zł da Ci 3200 zł zamiast 2600 zł gdybyś zrobił to poza IKE. O tym, czy jest to mało, czy dużo przekonasz się, czytając kolejny akapit, w którym wykonam podobną kalkulację dla osoby, która zdecydowała się przez IKE inwestować w akcje.
Ile na podatku Belki oszczędzisz na IKE akcyjnym?
W celu wyjaśnienia dlaczego na IKE i IKZE preferuję bardziej zmienne aktywa, np. akcje, zacznę od przedstawienia Ci rocznych zmian cen wybranych światowych indeksów. Ujęte w tabeli wartości pomijają dywidendy, a więc w rzeczywistości posiadacz akcji z każdego z indeksów (SHC, DAX, SP500 i mWIG40) zarobiłby znacznie więcej, ale to w tym przykładzie jest mało istotne. Świadomie wybrałem analizowany okres jako 2000-2020, zawierając w nim dwa duże kryzysy (2000, 2008), by nie „malować trawy na zielono”. Skoro pomimo fatalnego okresu startu inwestycji (zaraz przed dużym kryzysem, w którym sporo wartości utracił prawie każdy z indeksów) średnioroczne stopy zwrotu są dodatnie, to w długim terminie mogą okazać się bardzo dobrymi aktywami na maklerskie IKE lub IKZE. Zwłaszcza jeśli zamiast jednorazowej wpłaty (jak w tabeli poniżej) założymy regularne i coroczne wpłaty niezależnie od cen aktywów.
Jak zapewne zdążyłeś zaobserwować – zmienność cen akcji w krótkim terminie potrafi niejednego przyprawić o dreszcze. Dla przykładu – inwestor w chiński indeks Shanghai Composite w 2007 roku straciłby w ciągu kolejnych kilkunastu miesięcy pomiędzy 50%, a 65% swoich środków, co nie zmienia faktu, że w okresie 20-letnim wyszedłby na takiej inwestycji (pomijając inflację, ale i dywidendy spółek z indeksu) lekko na plus. Przypomnę, że tabela ignoruje dywidendy, a te z pewnością podniosłyby średnioroczną stopę zwrotu każdego z indeksów o jakieś 2-3 punkty procentowe. Załóżmy, że przed nami „chude” 10 lat, które sprawią, że stopy zwrotu z inwestycji w akcje będą znacznie niższe od historycznych. Oto ile w takim układzie na inwestycji w indeksy akcji będzie mógł oszczędzić inwestor, który zdecyduje się je kupić przez IKE lub IKZE:
Wartości procentowe, które zawarłem w powyższej tabeli to czysta zgadywanka i może się (w ekstremalnym przypadku) okazać, że indeksy przyniosą o wiele niższe stopy zwrotu. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza jest jednak niskie, zwłaszcza gdy założymy wieloletnie dopłaty inwestora do IKE. W przypadku bazowym inwestując przez IKE w aktywa bardziej zmienne, np. akcje inwestor zwiększy swoją dziesięcioletnią stopę zwrotu z inwestycji o pomiędzy 13, a 22 punktów procentowych. Przypominam, że wartość ta wynosiła dla IKE Obligacje maksymalnie 7,5 pp., a więc w teorii akcje są znacznie bardziej atrakcyjne na IKE niż poza nim. Rozpatrzmy jeszcze dwa skrajne przypadki, które mogą nieco skomplikować prowadzenie „czysto akcyjnych” IKE i IKZE, po czym płynnie przejdziemy do części symulacyjnej wpisu, a której prześledzimy losy czterech portfeli IKE.
Co jeśli ceny akcji drastycznie spadną?
W przypadku, gdy w długim terminie wartość Twoich akcji lub ETF-ów na akcje drastycznie spadnie to albo masz niesamowitego pecha, albo nie zdywersyfikowałeś odpowiednio portfela lub nie byłeś wystarczająco cierpliwy. Szansę wystąpienia scenariusza, w którym inwestor zakłada IKE i kupuje przez nie co roku za 100% limitu ETF na indeks MSCI World, a mimo to zarabia po 30 latach mniej, niż posiadacz IKE Obligacje oceniam na jakieś 1%. Mimo wszystko jeśli taki scenariusz się spełni, a Ty przez 30 lat trzymałeś akcje, które ani nie zwiększyły swoich cen, ani nie wypłacały dywidend (abstrakcja, ale OK) to… konto IKE nie wyjdzie na tym nic gorzej niż zwykłe konto maklerskie, może poza tym, że na „zwykłym” maklerskim możesz użyć historycznej straty, by zredukować sobie zysk do opodatkowania w przyszłości. Co jednak jeśli ceny akcji mocno wzrosną?
Co jeśli ceny akcji mocno wzrosną?
