Vanguard LifeStrategy ETF

Vanguard LifeStrategy, czyli portfel inwestycyjny w jednym ETF-ie

Akcje i obligacje w jednym produkcie.

Skąd pomysł na wpis na temat Vanguard LifeStrategy? Jeśli jesteś stałym czytelnikiem mojego bloga lub zaglądasz tu chociaż czasami, na pewno wiesz, że rzadko kiedy piszę wpisy o konkretnej ofercie produktów. W misji mojego bloga na stronie „o blogu” znajdziesz informację, że jestem tylko inwestorem indywidualnym i będę szerzył wiedzę w najprostszy możliwy sposób. Oferta Vanguard LifeStrategy, choć nie jest idealna, okazuje się nazwania jej „perfekcyjnie prostym sposobem inwestowania dla bardzo zabieganych”, co sprawia, że dziś robię wyjątek i wydaję wpis dotyczący tylko tych kilku nowych funduszy ze stajni Vanguarda. Wyjątkiem natomiast nie będzie sposób, w który opiszę ofertę funduszy Vanguard. W artykule zawrę same konkrety, rozbijając każdy z 4 (a właściwie 8) dostępnych w Europie funduszy na czynniki pierwsze na tyle starannie, byś zrozumiał, czy jest to oferta dla Ciebie.

Powodem, dla którego opisuję ofertę Vanguard LifeStrategy dopiero teraz jest fakt, że te ciekawe produkty zostały (nareszcie!) dodane do oferty polskich maklerów. Temat Vanguard a Polska jest dla mnie istotny, ponieważ wspomniane produkty są wg mnie bardzo poważną konkurencją dla np. robodoradców (do których we wpisach „ETF (3/6) – Jak kupić ETF? Porównanie ofert, kont i możliwości” oraz „Dlaczego nie korzystam z usług robodoradców?” nie kryję mojego sceptycyzmu) z uwagi na fakt, że robią to samo taniej i pozwalają na inwestowanie przez własne konto maklerskie w polskim domu maklerskim. Wpis ten nie jest sponsorowany, a piszę go wyłącznie z potrzeby „chwalenia za zasługi dla polskich inwestorów”, więc Vanguard i DM BOŚ/BOSSA (to ona pierwsza dodała te fundusze do oferty) dostaną ode mnie dzisiaj dużego plusa. Postaram stworzyć go w sposób analogiczny do innych artykułów wzbogacających mój blog o oszczędzaniu: stosując, zrozumiały, wręcz „inżynierski” język. Sprawdza się to, gdy opisuję skomplikowane zagadnienia, takie jak zarabianie, inwestowanie czy oszczędzanie, dlatego mam nadzieję, że i teraz mi się powiedzie.

Życzę miłej lektury i liczę, że ten wpis będzie dla Ciebie bardzo przydatny i uprości Ci proces budowy i zarządzania portfelem.

Podcast

YouTube

W skrócie

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Czym jest oferta Vanguard LifeStrategy, czyli całego portfela inwestycyjnego w jednym ETF-ie.
  • Jakie fundusze ETF należą do rodziny LifeStrategy i przez jakie konta można je kupić.
  • Komu dedykowane są fundusze Vanguard LifeStrategy i jakie są ich mocne i słabe strony.
  • Dlaczego Vanguard LifeStrategy są poważną konkurencją dla funduszy aktywnej alokacji i robodoradców.

Oferta ETF-ów Vanguard LifeStrategy

Zacznijmy od tego, czym są fundusze Vanguard LifeStrategy. Oryginalna oferta sięga roku 1994, gdy LifeStrategy zostały utworzone jako aktywne fundusze o określonej i stałej alokacji akcje/obligacje. To właśnie fakt, że omawiane fundusze Vanguarda zawierają w sobie obydwie główne klasy aktywów i automatycznie robią „za nas” rebalancing czyni je naprawdę interesującą ofertą i czymś, o co bardzo mocno walczyłem w mBanku, BOSSA i XTB. Niewielu wie, że początkowo aktywne, fundusze Vanguarda stopniowo zmieniały się na coraz bardziej indeksowe, aż w roku 2011 „zostały one” wreszcie funduszami zupełnie pasywnymi. Niestety przez ponad 2 dekady były niedostępne dla europejskiego inwestora, aż do niedawna.

Na początku 2021 roku Vanguard postanowił wprowadzić fundusze mieszane Vanguard LifeStrategy do swojej europejskiej oferty ETF-ów. Warto z początku zaznaczyć, że ze względu na fakt bycia funduszami, które inwestują w inne ETF-y, fundusze ETF LifeStrategy od Vanguarda są nieco droższe od „zwykłych ETF-ów”. Na szczęście dla nas, jest to niemalże ich ostatnia wada, bo nawet moje krytyczne oko, dokonując analizy tych funduszy, nie potrafiło znaleźć zbyt wielu niedociągnięć. Internauci i blogerzy, którzy poruszają temat tych funduszy cyklu życia, narzekają na ich niewielkie aktywa, bo w chwili, gdy piszę te słowa wynoszą one sumarycznie jakieś 50 mln dolarów dla 8 funduszy ETF, czyli o wiele mniej niż pojedyncze ETF-y małych rozmiarów. Ale nie daj się zwieść pozorom, bo te „maluchy” uzbierały w Stanach Zjednoczonych już kilkadziesiąt miliardów dolarów aktywów i od lat są bardzo cenionymi przez pasywnego inwestora funduszami indeksowymi. Sprawdźmy dlaczego i czy ich europejskie odpowiedniki są warte bliższego przyjrzenia się.

Polub moją stronę na Facebooku!

Znajdziesz tam mnóstwo przydatnych informacji o finansach i inwestowaniu

Przedstawienie 8 funduszy ETF

Choć w Europie LifeStrategy zostały wprowadzone jako fundusze ETF, czyli są notowane na giełdzie, to ich amerykańska oferta przypomina raczej tanie fundusze indeksowe, w które inwestuje się przez portal Vanguarda (ale nie tylko). Amerykańskie pierwowzory są nieco tańsze niż ETF-y dostępne w Europie, bo – jak podaje Vanguard – „kosztują” tylko 0,13% rocznie. Niestety, jak to zwykle bywa w świecie europejskich funduszy, ich europejscy „bracia” są prawie dwukrotnie drożsi, gdyż kosztują 0,25% rocznie, a więc tyle wynosi ich TER (ang. Total Expense Ratio).