Jeśli pójdziesz za moją radą i na IKE lub IKZE będziesz miał jedynie akcje (obojętnie czy w formie ETF-ów, czy bezpośrednio) i zwiększą one znacząco swoją wartość to tylko lepiej dla Ciebie. W wieku 60 lat (IKE) lub 65 lat (IKZE) będziesz w stanie wyciągnąć swoje środki, kompletnie ignorując podatek Belki, a skumulowane wieloletnie zyski wylądują w Twoich rękach. Poza wzrostem cen warto skupić się również na selekcji spółek/funduszy wypłacających dywidendy, bo to właśnie ich skumulowany przez lata efekt naprawdę „błyszczy” dopiero na kontach IKE i IKZE.
Powiedzmy, że kupowałeś akcje na IKE i IKZE, a obligacje na „zwykłym” koncie maklerskim, cena akcji wzrosła bardzo mocno, więc teraz masz problem z rebalancingiem, czyli równoważeniem proporcji portfela. W takim przypadku polecam „wymienić” trochę akcji na obligacje na swoim maklerskim IKE czy IKZE, by proporcja całego portfela „wróciła do” tej zamierzonej. Przejdźmy teraz do meritum wpisu, czyli porównania IKE obligacje z akcyjnymi IKE w formie symulacji ich przyszłych stóp zwrotu.
Porównanie IKE obligacyjnego z IKE akcyjnymi
Pisząc ten rozdział wpisu, posłużę się wiedzą zawartą w innych artykułach na moim blogu. Konta IKE Obligacje używać będziemy zgodnie z wpisem „Obligacje (5/6) – Jak poprawnie inwestować w obligacje niezależnie od koniunktury?„, maksymalizując udział najbardziej obecnie opłacalnych obligacji 10-letnich EDO, na które przeznaczymy na nim 100% środków corocznie przez nas inwestowanych. W ramach IKE akcyjnych zbudujemy trzy portfele inwestycyjne:
- Jeśli czytałeś wpis „Które spółki z GPW wypłacą dywidendę w 2021 roku?” to portfel „IKE polskie spółki dywidendowe” będzie dla Ciebie wyglądał znajomo. W jego składzie znajdzie się 10 spółek, które zidentyfikowałem tam jako „10 dywidendowych okazji”. Choć ciężko jest przewidzieć jak wysokie dywidendy wybrane spółki będą średnio wypłacać w okresie 20-letnim, to można śmiało założyć ich relatywnie niski poziom 3% brutto rocznie. Akcje pojedynczych spółek z różnych branż mają szansę zyskiwać na wartości bardziej dynamicznie niż ETF-y, czy REIT-y, stąd założenie średniego wzrostu ich cen na poziomie 3% brutto rocznie.
- Portfel „IKE zagraniczne ETF-y dywidendowe” posiadać będzie dwa solidne ETF-y dywidendowe, o których pisałem we wpisie „Lista zagranicznych ETF-ów dostępnych przez polskie konta maklerskie„, czyli IUKD i IEDY. To ETF-y typu distributing z wysoką dywersyfikacją sektorową, więc ich wzrost wartości będzie trochę wolniejszy niż pojedynczych akcji z polskiego portfela dywidendowego (zakładamy 2% rocznie), ale dywidendy nieco wyższe niż w przypadku tego pierwszego (4% rocznie brutto).
- Ostatni portfel, czyli „IKE zagraniczne REIT-y” składa się z pięciu REIT-ów, które sprzedawane były w ciągu ostatnich miesięcy po dosyć „okazyjnych” cenach. Część z nich omówiłem już w artykule „REIT (4/5) – Lepiej kupić REIT bezpośrednio czy poprzez ETF?„, do którego lektury Cię zachęcam jeśli interesujesz się REIT-ami lub samym wynajmem nieruchomości. Z uwagi na wspomnianą „przecenę” tych REIT-ów na potrzeby wpisu założymy, że choć ich ceny na giełdzie rosnąć będą nieznacznie (1% rocznie), to wypłacane przez nie dywidendy mają szansę być naprawdę sowite (5% brutto rocznie).
Oto jakie założenia przyjmiemy w symulacji, w której posiadacz IKE wpłaca na nie po 10 000 zł przez okres 10 lat, a potem prowadzi konto przez kolejne 10, aż w końcu wypłaca zgromadzone środki:
Wariant | Skład portfela | oczekiwana roczna stopa zwrotu brutto | spodziewane roczne odsetki/dywidendy brutto |
---|---|---|---|
IKE Obligacje | 100% detaliczne obligacje 10-letnie (EDO) skarbu państwa z roczną akumulacją odsetek | 0% | 2% |
IKE polskie spółki dywidendowe | IRL, PCR, DKR, MXC, ETX, IMC, ECH, DVL, SAN, TLX | 3% | 3% |
IKE zagraniczne ETF-y dywidendowe | IUKD.UK, IEDY.UK | 2% | 4% |
IKE zagraniczne REIT-y | BRX.US, CIO.US, GNL.US, IRM.US, MNR.US | 1% | 5% |
Wszystkie założenia z tabeli to jedynie luźne estymacje, a dobór liczb w każdej opcji miał być tak defensywny jak to tylko możliwe. Prawdopodobnie żaden z portfeli nie przyniesie dokładnie takich rocznych uśrednionych stóp zwrotu i prawie na pewno będą one nieco wyższe od zakładanych, ale na potrzeby symulacji liczby z tabeli powinny wystarczyć. Pozwól, że przedstawię Ci jak zachowywać się będą cztery portfele w przypadku inwestora, który na IKE wpłaca stałą kwotę 10 000 zł przez 10 lat, a potem przez kolejne 10 jedynie obserwuję on swoją inwestycję. Najważniejszym punktem tych symulacji jest wartość przedstawiona jako „ile oszczędziło Ci IKE”, czyli potencjalna oszczędność w związku z używaniem konta IKE.
Portfel obligacji na IKE Obligacje
Zaczniemy od popularnego konta IKE Obligacje, które ze względu na roczną opłatę depozytową dość surowo oceniłem we wpisie „Obligacje (3/6) – Jak kupić obligacje skarbowe?„. Na licznych grupach na Facebooku i forach internetowych zauważyłem, że IKE Obligacje stanowi wśród inwestorów dość popularny wariant tego konta emerytalnego, a według mnie jego popularność wynika z braku wiedzy o IKE maklerskich i nadmiernej zachowawczości polskich inwestorów. Z jednej strony takie konto gwarantuje Ci zysk (na papierze), bo w każdym roku zgodnie ze wzorem naliczania odsetek obligacji 10-letnich EDO pokona ono oficjalną inflację CPI w Polsce. Z drugiej oszczędzi Ci ono w ciągu 20 lat (zakładając 10 000 zł inwestycji przez 10 następujących po sobie lat) jedynie 7284 złote, co wraz z zainwestowaną kwotą oraz wartością inwestycji pokazałem na poniższym wykresie:
Przypomnę, że choć obecnie obligacje 10-letnie EDO ze względu na galopującą w Polsce inflację, oferują stopę zwrotu w wysokości niemal 4% brutto, ale zakładamy tu, że w okresie 20-letnim uśredni się ona na poziomie bliższym 2%, a więc taką stopę zwrotu z tych obligacji założyłem w obliczeniach. Drugim ważnym faktem jest to, że obligacje 10-letnie EDO mają „wbudowaną” akumulację, czyli mechanizm rocznej kapitalizacji odsetek, który sprawia, że pierwsze efekty działania tarczy podatkowej IKE zaobserwujesz dopiero w 10 roku inwestycji. Nastąpi to gdy pierwsze obligacje osiągną dojrzałość i zostaną wykupione przez państwo, a do Ciebie jako inwestora trafią całe zgromadzone i reinwestowane przez 10 lat odsetki. Oznacza to, że należny podatek Belki na zwykłym koncie z takimi obligacjami zapłaciłbyś i tak dopiero w 10 roku inwestycji, a w tym przypadku wynosiłby on dokładnie 416 złotych.
Żółtymi liczbami na wykresie podsumowałem ile w danym momencie wynosiłaby oszczędność IKE w takiej formie, a byłoby to dokładniej 7284 zł, czyli 19% z uzyskanego zysku w wysokości 38 336 złotych. W podobny sposób oznaczał będę w kolejnych akapitach „siłę tarczy podatkowej” każdego z wariantów IKE, więc skup się przede wszystkim na tych liczbach i zobacz jak rosną w zależności od tego jak wysokie dywidendy wypłacają konkretne grupy aktywów. Zaczniemy od oceny polskiego portfela spółek dywidendowych w wariancie maklerskiego IKE.