Wspomniałem już, że omawiane Vanguardy są jedynie „nakładką” na inne fundusze ETF, bo w praktyce należą one do kategorii tzw. Funds of Funds. Fundusze funduszy – jak sama nazwa wskazuje – inwestują w inne fundusze, które to dopiero kupują i posiadają „aktywa końcowe” w postaci akcji lub obligacji. Opisując ofertę ETF-ów LifeStrategy czuję dysonans, bo z jednej strony mamy tu do czynienia z idealnie prostym sposobem na względnie tanie i zdywersyfikowane inwestowanie w akcje i obligacje, a z drugiej sposób ten nie jest tak tani jak bym sobie tego życzył. Do kosztów jeszcze wrócimy, a póki co zapraszam do zapoznania się z dostępnymi dla europejskiego inwestora funduszami ETF z rodziny „Życiowej Strategii” (a może lepiej „Strategii Cyklu Życia”). Oto 8 omawianych w tym wpisie funduszy ETF, które wzbogaciły niedawno europejską ofertę ETF-ów:

Nazwa

ISIN

TICKER

Dostępny w

Vanguard LifeStrategy 20% Equity UCITS ETF Accumulating

 IE00BMVB5K07

V20A (Xetra)

BOSSA

Vanguard LifeStrategy 20% Equity UCITS ETF Distributing

 IE00BMVB5L14

V20D (Xetra)

Vanguard LifeStrategy 40% Equity UCITS ETF Accumulating

 IE00BMVB5M21

V40A (Xetra)

BOSSA, XTB

Vanguard LifeStrategy 40% Equity UCITS ETF Distributing

 IE00BMVB5N38

V40D (Xetra)

Vanguard LifeStrategy 60% Equity UCITS ETF Accumulating

 IE00BMVB5P51

V60A (Xetra)

BOSSA, XTB, mBank

Vanguard LifeStrategy 60% Equity UCITS ETF Distributing

 IE00BMVB5Q68

V60D (Xetra)

Vanguard LifeStrategy 80% Equity UCITS ETF Accumulating

 IE00BMVB5R75

V80A (Xetra)

BOSSA, XTB, mBank

Vanguard LifeStrategy 80% Equity UCITS ETF Distributing

 IE00BMVB5S82

V80D (Xetra)

Zacznijmy od tego, że, mimo że jest to 8 różniących się od siebie funduszy ETF, to w rzeczywistości są to 4 różne (pod względem aktywów) fundusze ETF podzielone na dwa warianty każdy. Jeśli czytałeś serię o ETF-ach, a zwłaszcza jej pierwszą część, czyli „ETF (1/6) – Co to są fundusze ETF i dlaczego warto w nie inwestować?” to z pewnością kojarzysz co znaczy accumulating i distributing. Sformułowania te odnoszą się do sposobu traktowania dywidend (z akcji) i odsetek (z obligacji), które otrzymuje fundusz ETF, przy czym ten pierwszy ich nie wypłaca, a ten drugi wypłaca inwestorowi.

Spokojna głowa, bo fundusze rodzaju accumulating nie „przejadają” otrzymanych dywidend, a zamiast tego kupują za nie kolejne akcje lub obligacje, zwiększając wartość (czyli cenę na giełdzie) jednostki danego ETF-a. Fundusze ETF Vanguard LifeStrategy występują w 4 wariantach zależnych od stopnia ekspozycji na akcje, przy czym każdy z nich możemy kupić w 2 rodzajach: akumulującym i wypłacającym. Podstawy mamy za sobą, więc przejdźmy do nieco bardziej zaawansowanej analizy, sprawdzając co takie fundusze mają „pod maską” i czy ich silniki bezproblemowo „pociągną” nasze wieloletnie inwestowanie.

Skład funduszy Vanguard Life Strategy

Zacznę ten rozdział od tego, że Vanguard podaje, że fundusze LifeStrategy typu distributing oraz te rodzaju accumulating mają w składzie identyczne ETF-y. Uznam to za fakt (nie wnikając zatem skąd LifeStrategy z literką „D” w nazwie biorą dywidendy i odsetki do wpłacenia) i przedstawię ofertę omawianych ETF-ów jako 4, a nie 8 funduszy. Zanim przejrzysz poniższą tabelę, zastrzegam, że każdy z funduszy z rodziny Vanguard LifeStrategy inwestuje tak naprawdę w 2 fundusze ETF (Vanguard FTSE All-World oraz Vanguard Global Aggregate Bond), ale z uwagi na europejskie regulacje maksymalny udział jednego ETF-a w składzie innego ETF-a wynosi 20%, a więc… Vanguard znalazł obejście na siłę „składając” taki sam skład z wielu różnych ETF-ów. To, co zawarłem w tabeli to fakty, ale jednak mało istotne z perspektywy inwestora, którego bardziej obchodzi produkt końcowy, w który ten zainwestował.

Poniżej prezentuję skład każdego z 4 omawianych funduszy ETF (znajdziesz je w 4 kolumnach od „20/80” do „80/20”, które oznaczają podział akcje/obligacje). Sam wybór proporcji akcji do obligacji w portfelu opisałem we wpisie „Jak ustalić proporcję akcji do obligacji w portfelu inwestycyjnym?„, który koniecznie przeczytaj, jeśli jeszcze nie wybrałeś docelowych proporcji składników swojego portfela.

Vanguard LifeStrategy sklad funduszy ETF1

Oczywistą oczywistością dla większości moich czytelników będzie fakt, że fundusz Vanguard LifeStrategy 80/20 (czyli ten posiadający 80% akcji i 20% obligacji) będzie cechował się najwyższą zmiennością, a Vanguard LifeStrategy 20/80 najniższą. Przypominam, że tabelki, które w tym rozdziale prezentuję, pokazują siermiężny i skomplikowany podział na instrumenty, który wymuszony jest tylko i wyłącznie europejskimi regulacjami, a w dalszej części wpisu zobaczysz, że każdy z funduszy jest de facto w posiadaniu jedynie 2 globalnych ETF-ów (jednego na akcje i jednego na obligacje). Na szczęście dla nas, inwestorów, Vanguard pobiera tylko „jedną opłatę roczną TER”, czyli tę dotyczącą funduszy LifeStrategy, przy czym fundusze „pod spodem” są niejako „darmowe”. Do opłat jeszcze wrócimy, ale póki co przyjrzyjmy się składowi portfeli poszczególnych funduszy:

Vanguard LifeStrategy - skład funduszy ETF pod spodem1

To, co przedstawiłem w powyższej tabeli to nic innego od obecnego (marzec 2021 roku) składu indeksów akcji z rodziny FTSE oraz indeksów obligacji, na których wzoruje się Vanguard. Zawsze podkreślam, że podstawą jest wiedza i świadomość w to, co się inwestuje, a w tym przypadku absolutnym kluczem jest dostrzeżenie, że „aktywa końcowe” funduszy obligacji to nie to samo, co waluta, wobec której ryzykujemy (euro), gdyż wszystkie one są zabezpieczone (hedged) wobec europejskiej wspólnej waluty. Sprawia to, że w teorii mamy bardzo zdywersyfikowany portfel globalny, którego składy (w zależności od proporcji funduszu) umieściłem poniżej, ale waluty, wobec których ryzykuje polski inwestor, są w nim zupełnie inne. Zacznijmy od tego, w co (końcowo) inwestują fundusze ETF LifeStrategy w zależności od wariantu:

Vanguard LifeStrategy - porównanie wszystkich wariantów1

Skrótowo można by powiedzieć, że np. 80/20 inwestuje w 80% w akcje, a w 20% obligacje, ale dla bardziej świadomych inwestorów załączam swój krótki komentarz na temat każdego z funduszy (w kolejnych rozdziałach napiszę więcej na temat ich przeznaczenia/grupy docelowej):

  • Vanguard LifeStrategy 80/20 w marcu 2021 roku posiadał w swoim portfelu 44% akcji spółek z USA, 26% akcji z innych rynków rozwiniętych, 10% akcji z rynków wschodzących, 12% obligacji skarbowych i 8% obligacji korporacyjnych.
  • Vanguard LifeStrategy 60/40 w marcu 2021 roku posiadał w swoim portfelu 33% akcji spółek z USA, 20% akcji z innych rynków rozwiniętych, 7% akcji z rynków wschodzących, 24% obligacji skarbowych i 16% obligacji korporacyjnych.
  • Vanguard LifeStrategy 40/60 w marcu 2021 roku posiadał w swoim portfelu 22% akcji spółek z USA, 13% akcji z innych rynków rozwiniętych, 5% akcji z rynków wschodzących, 36% obligacji skarbowych i 24% obligacji korporacyjnych.
  • Vanguard LifeStrategy 20/80 w marcu 2021 roku posiadał w swoim portfelu 11% akcji spółek z USA, 7% akcji z innych rynków rozwiniętych, 2% akcji z rynków wschodzących, 49% obligacji skarbowych i 31% obligacji korporacyjnych.

Jednak ze względu na mechanizm zabezpieczenia walutowego wszystkich funduszy obligacyjnych wobec euro podział walutowy jest o wiele bardziej ujednolicony:

Vanguard LifeStrategy - porównanie wszystkich walut1

  • Vanguard LifeStrategy 80/20 w marcu 2021 roku posiadał w swoim portfelu 45% USD, 24% EUR, 6% JPY, 4% CNY i 21% innych walut.
  • Vanguard LifeStrategy 60/40 w marcu 2021 roku posiadał w swoim portfelu 33% USD, 43% EUR, 5% JPY, 3% CNY i 16% innych walut.
  • Vanguard LifeStrategy 40/60 w marcu 2021 roku posiadał w swoim portfelu 22% USD, 62% EUR, 3% JPY, 2% CNY i 11% innych walut.
  • Vanguard LifeStrategy 20/80 w marcu 2021 roku posiadał w swoim portfelu 11% USD, 81% EUR, 2% JPY, 1% CNY i 5% innych walut.

Wyraźnie widać tu wpływ mechanizmu zabezpieczenia funduszy obligacyjnych do euro, o którym wspomnę jeszcze omawiając każdy z czterech funduszy. Choć ETF-y powstały raptem kilka miesięcy temu, a więc nie istnieje zbyt długa historia ich notowań to zasymulowałem ich stopy zwrotu i obsunięcia kapitału na bazie funduszy ETF, które te mają w portfelu.

Wyniki funduszy Vanguard Life Strategy

Choć sam zbyt często nie przeprowadzam tzw. backtestingu (testowania wstecznego) strategii inwestycyjnych to w przypadku funduszy Vanguarda wykonałem krótkie, bo 6-letnie symulacje ich zachowania w różnych warunkach rynkowych. Obydwa wykresy narysowałem na podstawie danych ze strony curvo.eu/backtest, która jest darmowym, choć bardzo ograniczonym narzędziem do przeprowadzania testów wstecznych strategii inwestycyjnych. Tym, którzy chcą dokonywać backtestingu w sposób bardziej zaawansowany chciałbym serdecznie polecić narzędzie SystemTrader Jacka Lemparta (link do bloga, który prowadzi), z którym spotkałem się niedawno w ramach wywiadu na YouTube. Oto jak fundusze ETF Vanguarda radziłyby sobie w ostatnich 6 latach, rzecz jasna gdyby tylko w tym istniały:

Vanguard LifeStrategy - Backtesting

Wykres zakłada jednorazową inwestycję 100 000 euro w styczniu 2014 roku i trzymanie tych pieniędzy na każdym z 4 funduszy LifeStrategy przez pełne 6 lat (do końca 2020 roku). Gołym okiem widać, że między funduszami występuje ogromna różnica zmienności, która urzeczywistnia się w bardziej nerwowych dla akcji czasach. Jednym z najlepszych mierników zmienności jest tzw. drawdown, mierzony maksymalnym obsunięciem kapitału od poprzedniego szczytu, które dla czterech funduszy Vanguard LifeStrategy wyglądałoby w okresie 2014-2020 roku następująco:

Vanguard LifeStrategy - Drawdown

Z jednej strony po roku 2008 nie wystąpił żaden poważniejszy światowy kryzys, a z drugiej pełna dywersyfikacja środków w funduszach Vanguarda „robi swoje”. Obsunięcia kapitału są w ich przypadku zminimalizowane i wybierając fundusz 40/60 raczej nie powinniśmy się spodziewać lokalnych spadków głębszych od 8-9%. Nawet Vanguard LifeStrategy 80/20 maksymalnie obsunął się o około 15%, co sprawia, że na tle „czystego” indeksu akcji S&P500 (którego spółki i tak są jego główną komponentą) jest on zaskakująco mało ryzykowną inwestycją. Zacznijmy zatem szczegółowe omówienie składów funduszy właśnie od niego.