Portfel polskich spółek dywidendowych na IKE
W tym przypadku inwestor otworzył maklerskie IKE (np. w BOSSA lub BM mBanku), przez które inwestuje w polskie akcje dywidendowe. Być może jest on inwestycyjnym patriotą, a być może przeczytał on wpisy o spółkach dywidendowych na moim blogu, ale nie jest to w tym momencie takie istotne. Jedno jest pewne: pragnie on zmaksymalizować zysk z tarczy podatkowej, który zapewni mu IKE, kupując co roku portfel określonych 10 spółek dywidendowych, których stopa zwrotu wyniesie 3% brutto ze wzrostu wartości i 3% brutto z otrzymywanych dywidend rocznie. Wybacz mi tu to „wróżenie z fusów”, bo nikt nie wie, jak będzie, ale pewnych założeń trzeba dokonać, by zaprezentować tezę postawioną w tytule wpisu. Oto ile w długim terminie oszczędzi na podatkach inwestor w spółki dywidendowe, który inwestuje poprzez maklerskie IKE:
Obserwując wykres, rzuca się w oczy fakt, że inwestor „oszczędził” na podatku Belki pierwsze pieniądze już w pierwszym roku swojej inwestycji. Wynika to z faktu otrzymywanej corocznie dywidend ze swoich spółek portfelowych, od których nie płaci on każdorazowo podatku Belki w wysokości 19% dywidendy brutto. Ze względu na spory, wynoszący 3% „spekulacyjny zysk” inwestora, który pochodzi z wzrostu wartości inwestycji, zarobi on na IKE dodatkowo prawie 27 000 zł w momencie wypłaty środków, czyli po 20 latach prowadzenia konta.
Sumarycznie, inwestując na swoim IKE w polskie spółki dywidendowe zamiast w obligacje skarbowe, oszczędzi on 40 119 zł wobec 7284 zł w tym pierwszym wariancie. Jest to naprawdę spora oszczędność, która wzrasta wraz z wielkością wpłat rocznych na IKE oraz latami inwestycji. Sam swoje IKE i IKZE założyłem w wieku 29 lat, a więc na IKE wpłacał będę łącznie przynajmniej przez 31, a na IKZE przez 36 lat. W przypadku spółek dywidendowych z GPW celowo założyłem dość defensywną, a może nawet niską stopę wypłaty dywidendy, ale niektóre zagraniczne ETF-y specjalizujące się w spółkach dywidendowych, zaoferować mogą jeszcze wyższe dywidendy od kilku aktywnie wyselekcjonowanych spółek z polskiej giełdy. W kolejnym akapicie omówię zatem symulację IKE z ETF-ami na zagraniczne spółki dywidendowe.
Portfel dywidendowych ETF-ów na IKE
W tym wariancie zwiększymy stopę dywidendy do 4% rocznie brutto, jednocześnie zmniejszając spekulacyjny zysk ze wzrostu ceny jednostek ETF-ów do 2% rocznie brutto. Oczywiście w inwestowaniu przez IKE i dotrzymaniu warunków zwolnienia z podatku Belki, zysk brutto równy jest zyskowi netto, ale technicznie są to wartości brutto, więc tak je tutaj zatytułowałem. Ten akapit dowodzi, że wystarczy niewielki wzrost wysokości wypłaconej dywidendy, by w pełni uruchomić „magię” konta maklerskiego IKE i zyskiwać z roku na rok coraz więcej w związku ze zwolnieniem wypłacanych dywidend z podatku od zysków kapitałowych. Oto przebieg wpłat, wartości inwestycji, zysku oraz wysokości łącznej oszczędności podatkowej w związku z używaniem konta maklerskiego IKE w wariancie zagranicznych ETF-ów dywidendowych:
Jak widać na powyższym wykresie, procent składany dalej działa i im więcej dywidendy będziesz każdorocznie otrzymywał, tym więcej oszczędzisz dzięki użyciu kont IKE lub IKZE. W tym przypadku całkowita oszczędność na podatku Belki przed dokonaniem wypłaty emerytalnej z konta wyniesie aż 17 233 zł, a po dokonaniu tejże (a zatem rozliczeniu też wieloletniego zysku na wzroście wartości aktywów) aż 44 876 zł! Przypomnę, że posiadacz konta wpłacił na nie łącznie 100 000 zł, a wartość końcowa inwestycji wynosi ponad 235 000 zł, z czego aż 45 000 zł wynika jedynie z faktu użycia konta IKE.
W innym wpisie na moim blogu, zatytułowanym „Jak działają IKE i IKZE i dlaczego warto z nich korzystać?” dokonałem też analizy scenariusza, w którym inwestor zrywa IKE przedwcześnie, uiszczając zaległy podatek Belki. Nawet w takim wypadku znacznie bardziej opłaci się wieloletnie inwestowanie przez to specjalne i zwolnione z obowiązku płacenia podatku Belki konto niż tradycyjne konto maklerskie. Bierze się to z faktu wieloletniego reinwestowania dywidend w postaci brutto, a opłacenia podatku dopiero na końcu cyklu życia inwestycji. Im wyższe dywidendy, tym lepiej zadziała efekt procentu składanego, więc przyjrzyjmy się jeszcze inwestycji w okazyjnie tanie REIT-y z USA przez konto IKE.