Szczegółowy skład Vanguard 80/20

Te cztery rozdziały (a w zasadzie rozdzialiki) będą dość krótkie, bo przedstawię w każdym po 2 wykresy, które „okraszę” krótkim komentarzem. Na pierwszy ogień pójdzie najryzykowniejszy fundusz LifeStrategy 80/20, który eksperci emerytalni poleciliby raczej młodszym inwestorom między 18, a 30 rokiem życia. W jego składzie znajdują się głównie akcje z wielu stron świata, ale też obligacje skarbowe i korporacyjne, szczegóły na wykresie poniżej:

Vanguard LifeStrategy - 80 20 1

Co sądzę o podobnej alokacji aktywów? Choć na mój gust trochę zbyt dużo tu Ameryki, Japonii i Europy to dla pasywnego inwestora jest to optymalny rozdział portfela, warunkowany kapitalizacją, a nie nastrojami na rynku i próbą ustrzelenia najtłustszego zwierzęcia. Godny pochwały jest udział obligacji korporacyjnych, które często są w innych funduszach alokacji zupełnie pomijane. Vanguard 80/20 nie jest dla każdego, bo 80% akcji najlepiej pasuje dla młodych osób, które mają przed sobą przynajmniej 30 lat inwestowania i ryzyko to dla nich chleb powszedni. Niewątpliwym plusem tego funduszu jest jego dosyć zrównoważony rozdział walutowy, który zamieściłem na wykresie poniżej:

Vanguard LifeStrategy 80 20 waluty

Niski, bo dwudziestoprocentowy udział obligacji w portfelu sprawia, że euro stanowi „tylko 24,2%” tego portfela. Na mój gust trochę zbyt dużo (bo aż 45%) tutaj dolara amerykańskiego, a zbyt mało walut azjatyckich, które mieszczą się w jenie, juanie oraz (częściowo) w „innych walutach”. Dla osób o nieco mniej ognistym temperamencie Vanguard zaproponował też fundusz 60/40, który teraz wspólnie omówimy.

Szczegółowy skład Vanguard 60/40

Według wielu ekspertów inwestycyjnych 60/40 jest poprawną alokacją aktywów na całe życie. Co może pójść nie tak jeśli masz więcej akcji od obligacji, a te drugie stale stanowią prawie połowę portfela, która ratuje część akcyjną w kryzysach, sprawiając, że ta topnieje nieco wolniej? Oto jak wygląda alokacja funduszy Vanguard LifeStrategy 60/40 ze względu na podział na aktywa końcowe, w które ten ETF inwestuje:

Vanguard LifeStrategy - 60 40 1

Niewątpliwym plusem jest tutaj wg mnie zwiększenie udziału obligacji, a wraz z nim zwiększenie udziału obligacji korporacyjnych, które niezależnie od okresu, zawsze znajdywały swoje miejsce w moim portfelu inwestycyjnym. Spadek udziału akcji spowodował, że jest tu tylko 7,2% rynków wschodzących, co kompensowane jest prawie 53% na rynkach rozwiniętych. Dla kogo przeznaczony jest Vanguard 60/40? Powiedziałbym, że przede wszystkim dla początkujących inwestorów w wieku 30-50 lat, którzy raczkują w inwestowaniu i chcieliby poczuć dreszczyk emocji bez niepotrzebnie wysokiej zmienności cen portfela.

Należy jednak pamiętać o tym, że cała część obligacyjna w portfelu tego funduszu jest zabezpieczona do euro, więc kupując V60A w pewnym sensie „gramy na Forex” na kursie EUR/PLN na teoretycznie mało zmiennym 40% naszego portfela. Kwestię ryzyka walutowego w inwestowaniu w fundusze ETF poruszyłem we wpisie „Ryzyko walutowe w inwestowaniu w ETF. Zabezpieczać czy nie?„, do którego lektury serdecznie zachęcam osoby zainteresowane tematem zabezpieczania walutowego części obligacyjnej portfela. Rozłożenia walutowe funduszu w wariancie 60/40 jest wg mnie najlepsze ze wszystkich, a wygląda ono następująco:

Vanguard LifeStrategy 60 40 waluty

Dominującymi w funduszu ETF Vanguard LifeStrategy 60/40 walutami są euro i dolar, przy czym więcej jest tu waluty europejskiej. Jest to pewnego rodzaju plus w kontekście tego, że złoty jest znacznie mniej zmienny wobec euro, niż wobec dolara amerykańskiego, a więc polski inwestor może preferować przeważenie właśnie tej waluty. Oczywistym minusem jest to, że poprzez „ściśnięcie” części akcyjnej z 80% do 60% jest tu coraz mniej waluty chińskiej, japońskiej i innych światowych walut, które skompresowały się do mniej niż 25% takiego portfela. Jak przy tym prezentuje się jeszcze mniej zmienny fundusz Vanguard LifeStrategy 40/60?

Szczegółowy skład Vanguard 40/60

Vanguard LifeStrategy 40/60 to ciekawy fundusz, który dla większości osób okaże się jednak zbyt mało zyskowny w długim okresie czasu. Są jednak dwie grupy inwestorów, które wg mnie mogą taki fundusz zakupić, ciesząc się jego umiarkowanymi wynikami. Chodzi mi o:

  • Inwestorów pasywnych, którym do emerytury zostało około 10 lat i nie chcą nadmiernie ryzykować swoim kapitałem.
  • Inwestorów aktywnych, którzy nie chcą być zbyt mocno obecni na rynkach akcji, gdy te są „przegrzane” i zbyt drogie.

Ten drugi bullet powinien otworzyć Ci nieco oczy na różne sposoby możliwego użycia takiego funduszu. Choć fundusze Vanguard LifeStrategy stworzone są dla pasywnych inwestorów (a może skrajnie pasywnych, gdyż nie chcą oni kupować więcej niż 1 funduszu ETF?) to można nimi także „żonglować” w sposób aktywny, co opiszę w jednym z kolejnych rozdziałów wpisu. Wróćmy do 40/60 i jego bardzo zrównoważonego składu, który przedstawiłem na rysunku poniżej:

Vanguard LifeStrategy - 40 60 1

Choć przeważają tu obligacje, fakt, że stale mamy 40% akcji i około 24% obligacji korporacyjnych sprawia, że na dłuższą metę fundusz ten prawdopodobnie również będzie zarabiał pieniądze. Jak na mój gust to prawie 40% w obligacjach skarbowych to nieco zbyt dużo na długi termin, stąd mój komentarz o nieco bardziej senioralnym wieku jego przeciętnego odbiorcy. Walutowo fundusz 40/60 wygląda znacznie gorzej od ETF-ów, które już omówiliśmy, bo dominuje w nim jedna waluta obca, jaką jest euro:

Vanguard LifeStrategy - 40 60 waluty

Jak się domyślasz, fundusz 20/80 będzie wyglądał w kontekście walutowym jeszcze gorzej, ale coś mi mówi, że dla inwestora, który zbliża się do emerytury, rozsądniej będzie zakupić polskie obligacje antyinflacyjne denominowane w polskim złotym i (osobno) ETF na akcje zagraniczne niż „bawić się” w fundusz, który alokuje aż 62% w walutę europejską. Przyjrzyjmy się najgorszemu wg mnie funduszowi 20/80, dla którego nie udało mi się znaleźć żadnego zastosowania.

Szczegółowy skład Vanguard 20/80

Fundusz Vanguard LifeStrategy 20/80 jest dla mnie sporą zagadką, bo tak mocno jak bym próbował, niestety nie potrafię znaleźć dla niego żadnej grupy docelowej. O ile fundusze 60/40 i 40/60 pasowały całkiem dobrze dla starszych lub akceptujących tylko niskie ryzyko inwestorów pasywnych to 20/80 to dla mnie kompletna egzotyka. Chętnie podyskutuję z kimś, kto widzi w tym funduszu jakiekolwiek inne zastosowanie niż „tymczasowa ucieczka” z rynków akcji, gdy inwestujemy aktywnie. Skład funduszu 20/80 jest zdominowany przez obligacje skarbowe i wygląda następująco:

Vanguard LifeStrategy - 20 80 1

Ciekawostką w tym przypadku jest to, że mimo pozornego bezpieczeństwa ten fundusz ma ponad 50% w akcjach i obligacjach korporacyjnych, co sprawi, że w kryzysowych momentach spadki tej części portfela będą”offsetować” (równoważyć) wzrost obligacji skarbowych, do których być może będą uciekać inwestorzy. Długoterminowa stopa zwrotu takiego funduszu będzie raczej fatalna, a zastąpić go można prosto obligacjami EDO/ROD (polskie detaliczne obligacje antyinflacyjne, o których pisałem w „Obligacje (3/6) – Jak kupić obligacje skarbowe?” zmiksowanymi z prostym ETF-em na S&P500. Tak zbudowany portfel będzie tańszy, bardziej efektywny, nieco trudniejszy w prowadzeniu, ale nie wystawi inwestora na 81% portfela w euro, jak (niestety) robi to Vanguard LifeStrategy 20/80:

Vanguard LifeStrategy 20 80 waluty

Dlaczego 81% w euro jest wg mnie dużym problemem dla polskiego inwestora? Zakładając, że w perspektywie 10-20 lat Polska nie przyjmie europejskiej wspólnej waluty, ryzyko walutowe takiego portfela jest z perspektywy Polaka zbyt duże. Zwłaszcza biorąc pod uwagę to, jak dużą część jego portfela stanowią zwykle mało zmienne obligacje skarbowe. Wszelkie ruchy cenowe (licząc stopę zwrotu w PLN) będą tu warunkowane bardziej kursami walut, niż kuponami nisko oprocentowanych obligacji, a więc polski inwestor, który myśli, że wybiera mało ryzykowny wariant 20/80 zaczyna de facto grać na forexie na parze EUR/PLN. Przejdźmy do części „miękkiej” wpisu o nowych funduszach ETF ze stajni Vanguarda.

Kto skorzysta z Vanguard LifeStrategy?

Przy okazji opisywania funduszy 40/60 i 20/80 wspomniałem, że oferta Vanguarda może znaleźć swoich zwolenników nie tylko wśród inwestorów pasywnych, ale też pośród tych bardziej aktywnych. Czy rozpatrywanie funduszy Vanguard LifeStrategy w kontekście 40/60 czy 20/80 ma w ogóle sens? We wpisie „Inwestycyjny wstęp (2/6) – inwestowanie aktywne i pasywnepisałem o obydwu sposobach inwestowania, wyraźnie podkreślając, że różni je nie tylko dobór instrumentów, ale sposób i dynamika alokacji aktywów. Za chwilę przedstawię Ci jak inwestor aktywny (czyli taki jak ja, przynajmniej w większości) może zastosować fundusze Vanguarda, by w długim terminie optymalizować zarządzanie kapitałem. Mimo to zacznijmy od najbardziej oczywistego zastosowania takich funduszy, jakim jest pasywne inwestowanie (wszak to do pasywnego inwestowania są one skrojone najlepiej).

Vanguard LifeStrategy dla inwestora pasywnego

Jeśli jesteś typowo pasywnym inwestorem i chcesz maksymalnie uprościć sobie zarządzanie swoim kapitałem lub po prostu stawiasz pierwsze kroki w inwestowaniu na giełdzie, to oferta Vanguard LifeStrategy z pewnością Ciebie zainteresuje. Według mnie dla pasywnych inwestorów najciekawsze mogą okazać się fundusze 80/20 i 60/40 w kontekście prowadzenia portfeli „na całe życie” lub przynajmniej na najbliższe 30 lat. Może Cię to zdziwi, ale ETF-ów V20A/V20D i V40A/V40D raczej nie polecałbym inwestorom pasywnym ze względu na ich bardzo ograniczony potencjał do długoterminowych zwrotów wyższych od 4-5% rocznie brutto.

Najlepszy dla początkujących inwestorów jest zdecydowanie fundusz V60A, który oferuje na tyle dużo akcji, by „poznać smak ryzyka na giełdzie”, ale jednak zupełnie nie oszaleć w przypadku nagłego osunięcia na rynkach akcji. Zachowanie tych funduszy (a raczej jego symulacja) z marca roku 2020 pokazuje, że zarówno 80/20, jak i 60/40 dobrze radzi sobie ze spadkami cen akcji, ograniczając zmienność na całym portfelu. Niewątpliwą zaletą i przewagą 80/20 i 60/40 nad ich (pozornie) bezpieczniejszymi odpowiednikami jest też bardziej równomierne rozłożenie walutowe zamiast kompletnej dominacji euro nad innymi walutami w portfelu. Według mnie z oferty Vanguarda skorzystać może też inwestor aktywny w sposób, o którym być może nawet byś nie pomyślał.

Vanguard LifeStrategy dla inwestora aktywnego

W inwestowaniu aktywnym również można posługiwać się funduszami ETF, a Vanguard LifeStrategy są do tego zaskakująco dobrze skrojone. Skoro fundamentalista może chcieć być obecny na rynkach akcji, gdy te są tanie, redukując udział akcji w portfelu w ramach jak te drożeją, to wyobraź sobie następujący model działania:

  • Twój portfel zawiera ETF Vanguard LifeStrategy 80/20, dopóki współczynnik C/Z (Cena/Zysk) indeksu S&P500 nie przekroczy 25.
  • C/Z S&P500 wynoszącego pomiędzy 25,01, a 30 wymieniasz 80/20 na Vanguard LifeStrategy 60/40, który trzymasz w portfelu do czasu, gdy C/Z przekroczy 30.
  • Dla C/Z S&P500 wynoszącego pomiędzy 30,01, a 35 wymieniasz 60/40 na Vanguard LifeStrategy 40/60, który trzymasz w portfelu do czasu, gdy C/Z przekroczy 35.
  • Przy C/Z wynoszącym dla indeksu S&P500 powyżej 35 zawsze trzymasz Vanguard LifeStrategy 20/80, sprzedając go, dopiero gdy C/Z wróci poniżej 35 (lub – dokładając trochę histerezy „od góry” np. 31 lub 32).