Portfel amerykańskich REIT-ów na IKE
W związku z pandemiczną przeceną większości światowych REIT-ów, o której sporo pisałem w niedawno ukończonej serii o REIT-ach na moim blogu, odważny inwestor mógł wybrać kilka lub kilkanaście spółek tego typu, by zmaksymalizować sobie wysokość przyszłych dywidend. W praktyce „wyłapanie dobrej okazji” na jakichkolwiek spółkach dywidendowych może przynieść podobny efekt, bo zakładamy to średnioroczny zwrot z dywidend na poziomie 5% brutto, ale wzrost wartości inwestycji na poziomie jedynie 1% brutto rocznie. W tym scenariuszu IKE będzie błyszczało najjaśniej, co wyraźnie widać na załączonym poniżej wykresie:
Konto maklerskie IKE, na którym inwestor inwestuje głównie w ryzykowne papiery wypłacające dywidendy, może w długim terminie oszczędzić mu bardzo dużo pieniędzy. Ameryki tym nie odkrywam, ale (ponownie) im wyższe coroczne odsetki, które inwestor ponownie zainwestuje, tym lepiej na inwestycję wpłynie używanie do tego konta emerytalnego ze zwolnieniem podatkowym, np. maklerskiego IKE. Przestrzegam w tym momencie o wysokim podatku 1-poziomu, który zapłaci inwestor przy każdej wypłacie dywidendy z REIT-u lub jakiejkolwiek innej spółki amerykańskiej bez złożenia dokumentu W8-BEN. Kalkulacji dokonałem przy założeniu, że mimo to uda mu się osiągnąć z dywidend 5% brutto rocznie, ale świetną wiadomością byłoby umożliwienie polskim inwestorom na IKE/IKZE złożenia tego dokumentu, identyfikującego nas jako polskich podatników przed amerykańskim urzędem skarbowym.
Sceptycy powiedzą „ale IKE jest równie dobre, jeśli inwestujesz w spółki niewypłacające dywidend” – w pewnym sensie tak, bo na końcu cyklu życia inwestycji i tak wiele oszczędzisz na podatku, ale zysk skumulowany przy inwestycji w „dywidendówki” przez IKE, a poza IKE jest nieporównywalnie wyższy właśnie w tym pierwszym przypadku. Bardzo wyraźnie udało mi się to uchwycić w kolejnym akapicie, w którym zestawiam kwoty oszczędności na podatku dochodowym dla każdego z wariantów IKE. Spółki dywidendowe nie są więc jednoznacznie lepsze od spółek niedywidendowych i nigdy tego nie napisałem, ale to właśnie w ich przypadku najjaskrawiej widać „uzysk” z używania konta IKE do inwestowania w akcje.
Dlaczego akcje pasują do IKE bardziej niż obligacje?
Oczywistą odpowiedzią będzie w tym momencie: im wyższa stopa zwrotu, tym więcej oszczędzi inwestor, zatem inwestowanie przez IKE Obligacje uważam za marnowanie potencjału tego konta. Ten argument wzmocni jeszcze bardziej wykres, na którym zestawiłem same wartości oszczędności, które dzięki czterem przedstawionym wyżej wariantom portfeli IKE uzyska inwestor:
Aby zachować obiektywizm, zabawię się teraz w krytyka własnego wpisu, przedstawiając Ci teraz wszystkie przypadki, w których IKE Obligacje będzie jednak wyborem lepszym od IKE z akcjami:
- Jeżeli inwestor nie chce mieć żadnej ekspozycji na akcje, to IKE Obligacje będzie lepsze niż zwykłe konto obligacyjne.
- Jeżeli inwestor zamierza dokonać tylko kilku wpłat na IKE, przy czym największe pod względem wartości w czasach, gdy rynki akcji są „rozgrzane do czerwoności”, a więc współczynnik C/Z dla wybranej giełdy wynosi ponad 25. Oznacza to, że wchodziłby w akcje „na górce”, redukując sobie długoterminowy potencjał zysków.
- Jeżeli inwestor nie ma czasu na zarządzanie dywidendami, choć wtedy mimo wszystko polecałbym konto IKE, ale przy wyborze np. ETF-ów typu accumulating lub akcji spółek niewypłacających dywidend.
Dodatkowo wypada napisać, że w przypadku potencjalnej straty na akcjach, konto IKE Obligacje z założeniem kupowania tylko obligacji 10-letnich ma szansę na „pobicie” wyniku IKE akcyjnych. W inwestowaniu chodzi jednak o trzeźwą ocenę prawdopodobieństwa, a szansę wystąpienia takiej sytuacji – jak wcześniej pisałem – oceniam na jakieś 1%. Przejdźmy do ostatniego rozdziału, w którym opiszę Ci, jak sam używam kont IKE i IKZE i w jaki sposób bilansuje proporcje swojego portfela inwestycyjnego, gdy te wykroczą poza określone w moim planie ramy.
Polub moją stronę na Facebooku!