To tylko przykładowy model działania, który w długim terminie mógłby dać Ci o wiele lepszą stopę zwrotu niż trzymanie 60/40 przez całe życie. Nosi to jednak znamię aktywnego inwestowania, a wymiana ETF-ów może często przebiegać dość dynamicznie, generując spore koszty, więc sugerowana jest pewna tolerancja/histereza robienia zmian składu portfela. Aby pozostać obiektywnym, chciałbym przedstawić Ci dwie największe moim zdaniem wady funduszy ETF Vanguard LifeStrategy, z których pierwszą jest ich małe zróżnicowanie walut w portfelu.

Pierwsza wada funduszy LifeStrategy, czyli waluty

O ile dla inwestora rezydującego w Niemczech lub we Francji fakt, że część obligacyjna każdego z ETF-ów z rodziny LifeStrategy posiada zabezpieczenie walutowe do euro będzie bardzo atrakcyjne, to dla polskiego inwestora wprost przeciwnie. Sprawi to, że wybierając pozornie najbezpieczniejszy fundusz Vanguard LifeStrategy 20/80 uzyskasz ekspozycję walutową 81% na walutę euro, co nie zawsze jest optymalne. Przedstawiłem to na wykresie poniżej, który możesz kojarzyć z pierwszego rozdziału tego wpisu, ale teraz spójrz na niego w innym kontekście, czyli tego, że koncentracja na jednej walucie obcej zwykle nie jest zbyt dobra dla portfela inwestycyjnego:

Vanguard LifeStrategy - porównanie wszystkich walut1

Jeśli ktoś mówi Ci, że 81% euro w Twoim portfelu inwestycyjnym to żaden problem to pokaż mu wykres zmiany kursu euro do polskiego złotego z ostatnich 10-20 lat. Ze względu na silne powiązania handlowe Polski z krajami unii walutowej, kurs tej waluty jest znacznie mniej zmienny wobec złotego niż np. dolara, czy bardziej egzotycznych walut azjatyckich. Mimo to nie nazwałbym pożądanym faktu, że nasza w teorii mało zmienna część obligacyjna portfela „majta się” jak ta chorągiew na wietrze ruchami typu +/- 10% rocznie jak na poniższym wykresie:

Jak bezpiecznie ulokowac pieniadze na 2 lub 3 lata EURPLN

Prawda jest taka, że dla polskiego inwestora znacznie lepsze byłyby:

  • Brak zabezpieczenia walutowego, który rozkładałby waluty funduszy nieco bardziej równomiernie, choć znaczyłoby to dominację dolara w każdym wariancie funduszu ETF LifeStrategy, a nie tylko w 80/20.
  • Zabezpieczenie walutowe części obligacyjnej wobec polskiego złotego. Oczywiście Vanguard nie zdecyduje się na utworzenie takich funduszy na rynku, na którym inwestuje może 10% obywateli, z czego ETF-y zna może 10% inwestujących, czyli 1% populacji ogółem.

Poza sporą koncentracją walutową na euro niewątpliwą (choć nie krytyczną) wadą LifeStrategy jest fakt, że są to „fundusze funduszy” są nieco droższe niż ich inwestujące bezpośrednio w akcje lub w obligacje odpowiedniki, co teraz wyjaśnię.

Druga wada funduszy LifeStrategy, czyli koszty

Deklarowane koszty każdego z funduszy ETF Vanguard LifeStrategy to 0,25% i, mimo że nie jest to w świecie ETF-ów żadne maksimum to mam z tymi kosztami dwa problemy. Po pierwsze: europejskie fundusze ETF Vanguarda, które tu omawiam są prawie dwukrotnie droższe, niż ich odpowiedniki zza oceanu (0,25% vs 0,13%!), co ciężko wyjaśnić mi inaczej niż wpływem europejskich regulacji na łatwość prowadzenia funduszu w naszych warunkach. Druga sprawa to identyczne koszty dla każdego wariantu funduszu. Z natury fundusze akcyjne bywają nieco droższe od obligacyjnych, więc szokuje mnie identyczny koszt przy każdym wariancie funduszu LifeStrategy. Według mnie 80/20 mógłby kosztować 0,25% rocznie, a każdy kolejny o 0,03% lub 0,05% mniej z uwagi na to, że jest prostszy w prowadzeniu (przynajmniej w teorii).

Ciekawostką jest natomiast to, że, mimo że LifeStrategy mają w portfelu inne fundusze Vanguarda to 0,25% to ich opłata całościowa (potwierdzone z Vanguard UK). Mimo że w teorii mogłyby kosztować 0,25% + koszty funduszy „pod spodem”, czyli około 0,40% to Vanguard zwalnia inwestorów z jednego poziomu opłat, co jest wielkim plusem LifeStrategy. W inwestowaniu długoterminowym chodzi przede wszystkim o minimalizację kosztów transakcji, depozytu i zarządzania kapitałem, jeśli takowe w ogóle występują. Złem koniecznym funduszy ETF są ich koszty zarządzania, które pobierane są za ich mechanizm autoregulacji, podążanie za składem indeksu (czyli jego tzw. replikację) oraz za fakt ogromnej i nieosiągalnej dla drobnego inwestora dywersyfikacji. Zanim skrytykuję Vanguard LifeStrategy za wysokie koszty (no dobra, 0,25% rocznie to nie są „wysokie”, a co najwyżej „średnie” koszty w skali roku) powinienem jednak sprawdzić ofertę konkurencji, która wg mnie wypada przy LifeStrategy dość blado.

Polub moją stronę na Facebooku!

Znajdziesz tam mnóstwo przydatnych informacji o finansach i inwestowaniu

Alternatywy dla Vanguard LifeStrategy

Vanguard LifeStrategy posiadają w Europie silną konkurencję w postaci innych funduszy ETF o profilu akcyjno-obligacyjnym, robodoradców, czy firm, które oferują zarządzanie kapitałem. Aktywnych funduszy inwestycyjnych, czyli polskich TFI (Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych) nie liczę jako konkurencji dla LifeStrategy z uwagi na znacznie przewyższające je koszty zarządzania kapitałem. Zacznijmy od przyjrzenia się ofercie innych ETF-ów, które oferują zarządzanie kapitałem, a wszystkie je da się policzyć na palcach jednej ręki.