Znajdziesz tam mnóstwo przydatnych informacji o finansach i inwestowaniu
Akcje na IKE, obligacje poza IKE
W tej części wpisu postaram się wyjaśnić Ci sposób, w jaki używam kont IKE i IKZE w moim codziennym inwestowaniu. Przez wzgląd na optymalizację podatkową, zawsze zaczynam rok od dokonania maksymalnych wpłat zarówno na konto IKZE, jak i konto IKE, przy czym to pierwsze jest moim priorytetem ze względu na bieżącą tarczę podatkową. Wpłata na IKZE obniża bowiem podstawę opodatkowania podatku PIT z pracy lub z samozatrudnienia, a więc z punktu widzenia etatowca lub prowadzącego jednoosobową działalność gospodarczą to właśnie ona powinna być priorytetem.
W drugiej kolejności zasilam swoje konto IKE, na którym podobnie jak na IKZE skupiam się raczej na aktywach wypłacających wysokie dywidendy. Robię tak głównie dlatego, że na moim IKE jest obecnie ponad 100 000 zł, a więc sumaryczna kwota dywidend ze spółek i ETF-ów jest na tyle wysoka, że „spokojnie” mogę robić dalsze zakupy bez przepłacania prowizji. Jeśli czytałeś wpisy dywidendowe na moim blogu, czyli „W które akcje warto inwestować w 2020 roku? Najwyższe dywidendy GPW” oraz „Które spółki z GPW wypłacą dywidendę w 2021 roku?” to na pewno już wiesz, że często inwestuję w polskie spółki dywidendowe. Zwykle właśnie „otwieram rok” od dokonania selekcji najlepszych „dywidendówek” z GPW i ETF-ów dywidendowych, które lokuję na swoich IKE i IKZE według schematu z diagramu poniżej:
Zazwyczaj pod koniec pierwszego lub na początku drugiego kwartału zaczynam inwestować także na swoim „zwykłym” rachunku maklerskim, na którym skupiam się na wszystkich trzech rodzajach aktywów. Mowa tu o obligacjach skarbowych i korporacyjnych (ale głównie tych drugich), ETC na kruszce oraz akcjach i ETF-ach na akcje. Poza IKE nie mam już żadnych preferencji i często inwestuję w ETF-y typu accumulating, by oszczędzić sobie zachodu z rozliczaniem zagranicznych dywidend.
Wielu stałych czytelników mojego bloga wysyła mi wiadomości przez formularz kontaktowy lub pisze na naszej grupie na Facebooku o swoich problemach z równoważeniem proporcji swojego portfela. W kolejnym akapicie postanowiłem zatem odpowiedzieć na tę wątpliwość, przedstawiając Ci, jak sam podchodzę do prowadzenia swojego portfela inwestycyjnego. No właśnie: zamiast „nazywania” czy label-owania swoich portfeli np. jako „portfel bezpieczny”, „portfel agresywny” czy „poduszka finansowa”, upraszczam sobie życie, podchodząc do swoich inwestycji jako do jednej całości, a nie kilku miniportfeli. Pozwól, że Ci to teraz wyjaśnię.
Obserwuj mnie na Twitterze:
Subskrybuj mój kanał YouTube:
Jak równoważyć proporcje portfela IKE?
Bardzo częstą przypadłością, którą obserwuję zwłaszcza wśród mniej doświadczonych inwestorów, jest dzielenie swojego portfela na poszczególne konta. Z jakiegoś powodu separacja środków pomiędzy IKZE, IKE i zwykłe konto maklerskie sprawia, że ludzie czują usilną potrzebę prowadzenia kilku, zamiast jednego portfela inwestycyjnego. W praktyce mniej zaawansowani inwestorzy, którzy celują w portfel 75/25 (akcje/obligacje) próbują prowadzić trzy portfele 75/25, dążąc do podobnego schematu na każdym ze swoich kont maklerskich:
Podejście „75/25 na każdym z kont” ma swoje oczywiste wady, które często wychodzą już na początku inwestowania. Innym niezwykle częstym pytaniem, które zadają grupowicze to „jak dochować proporcji portfela na IKZE bez przepłacania prowizji za zakup jednostek ETF-a?”. Jest to zasadne pytanie, ale jego geneza pokazuje, że inwestor odczuwa potrzebę posiadania każdego rodzaju aktywów na każdym z prowadzonych rachunków, co w długim terminie i przy założeniu dominacji „zwykłego” konta maklerskiego według mnie mija się z celem. Osobiście od momentu kiedy zacząłem inwestować na 3 kontach, czyli od 2018 roku prowadzę swój portfel w następujący sposób:
Przede wszystkim traktuję swoje finanse jako jedną całość. Nie mam tu „portfela spekulacyjnego”, a jedynie malutką, wydzieloną na „zwykłym maklerskim” część, którą pozwalam sobie spekulować pod wzrost cen wybranych papierów. Podobnie, na IKE i IKZE trzymam akcje i ETF-y na akcje dywidendowe w celu maksymalizacji otrzymywanych cashflowów, które zwykle od razu reinwestuję. Jakbyś zapytał mnie jak radziłem sobie w pierwszym i drugim roku prowadzenia kont IKE i IKZE z nie przepłacaniem prowizji to odpowiem, że starałem się za otrzymane dywidendy kupować aktywa notowane na GPW, dla których minimalna prowizja transakcyjna jest niższa, a więc pomniejszona jest także bariera wejścia w inwestycję. Poza tym w co inwestuję, chciałbym Ci wyjaśnić, w jaki sposób to robię i w jakiej kolejności zamierzam (o ile w ogóle!) wypłacać zgromadzone środki po osiągnięciu emerytury lub przyspieszonej emerytury (RE, czyli Retire Early z nomenklatury ruchu FIRE, o którym pisałem we wpisach tak otagowanych).
Jak sam używam kont IKE i IKZE?
Równie istotnym jak to „w co inwestuję?” powinno być to „dlaczego inwestuję w ten sposób?”, które jest szczególnie ważne w kontekście IKE i IKZE. W pierwszych 12 miesiącach prowadzenia bloga Inwestomat otrzymałem od czytelników mnóstwo pytań dotyczących wcześniejszej wypłaty z IKE, świadczących o tym, że niektórzy obawiają się trochę konieczności wcześniejszego wypłacenia swoich środków. Osobiście traktuję IKE i IKZE jak takie „miłe dodatki” do mojego portfela, a jego zdecydowanie największą częścią jest stale zwykłe konto maklerskie, przez które inwestuję już od 2011 roku. Sens i proporcje każdego trzech kont w moim własnym przypadku starałem się ująć na poniższym diagramie:
Pytany o możliwość wcześniejszej wypłaty środków z IKE lub IKZE odpowiadam, że zamierzam niedługo napisać o tym osobny artykuł (a wierz mi, jest o czym pisać!), jednak nigdy nie rozpatruję tej możliwości w swoim kontekście. Staram się planować swoje finanse na tyle dobrze, by nawet w przypadku wielkiej potrzeby nie ruszać kont maklerskich IKE i IKZE. Swoją genezę ma to również w tym, że wybieram na nie aktywa bardzo długoterminowe, których blask widać często dopiero po kilku, a nawet kilkunastu latach cierpliwego inwestowania.
Jeśli skupisz się ponownie na treści z poprzedniego akapitu, to zauważysz, że mam w swoim myśleniu coś na kształt „luki poznawczej”, o której nic nie pisałem. No właśnie: zakładając stały wzrost wartości inwestycji na wszystkich trzech kontach, mogę mieć w przyszłości problem z bilansowaniem proporcji portfela. W mało prawdopodobnej sytuacji, gdy proporcje kapitału na kontach zmieniłyby mi się z 80/15/5 (odpowiednio: „Zwykłe” maklerskie/IKE/IKZE) na 50/35/15 to z założeniem samych akcji na IKE i IKZE mógłbym mieć problem z przywróceniem jego początkowych proporcji przy pomocy wyłącznie zwykłego konta maklerskiego.
Piszę o sytuacji, w której część akcyjna portfela (ale tylko ta na IKE/IKZE) osiągnęłaby bardzo wysoki zwrot z inwestycji i wymagałaby odpowiedniego „przycięcia” w celu obniżenia zmienności całego portfela. W takim bardzo mało prawdopodobnym wypadku pozwalam sobie na zakupienie ETF-a na obligacje skarbowe, np. TIPS-y na IKE, czy IKZE, ale zawsze z myślą tymczasowości takiego zagrania i powrotu do 100% akcji dywidendowych, gdy rynki się trochę ochłodzą, a ceny akcji spadną. Pozwól, że przed podsumowaniem wpisu jeszcze na chwilę wrócę do kłopotliwej kwestii reinwestowania dywidend z ograniczonym kapitałem na IKZE i IKE.