Inne ETF-y na mix akcji i obligacji

W chwili, gdy piszę ten wpis istnieje zaledwie kilka ETF-ów o profilu podobnym do Vanguard LifeStrategy, więc przedstawienie ich nie będzie ani długie ani problematyczne. Zacznę od tego, który jest największy i najbardziej płynny, czyli funduszu ze stajni XTrackers:

  • Xtrackers Portfolio UCITS ETF 1C (LU0397221945) to fundusz aktywnie zarządzany, posiadający w swoim portfelu pomiędzy 30%, a 70% akcji i pomiędzy 30%, a 70% obligacji. Fundusz ten jest bardzo drogi (0,70%) i nie do końca rozumiem jego sposób zarządzania kapitałem, skoro w czasach drożyzny na rynkach akcji (marzec 2021 roku) posiada on aż 66% kapitału w akcjach, a tylko 34% w obligacjach. Niewątpliwym plusem jest jego 400 mln dolarów aktywów, które sprawia, że jest on obecnie największym funduszem ETF na miks klas aktywów.
  • Lyxor Portfolio Strategy UCITS ETF (DE000ETF7011) z aktywami wynoszącymi obecnie 140 mln dolarów jest on drugim największym funduszem ETF, który posiada zarówno akcje, jak i obligacje w portfelu. Nieco tańszy od poprzednika, bo kosztujący 0,45% rocznie fundusz posiada w swoim składzie 60% akcji, 30% obligacji i 10% surowców, a rebalancing robiony jest tylko raz do roku. Minusem dla polskiego inwestora powinien być fakt jego niemieckiej rezydentury, która w kombinacji z typem funduszu distributing sprawia, że podatek 2-poziomu z tego ETF-a wyniesie aż 26,375%. Z perspektywy polskiego rezydenta podatkowego nie jest on więc żadną konkurencją dla funduszy Vanguarda.
  • Xtrackers Portfolio Income UCITS ETF 1D (IE00B3Y8D011) jest dla Xtrackers Portfolio UCITS ETF 1C tym samym, co Vanguard 40/60 jest dla Vanguarda 80/20, czyli jest on jego bezpieczniejszym wariantem. Drogi w zarządzaniu (0,65% rocznie) fundusz posiada między 60%, a 85% obligacji, jedynie 15% do 30% akcji i maksymalnie 10% surowców i metali szlachetnych. Mimo że istnieje on już od ponad 10 lat, to zgromadził on tylko 45 mln dolarów aktywów, co doskonale tłumaczy jego dziwna konstrukcja i fatalny historyczny performance. Obchodzić szerokim łukiem.

Poza powyższymi ETF-ami inwestor, który lubi ułatwiać sobie życie, może być kuszony ofertą tzw. robodoradców, czyli usług zewnętrznych (takich „nakładek”) na inwestowanie w ETF-y. Ładny interfejs, prosty język i… zazwyczaj wysokie koszty zarządzania nie przekonują mnie do tego rodzaju inwestowania. Przyjrzyjmy mu się nieco bliżej, by ocenić czy konkuruje ono z ofertą Vanguard LifeStrategy.

Robodoradcy

O ETFMatic i Finax pisałem już we wpisie ETF (3/6) – Jak kupić ETF? Porównanie ofert, kont i możliwości, ale pora na małą powtórkę i odświeżenie tematu. Oto jak przedstawia się obecna oferta dwóch dostawców usługi tzw. robodoradztwa działających na rynku europejskim:

  • Słowacki FINAX oferuje usługę automatycznego równoważenia proporcji (rebalancingu) portfela złożonego z ETF-ów akcyjnych i obligacyjnych w cenie 1,2% rocznie. Dorzuć do tego 0,2% TER, które pobierają „portfelowe” fundusze ETF Finaxa i masz usługę prawie 3-krotnie droższą od ETF-ów Vanguarda. Żeby być obiektywnym, napiszę, że ETF-y Vanguarda trzeba kupić, co kosztuje zwykle 0,29% prowizji od zakupu, co przy nie tak częstych zakupach nie jest katastrofą i powinno być zupełnie akceptowalne. Pamiętaj, że LifeStrategy oferuje rebalancing, czyli to, za co Finax w swojej podstawowej ofercie pobiera 1,2% rocznie. Plusem Finaxa może być fakt, że można tam budować także portfele 90/10, 70/30, 50/50, 30/70 i 10/90 jednak nie przeceniałbym tej możliwości.
  • Brtyjski ETFmatic pobiera pomiędzy 0,55%, a 0,73% rocznej opłaty za zarządzanie, co na papierze czyni go nieco tańszym od Finaxa, ale posiada pewne ograniczenia w postaci minimalnej wysokości pierwszej wpłaty w wysokości 1000 euro. Tym niemniej jest to usługa tańsza od Finaxa i kosztowo „tylko dwa razy droższa” od Vanguard LifeStrategy, ale w długim terminie taka różnica w kosztach czyni naprawdę wielką różnicę. Dodatkowo, fundusze ETF Vanguarda możemy posiadać na własnym rachunku maklerskim, co zwiększa (przynajmniej u mnie) komfort psychiczny takiej inwestycji.

Powiedziałbym zatem, że choć pozornie robodoradcy mogą się wydać atrakcyjną alternatywą dla Vanguard LifeStrategy to dla osób, które umieją obsłużyć rachunek maklerski, przegrywają one w przedbiegach i ciężko mi znaleźć jakąkolwiek przewagę tych pierwszych nad nową ofertą Vanguarda. Dowiedzie tego również proste porównanie Finax 80/20 z LifeStrategy 80/20, którego dokonamy w kolejnym akapicie tekstu.

Obserwuj mnie na Twitterze:

Subskrybuj mój kanał YouTube:

Porównanie Finax 80/20 do LifeStrategy 80/20

Dla osób, które lubią liczby i bardziej niż sucha teoria przemawia do nich symulacja na danych historycznych, przedstawiam porównanie opcji inwestowania Finax 80/20 z Vanguard LifeStrategy 80/20. Zastrzegam na wstępie, że porównanie to nie będzie idealne, bo historia funduszy, które kupuje LifeStrategy sięga niewiele ponad 5 lat, ale zrobię co w mojej mocy, by pokazać każdy najmniejszy detal związany z wyborem robodoradcy, a funduszu ETF Vanguarda. Zacznijmy od składu obydwu opcji inwestowania. Bazując na wpisie na blogu SystemTrader, w którym Jacek prześwietlił i zasymulował długoterminowe wyniki robodoradcy, Finax 80/20 polega na inwestycji w następujące fundusze ETF:

  • 31,2% ETF SXR8 – S&P500, czyli duże spółki amerykańskie.
  • 7,2% ETF SPY4 – S&P400, czyli średnie spółki amerykańskie.
  • 4,8% ETF ZPRR – Russell 2000, czyli małe spółki amerykańskie.
  • 16% ETF XSX6 -Stoxx Europe 600, czyli duże spółki europejskie.
  • 4,8% ETF XXSC – MSCI Europe Small Cap, czyli małe spółki europejskie.
  • 16% ETF IS3N – Core MSCI EM IMI, czyli spółki z rynków wschodzących.
  • 7,5% ETF DBZB – Global Government Bonds, czyli światowe obligacje skarbowe.
  • 5% ETF XBLC – EUR Corporate Bonds, czyli europejskie obligacje korporacyjne.
  • 3% ETF XHYA – EUR High-yield Corporate Bonds, czyli europejskie obligacje korporacyjne wyższego ryzyka.
  • 3% ETF FRCK – Emerging Markets Sovereign, czyli obligacje skarbowe krajów wschodzących.
  • 1,5% Gotówka.

Usługa Finaxa polega na ciągłym równoważeniu proporcji powyższego portfela w sposób taki, by zachować powyższe proporcje (lub inne, jeśli zmieni się kapitalizacja wybranych rynków światowych). Finax pobiera za to 1,2% rocznie, o czym należy pamiętać przy wyborze tej usługi. Dokonując prostego testu wstecznego na backtest.curvo.eu okazuje się, że między marcem 2014 roku a lutym 2021 roku portfel Finax osiągnąłby wynik 10,13% brutto rocznie, bo tyle wynosiłby jego CAGR. Sam Finax na swojej stronie podaje swoje 5-letnie wyniki jako 6,9%, a 10-letnie jako 7,9%, co dość znacząco odstaje od wyniku funduszy „pod spodem” według Curvo.eu.

Oceniając LifeStrategy wystarczy zbudować sobie na stronie curvo.eu portfel złożony z dwóch ETF-ów Vanguarda, aby zobaczyć, że w okresie od marca 2014 roku do lutego 2021 roku przyniósł on średnioroczną stopę zwrotu (CAGR) w wysokości 9,82%, czyli bardzo zbliżoną do portfela, który prowadzi Finax. W tej konkurencji rządzą zatem opłaty i jeśli ETF LifeStrategy kosztuje 0,25% rocznie, to w oczywisty sposób wygra on w długim terminie z kosztującym 1,2% rocznie Finaxem.

Oczywiście nie każdy jest na tyle biegły, by prowadzić rachunek maklerski, ale LifeStrategy upraszcza nam sprawę maksymalnie, pozwalając na zakup jednego, a nie 10 różnych ETF-ów (jest ich więcej wyłącznie przez wzgląd na wymogi unijne, co opisałem powyżej). Z powyższych powodów nie rozumiem dlaczego osoba umiejąca obsługiwać rachunek maklerski z dostępem do Vanguard LifeStrategy miałaby korzystać z usług robodoradców. Skoro nie istnieje poważna konkurencja dla Vanguard LifeStrategy ani wśród ETF-ów, ani wśród robodoradców to może znajdziemy ją w samodzielnym inwestowaniu w zdywersyfikowany portfel ETF-ów?

Własny rebalancing 2-3 ETF-ów

Na moim blogu znajdziesz kilka wpisów o budowie portfela ETF-ów, z czego flagowe trzy to:

W każdym z trzech wpisów opisywałem sposoby na budowę i zarządzanie prostymi i bardziej skomplikowanymi portfelami złożonymi z ETF-ów.

Kryterium

Vanguard Lifestrategy

Samodzielna budowa portfela etf

Koszty roczne

 ~ 0,27% (0,25% + Tracking Difference funduszy pod spodem)

~0,2%, ale wliczając prowizje transakcyjne za rebalancing bliżej ~0,3%

Możliwości

Ograniczone (tylko 4 portfele)

Nieograniczone

Prostota

Dla każdego

Należy rozumieć co się robi i nauczyć się mądrego zarządzania portfelem

Czasochłonność

Żadna. Kup i zapomnij

Czasochłonny może być zwłaszcza rebalancing i zaplanowanie odpowiednich składników/proporcji portfela

Z powyższej tabeli wynika mniej więcej tyle, że Vanguard LifeStrategy powinny zainteresować zwłaszcza początkujących i najbardziej zabieganych inwestorów, którzy wiedzą, że nie będą mieli czasu na równoważenie proporcji portfela w czasie. Dla tych grup inwestujących fundusze Vanguarda są jak drogowskaz, którego powinni się trzymać przez długie lata inwestowania, a z pewnością „wyjdą na swoje”. Dla inwestorów bardziej aktywnych polecałbym jednak własne składanie portfela z różnych ETF-ów, które daje (przynajmniej mi) o wiele więcej satysfakcji od powierzania go w ręce zarządzających funduszem (lub algorytmu, jak w przypadku LifeStrategy).

Więcej o procesie równoważenia proporcji portfela złożonego z kilku ETF-ów przeczytasz we wpisie „Czy warto równoważyć proporcje portfela inwestycyjnego?„, do którego lektury chciałbym Cię serdecznie zachęcić. Jeśli zainteresowała Cię oferta Vanguarda przedstawiona w tym wpisie, a jeszcze nie masz konta maklerskiego, to serdecznie zachęcam do wsparcia mojej działalności poprzez założenie go, korzystając z jednego z moich linków afiliacyjnych, które zostawiłem poniżej. Serdeczne dzięki!

Szukasz taniego konta maklerskiego do akcji i ETF-ów?

Nota XTB: Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.

Chcesz założyć IKE/IKZE z bogatą ofertą ETF-ów?

Mój link obniża prowizję na rynkach zagranicznych z 0,29% do 0,24%.

Szukasz zagranicznego konta maklerskiego?

Pełen ranking kont maklerskich do akcji i ETF-ów znajdziesz tutaj

Podsumowanie

Vanguard LifeStrategy są prawdziwą rewolucją w pasywnym (i aktywnym) inwestowaniu i produktem wcześniej bardzo mało znanym w Europie. Niestety na naszym kontynencie dalej bardzo popularne są drogie fundusze aktywnie zarządzane i usługi, które pozornie upraszczają inwestowanie „kasując” 1% rocznie i więcej za ładną otoczkę i niewiele więcej. Jeśli jesteś początkującym inwestorem, to powinieneś poważnie zainteresować się ofertą Vanguarda, która na szczęście dla nas właśnie pojawiła się w pierwszym polskim domu maklerskim, a w kolejnych tygodniach może pojawić się w pozostałych. Sam działałem bardzo aktywnie, lobbując w polskich biurach i domach maklerskich o dodanie V80A, V60A, V40A i V20A do ich ofert, bo niskie aktywa wynikają z młodego wieku funduszy i faktu, że nikt nie chce dodawać ETF-ów o niskich aktywach (genialne, prawda?). Daj znać czy interesuje Cię oferta Vanguard LifeStrategy i czy zgadzasz się ze mną w kontekście jej plusów i minusów.

Zapisz się do mojego newslettera:

.
Zastrzeżenie

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam umieszczanych na blogu.

4.9 102 głosy
Oceń artykuł
Obserwuj wątek
Powiadom o
guest

573 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Komentarze dotyczące treści
Zobacz wszystkie komentarze