IKE i IKZE, a reinwestowanie dywidend
W przypadku posiadania bardzo niskich środków na kontach IKE i IKZE, czyli na przykład kwot bliskich limitowi za jeden rok, czyli odpowiednio 15 000 i 5000 złotych, inwestor może mieć problem z reinwestowaniem spływających na nie dywidend bez przepłacania prowizji. Mam na to dwie dobre metody, które na sam koniec wpisu chciałbym Ci polecić:
- Metoda 1: Niezależnie od tego, co trzymasz na IKE, z otrzymanej dywidendy, zamiast instrumentów zagranicznych możesz kupić instrumenty polskie (w DM BOŚ minimalna prowizja wynosi 5 zł), oszczędzając trochę na prowizji transakcyjnej. Bądź gotów sprawdzić, czy kupowany ETF lub spółka z GPW wypłaci jeszcze w tym roku dywidendę i czy przekroczy ona sumarycznie kwotę prowizji od zakupu, którą uiścisz. Jeśli tak to nie zastanawiaj się nad zakupem tych dodatkowych papierów nawet za kwoty rzędu 200 lub 300 złotych, bo potencjalna dywidenda może być warta przepłacenia prowizji.
- Metoda 2: Pierwszej wpłaty na IKE i IKZE dokonaj pod koniec roku. Tym sposobem już po kilku miesiącach zanotujesz na kontach dwie wpłaty roczne, a wartość Twoich środków na inwestycje wyniesie bliżej 30 000 na IKE i 12 000 na IKZE, przez co aktywa będzie łatwiej kupić, a otrzymywane dywidendy, z uwagi na ich większą wartość, będzie można łatwiej i z mniejszym bólem reinwestować.
Mam nadzieję, że moje pomysły okażą się dla Ciebie pomocne, a argumenty przedstawione we wpisie przyjdą z pomocą w przypadku inwestowania przez konta IKE i IKZE. Wbrew bardzo popularnej opinii uważam , że konta IKE i IKZE „lubią ryzyko” i błyszczą, dopiero gdy inwestor stara się maksymalizować na nich zyski, a zwłaszcza te płynące z dywidend. Jeśli nie posiadasz jeszcze maklerskich IKE i IKZE to będę bardzo wdzięczny, jeśli założysz je w BOSSA/DM BOŚ z mojego linku polecającego. Otrzymam w ten sposób niewielką prowizję, dzięki której będę stale pisał i ulepszał blog, który właśnie czytasz. Dziękuję!
Szukasz taniego konta maklerskiego do akcji i ETF-ów?
Nota XTB: Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.
Chcesz założyć IKE/IKZE z bogatą ofertą ETF-ów?
Mój link obniża prowizję na rynkach zagranicznych z 0,29% do 0,24%.
Szukasz zagranicznego konta maklerskiego?
Pełen ranking kont maklerskich do akcji i ETF-ów znajdziesz tutaj.
Podsumowanie
W podsumowaniu tego wpisu ciężko dodać cokolwiek, co nie zostało jeszcze poruszone. Mam nadzieję, że zawarte tu wykresy i tabele otworzyły nieco Twój umysł na możliwość przeniesienia IKE z IKE Obligacje na wersję maklerską, przez którą zainwestujesz w akcje lub ETF-y akcyjne. Jednocześnie podkreślam, że inwestowanie w akcje nie jest dla każdego i należy do tego podchodzić bardzo ostrożnie, znając swoją mentalność i wiedząc, że nie sprzeda się papierów na pierwszym lepszym dołku, a będzie się je trzymać długoterminowo i dokupywać według planu.
Zazwyczaj polecam inwestorom rozpoczęcie przygody od prostego portfela ETF, np. „no brainera” z wpisu „ETF (6/6) – Jak zbudować portfel inwestycyjny z ETF-ów?„, a rzucanie się na głęboką wodę dopiero po odpowiednim zbadaniu podatności swojej psychiki na zmiany kursów cen posiadanych papierów. Na koniec żartobliwie przyznam, że moja psychika (jako inwestora) teraz, wobec chwili, gdy zaczynałem, czyli roku 2011 zmieniła się tak bardzo, że jeszcze kilka lat temu nie potrafiłbym spojrzeć na tę kwestię tak matematycznie i bez emocji, więc rozumiem osoby, którym wpis mógł „nie podejść” i które jednak wolałyby mieć na kontach maklerskich IKE i IKZE także obligacje.
Co do samego IKE, to pamiętajcie, że to konto opłaca się niemal każdemu. To nieintuicyjne, ale IKE może posłużyć jako wielka pomoc nawet osobom, które planują przejść na przyspieszoną emeryturę w wieku 40, 45 lub 50 lat! Udowodniłem to we wpisie „IKE i IKZE pasują też do wczesnej emerytury. FIRE a konta emerytalne„, do którego przeczytania chciałbym Cię przy okazji serdecznie zachęcić, bo najgorszym „grzechem” inwestowania w Polsce jest niekorzystanie z IKE… nawet jeśli miałoby to być IKE obligacyjne ;).
Zapisz się do mojego newslettera:
Wyraziłeś/-aś chęć zapisu do mojego newslettera. Teraz sprawdź swoją skrzynkę E-mail i potwierdź chęć zapisania się.
Zastrzeżenie
Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam umieszczanych na blogu.